

Najciekawsze materiały do: The Elder Scrolls III: Morrowind

The Elder Scrolls III: Morrowind - Morrowind Graphics Extender (MGE XE) XE v.0.18.0
modrozmiar pliku: 34,7 MB
Morrowind Graphics Extender XE to modyfikacja do The Elder Scrolls III: Morrowind, której autorem jest Hrnchamd.
- The Elder Scrolls III: Morrowind - mod Morrowind Rebirth v.6.9 - 296,3 MB
- The Elder Scrolls III: Morrowind - mod Morrowind Co-op Pack v.29012024 - 16406,1 MB
- Polski Dubbing do Morrowinda (GOG, STEAM) v.1.26 - mod 1869,6 MB
- The Elder Scrolls III: Morrowind - mod Morrowind Optimization Patch v.1.17.0 - 45,9 MB
- The Elder Scrolls III: Morrowind - mod Gotta Go Fast v.1.1 - 1,2 KB

The Elder Scrolls III: Morrowind - poradnik do gry
poradnik do gry18 kwietnia 2012
Kompletny opis misji oraz zadań zlecanych przez wszystkie gildie i organizacje występujące w grze The Elder Scrolls III: Morrowind.

The Elder Scrolls III: Morrowind - recenzja gry
recenzja gry16 grudnia 2002
Światowa premiera 1 maja 2002. Kontynuacja jednej z największych serii gier cRPG The Elder Scroll III: Morrowind to już trzecia epicka przygoda rozgrywająca się w olbrzymim świecie imperium Tamriel.

Morrowind Rebirth w wersji 6.9 już dostepny
wiadomość28 maja 2023
Ukazała się wersja 6.9 moda Morrowind Rebirth. Aktualizacja koncentruje się na poprawkach błędów.

Skyrim, Oblivion i Morrowind są o krok bliżej, by stać się jedną, wielką całością. Piękne wybrzeże z TES 4 trafiło do kultowego The Elder Scrolls 3 dzięki Project Tamriel
wiadomość26 grudnia 2024
Ukazała się pierwsza pełna wersja Project Cyrodiil: Abecean Shores, czyli moda, który dodaje do The Elder Scrolls III: Morrowind nowy region i ponad 160 autorskich przygód.

Skywind, czyli fanowski remake Morrowinda, zachwyca na nowym materiale wideo. Cały pokaz trwa aż dwie godziny
wiadomość26 sierpnia 2024
W trakcie Creation Mod Con wyświetlono prawie dwugodzinną transmisję z gameplayem z moda Skywind, czyli fanowskiego projektu będącego remakiem The Elder Scrolls III: Morrowind.
- Projekt Skywind, czyli fanowski remake Morrowinda, na obszernym materiale wideo. Twórcy chwalą się postępem prac 2024.05.02
- Polacy pokazują, jak zagrać w Morrowinda w co-opie. To dobry czas, żeby wrócić do klasyki 2024.01.31
- Twórcy polskiego dubbingu do Morrowinda otrzymali gratulacje od samej Bethesdy 2023.11.30
- Morrowind otrzyma polski dubbing w połowie listopada, zobacz nowy trailer 2023.11.09
- Polski dubbing do Morrowinda to kwestia dni; sprawdźcie, jak to brzmi 2023.10.06
- Gry RPG są dziś za łatwe. Kiedyś byłem pielgrzymem, teraz jestem niewolnikiem 2023.08.02
- Świeży gameplay ze Skywinda rozpalił fanów Morrowinda i Skyrima 2023.05.02

The Elder Scrolls III: Morrowind -
addonrozmiar pliku: 608,7 KB
Pierwszy z zapowiadanej serii oficjalnych dodatków do The Elder Scrolls III: Morrowind. Add-on nosi tytuł Entertainers i daje naszemu bohaterowi możliwość śpiewania, tańczenia, żonglowania, grania na instrumentach i opowiadania dowcipów – słowem...

