5 graczy Cyberpunka 2077 wyjątkowo mocno pokochało lub znienawidziło Adama Smashera. CD Projekt Red podał zaskakujące dane
Niektóre starcia z bossami w grach wideo wzbudzają w nas wyjątkowe emocje. Dla kilku osób jedną z takich walk okazała się ta z Adamem Smasherem w Cyberpunku 2077, co sugeruje ciekawostkowy wpis twórców na platformie X.
Pewne potyczki w grach wideo są tak dobrze zrealizowane i emocjonujące, że pewna część graczy skłonna jest powtarzać je w kółko, nie odczuwając przy tym zbytniego znużenia (a przynajmniej nie pojawia się ono u nich zbyt szybko). Najlepszym tego przykładem jest legendarny gracz Elden Ringa, LetMeSoloHer, który stanął w szranki z niesławnym bossem – Malenią – tysiące razy (sic!).
Co ciekawe, do grona jednych z najbardziej pamiętnych starć w historii gier wideo – zdaniem co najmniej garstki śmiałków – należy zaliczyć pojedynek z Adamem Smasherem, potężnym człowiekiem-cyborgiem w grze Cyberpunk 2077.
Tak przynajmniej sugeruje wpis zamieszczony dziś na profilu owej gry studia CD Projekt Red w serwisie X. Z omawianego tweeta (poniżej) dowiadujemy się, że aż pięciu śmiałków – od czasu debiutu dodatku Widmo Wolności – pokonało Smashera ponad 100 razy. Oczywiście istnieje jeszcze opcja, że wspomnianym graczom, może chodzić nie tyle o samą walkę, co o postać Smashera. Wszakże legenda Night City od początku gry budzi mocne, ambiwalentne uczucia, co samo w sobie może, być dobrą motywacją aby szatkować cyborga raz po raz.
Zastanawiacie się, dlaczego w ciekawostkowym wpisie „Redów” pod uwagę wzięto okres od premiery rozszerzenia, nie zaś od debiutu „podstawki”? Dlatego, że omawiany pojedynek został znacznie ulepszony w aktualizacji 2.0, która towarzyszyła dodatkowi Widmo Wolności.
Swoją drogą ciekawi mnie, ilu graczy pokonało Smashera ponad 100 razy od grudnia 2020 roku, a także czy ktoś przekroczył granicę 1000 zwycięskich walk. Dajcie znać w komentarzach pod tą wiadomością, które starcie z bossem Wy możecie powtarzać wielokrotnie, nie odczuwając przy tym znudzenia.
Recenzja Cyberpunk 2077: Phantom Liberty - znowu to zrobili