autor: Zuzanna Domeradzka
Aktor grający Arthura Morgana w Red Dead Redemption 2 był tak długo zajęty rolą, że jego znajomi myśleli, że kłamie i tak naprawdę jest bezrobotny
Aktor, który zagrał Arthura Morgana w Red Dead Redemption 2, był tak zajęty pracą przy dziele Rockstara, że jego znajomi stali się podejrzliwi. Przyjaciele Rogera Clarka sądzili, że jest bezrobotny.

Red Dead Redemption 2 było tak wielkim hitem Rockstara, że niejako wypromowało aktora, który zagrał protagonistę produkcji z 2018 roku. Amerykanin Roger Clark użyczył Arthurowi Morganowi głosu i wziął udział w jego sesjach motion capture, a za swoją rolę otrzymał wiele nominacji do prestiżowych nagród (wygrał w kategorii „najlepsza gra aktorska” na The Game Awards 2018). Niemniej droga do osiągnięcia sukcesu nie była prosta. Dość powiedzieć, że pracę artysty podczas okresu powstawania Red Dead Redemption 2 podważali jego znajomi.
Roger Clark przytoczył niedawno anegdotę ze swojego życia, która dotyczy właśnie pracy nad hitem Rockstara. Wiemy, że aktor rozpoczął kooperację z twórcami Red Dead Redemption 2 w 2013 roku i przez 5 lat, niemal dzień w dzień, pracował jak na pełen etat. Jego sesje w nowojorskim studiu trwały czasem nawet po 12–14 godzin, jednak mimo takiego zaangażowania artysty jego przyjaciele sądzili, iż jest on bezrobotny.
Clark przez pół dekady mówił bowiem swoim najbliższym, że pracuje nad pewną grą wideo, lecz nie może na jej temat nic powiedzieć – oczywiście zabraniała mu tego umowa podpisana z Rockstarem. Nic więc dziwnego, że znajomi artysty stali się na tyle podejrzliwi, że zaczęli sądzić, iż ten po prostu okłamuje ich w kwestii zatrudnienia i tak naprawdę nigdzie nie pracuje. W pewnym momencie zaczęli nawet tłumaczyć Clarkowi, że przyznanie się do bezrobocia jest w porządku i powinien im o tym powiedzieć wprost, a nie ukrywać prawdę.
[Na początku pracy nad Red Dead Redemption 2 – dop. red.] mówiłem swoim znajomym: „Wiecie, pracuję nad taką świetną grą wideo, ale nie mogę wam o niej powiedzieć, nie mogę nic zdradzić na jej temat”. Ucieszyli się z tej wiadomości, ale potem minął rok, minęły dwa lata, a oni zaczęli się pytać: „Nadal pracujesz nad tą grą, o której nie możesz rozmawiać?”. Odpowiadałem, że tak, na co oni reagowali: „Wiesz, Roger, to w porządku, jeśli jesteś bezrobotny. Nie musisz kłamać na ten temat”.
Przytoczona wyżej reakcja dobrze świadczy o znajomych Rogera Clarka, którzy nie zamierzali się od niego odwrócić nawet po ewentualnej informacji, że jest bezrobotny. Niemniej cała sytuacja jest kuriozalna, bo podczas gdy najbliżsi aktora podejrzewali, że ten w ogóle nie zarabia, odtwórca roli Arthura Morgana w rzeczywistości ciężko pracował, a kontrakt podpisany z Rockstarem zapewnił mu stabilność finansową.