Szturm aliantów i Sama Fishera na mafię w Morrowind - 10 najlepszych gier 2002 roku
artykuł26 lutego 2025
Kolejny rok nowego wieku i kolejny wysyp gier, które na zawsze zostały w naszej pamięci albo zapoczątkowały kultowe serie. Zapraszamy Was w nostalgiczną podróż do okresu, gdy kinowa adaptacja Władcy Pierścieni była gorącą nowością.
- Czy Morrowind był Skyrimem swoich czasów? Czas na nostalgiczną podróż do 2002 roku
- 10 gier, w których możesz zabić KAŻDĄ postać
- 10 kultowych gier RPG, które potrzebują remake’u
- 10 gier RPG dla pacyfistów - tutaj obejdziesz się bez walki
- Odświeżenie potrzebne od zaraz - remastery i remaki, na które czekamy
Hah, pamiętam te reklamy w prasie sprzed lat: "Trzy wielkie przygody. Trzy wielkie gry RPG". I reklamy Neverwinter Nights, Icewind Dale II i właśnie Morrowinda. Po latach okazało się że każda jest tytułem, który przetrwał próbę czasu, każda jest wybitna, zaś Morrowind chyba najlepszy i znajduje się u mnie na liście 10 najwybitniejszych cRPG ever. Niesamowity klimat, ogromny świat, znakomita mechanika, setki questów, fajna muzyka. Najlepszy TES ever i jeden z najwybitniejszych cRPG ever.
Zdecydowanie najlepszy z Elder Scrollsów i jeden z czołowych RPG-ów w historii. Klimat, brak (jeszcze) durnych markerów, mnogość zadań, wszelkich aktywności pobocznych, ogromny, tętniący życiem świat... Mnóstwo zalet i właściwie jedna wada - to wszystko niestety się kończy. Ten tytuł poznać powinien każdy!

Tak jest Panowie, każdy lubi co innego, a taki Gothic i Morrowind to dwa wielkie RPG, ale różne :D Ale żeby nie było- Gothic 1 i 2 również mnie wciągnęły, są to również klasyki gatunku, gry świetne. Tylko, że Gothic to nie Morrowind i odwrotnie :D Każdy znajduje coś, co lubi bardziej :D

Jestem na świeżo po ukończeniu, po raz pierwszy w życiu, głównego wątku fabularnego. I nie rozczarowałem się ani trochę, gdyż zadania prowadzące mnie do zakończenia gry były interesujące, wymagające i wymuszające odwiedzanie oryginalnych lokacji. Samo wnętrze Upiornej Bariery i Czerwona Góra to taki survival horror, ale więcej nie zdradzę :D Ogólnie sądzę, że spędzając naprawdę wiele wieczorów z Morrowind ukończyłem jakieś 80- 85% zadań w grze, wliczając w to osiągnięcie najwyższych rang w wielu organizacjach oraz wykonując naprawdę ogrom zadań pobocznych niezwiązanych z główną fabułą i przynależnością do organizacji. Obecnie jestem na etapie zwiedzania Morrowind, gdyż ten nie został przeze mnie zbadany w 100% :D Uwielbiam ten świat, wciąż ma dla mnie coś do ukazania, wciąż znajdę jakiś nowy quest lub interesującą lokację.
Jest dobra. Nie wierzę, że jest z 2002, wygląda super jak na swoje lata.

Nie będę grał w to drewno, pomimo że próbowałem się przynajmniej kilka razy do tej gry przekonać.
Bardzo by się przydała odświeżona wersja na konsole nowej generacji <3 Fajnie by było jak by Twórcy wzięli przykład z remasteru takich gier jak np: Demon Souls, Diablo 2 czy Gothic

Ej słuchajcie, dostałem zaklęciem "Brzemię" mój max udźwid to 200, gdy zdejmę wszystko to mam 160 zajęte. Na liście efektów po lewo nie wyświetla się żadne wyjaśnienie tego. Nie mam żadnej statystyki obniżonej. To bug? Jak przywrócić udźwig?

Tak gra bardzo przypadła mi do gustu. Świetne czary, ogromna możliwość rozwoju postaci i ekwipunku, bogaty bestiariusz, akrobatyka pozwalająca skakać po wodzie, WŁÓCZNIE! (zwiększające zasięg w walce). Mój ulubiony i zawsze skuteczny sposób walki bazował na zaklęciu Absorpcja zdrowia (obszarowa lub na pojedynczy cel), szybkim przemieszczaniu się, wysokich skokach aby uciec zasięgowi innych potworów i od czasu do czasu - po Absorpcji zdrowia działającej w czasie - niewidzialność. Polecam elfa wysokiego rodu. Do tego ta piosenka, włączeniu gry... 9/10 :]
Gra moim zdaniem zasługuje na 10/10. Fabuła, rozwój postaci - możesz być dosłownie kim chcesz, rozbudowana i wciągająca historia świata (złożoność opisu świata w mojej opinii jest na poziomie tolkienowskim), klimat, fenomenalna muzyka, do dziś słucham. Kilka osób związanych z tą grą odeszło z Bethesdy po wydaniu TES III i nie było ich przy tworzeniu Obliviona ani Skyrima. To widać, bo Oblivion i Skyrim mimo, że są dobrymi grami tak już nie wciągają aż tak, momentami wręcz nużą.
U mnie ta gra spowodowała niesamowitą imersję, godzinami przesiadywałem na forach gry, pisałem swoje własne opowiadania, stoczyłem nawet … pojedynek na wiersze o Morrowindzie z innym użytkownikiem forum… Także wciąga mocno. Polecam

20 lat od premiery jednego z najlepszych RPG ever <3 Wszystkiego najlepszego : D
Odbiłem się dziś po raz 5 od tej gry. Nie jestem w stanie grać w nią, pomimo tego że klimat i atmosfera tej gry aż kipi z ekranu, immersja wychodząć z pierwszej wioski i dochodząc do kolejnej jest ogromna, a sam sposób prowadzenia dialogów jest bardzo przyjemny. Ale to, jak w tej grze wygląda walka. Niestety, nie uniknę porównania do Gothica. O ile w Gothic granie magią jest bardzo niekomfortowe ( w G2 zdecydowanie poprawili ten aspekt) to i tak jest lepsza niż tutaj. Próbuję odpalić zaklęcie kula ognia w latającego skrzekacza. Skrzekacza, który tańczy bredgensa gdzieś na horyzoncie (kręci się w około własnej osi w niezwykle szybkim tempie, jakiś bug pewnie, olać) Trafiam go, ten się odwraca w moją stronę, ale nie leci w moim kierunku. Stoi w powietrzu, więc dostaje kolejne dwie kule ognia. Nagle w jakimś przebłysku intelektu AI odnajduje do mnie drogę i znajduje się przy mnie w 2 sekundy... ale po drodze był most. Zaciął się na moście. Teraz to ja nie mogę go trafić, bo na drodze mojej kuli ognia jest... most... (Hitboxy magii w tej grze to totalny dramat, co chwila trafiasz w coś, w co widzisz na własne oczy że nie powinieneś był trafić, ale to coś ma tak duży hitbox że jednak w to trafiasz zamiast w przeciwnika) Pokręciłem się chwile, w sposób taki, żeby go odblokować, odblokował się. Zabiłem go... jego truchło wpadło w kamień. Nie jestem w stanie zebrać z niego lootu. Nieee, naprawdę, ja chciałbym być wyrozumiały, rozumiem że to gra legenda. Nie ukrywam, że od pierwszego zagrania w Gothica stałem się fanbojem Gothica. Jednak ta Morrek nie podeszedł mi już w momencie mojego pierwszego podejścia (co ciekawie się składa, w obie gry po raz pierwszy ogrywałem w tym samym czasie, pamiętam jak dziś 2006 rok, w jednym momencie znajomy kupił Gothica 2 (w kolekcji klasyki, i tak, zacząłem Gothica od części drugiej) i Morrowinda (w jakimś zbiorczym wydaniu z dodatkami), zainstalowaliśmy na szybko obie gry i obie przetestowaliśmy po kilka minut żeby stwierdzić co nam bardziej podejdzie. Od razu poczułem miłość do Gothica, do Morrowinda nie poczułem nic, pomimo tego, że to właśnie w Morrowind spodobało mi się tworzenie postaci w formie odpowiadania na pytań lub stworzenie swojej własnej klasy, początkowa lokacja i właśnie klimat, generalnie cały system rozwoju postaci oparty na graniu danym typem broni co rozwijało jej statystyku, perspektywa dołączenia do gildii wojowników lub magów, a także swoboda jaką dostaliśmy niemalże od razu po początkowych dialogach i ułaskawieniu, więc to nie tak, że ktoś powie że wcześniej zagrałeś w Gothica to ci się bardziej spodobał). Pamiętam jak dziś, jak ze znajomym zaskoczyło nas oddychanie pod wodą Argonianina, a także czar chodzenia po wodzie, jakie to wtedy wywarło na nas wrażenie, ale też dziwiliśmy się, że nie jesteśmy w stanie trafić mieczem w przeciwnika pomimo stania tuż przed nim i machania mieczem, dopiero po latach przy kolejnym podejściu okazało się, że tak zaprojektowany jest system walki. I teraz zlinczujcie mnie wszyscy (wiem, że to zrobicie) ale muszę to napisać. Moim zdaniem, każdy uważa Gothica za drewno, a ja jestem ogromnym fanem drewna, ale to właśnie Morrowind jest bardziej drewniany. Jest tak drewniany, że to jest szok i nawet ja, wielbiciel drewna nie jestem w stanie to grać. Przeciwnicy poruszają się pokracznie i co chwile się gdzieś blokują. Gra naprawdę ma klimat i atmosferę, immersja która sprawia, że dla jej samej chciałbym w to dłużej pograć, ale niestety nie jestem w stanie. No, to tyle właśnie chciałem na ten temat powiedzieć, nie zostawię tutaj po sobie oceny, bo w sumie nie wiem jaką miałbym w ogóle wystawić, a zaniżać ocenę grze dla tego że mi nie podeszła to była by głupota, a teraz niech rozpocznie się szitstorm.
Eeee tam. Dużo tam jest czytania, mało jest tam grania. Trzeba czytać, zamiast enpece gadać co trzeba robić. Nudna jest ta interaktywna czytanka, bo grą to ciężko nazwać. Ocena -10 poniżej zera. Do tego strasznie toto jest toporne, a muzyka cały czas taka sama, pomimo że ładna, to po jakimś czasie toto męczy. Nie polecam.

[link]
Gra jest słaba jak ruskie szelki, nie wiem absolutnie w czym tu się zachwycać... 4 razy próbowałem do tej gry podejść i praktycznie za każdym razem "wysiadałem z nudów" po ok 10-15h, a najbardziej mnie śmieszy porównanie do Gothica, gdzie Gothic gra z tego samego okresu praktycznie zjada ta grę na śniadanie... walka w grze jest beznadziejna, animacje to żart, powyższy film to pokazuje, 90% tekstu czytana, większość dialogów jest niema i pisana tak małą czcionką że można popsuć sobie wzrok.

Dopiero za trzecim razem udało mi się zagłębić w świecie Morrowind. Grę zakupiłem w wersji GOTY (wraz z dwoma dodatkami).
Dwie pierwsze próby były nieskutecznie ponieważ nie wiedziałem w co gram. Jest to moja pierwsza gra Elder Scroll. Chciałem osobiście się przekonać się czym jest ten wielki konkurent mojego ulubionego Gothica. Chcę zaznaczyć że po ukończeniu Morrowinda (70 godzin) w zasadzie są do dwie różne gry i ich porównywanie nie ma najmniejszego sensu.
Przed zaczęciem gry koniecznie trzeba obejrzeć lub przeczytać poradnik na temat tworzenia postaci. Jest to kluczowy element gry. Od tego zależy czy gra będzie bajecznie łatwa lub stanie się horrorem. Jeżeli źle wybierzesz to odbijesz się od gry, tak jak moje dwie pierwsze próby. W zasadzie polecam poczytać na temat zdobywania następnych poziomów, bez tego naprawdę ciężko będzie ukończyć grę. Podpowiem też aby zająć się alchemią i handlem miksturami.
Podobało mi się to że można tak rozwinąć postać która naprawdę była pomazańcem bożym Nerevaryjczykiem. Mało tego, po ukończeniu zadań dodatkowych możemy zostać mistrzem poszczególnych gildii. Gildie walczyły między sobą ale jeżeli dobrze to rozegramy to w większości jesteśmy numerem jeden. Co więcej możemy tak skonstruować postać (statystki plus przedmioty) która w praktyce jest niezniszczalna.
Czy gra jest epicka? Tak gra jest epicka i godna polecenia. Czy jest dużo czytania? To zależy. Jeżeli szczyt Twoich możliwości jest przeczytanie linijki tekstu co masz zrobić w zadaniu (plus opis zawierający się w dwóch zdaniach) to czytania jest dużo. Jeżeli lubisz gry typu Baldurs albo Planescape to czytania jest mało. Dużo tekstów się powtarza. Mi to nie przeszkadzało. Irytowały jedynie nazwy.
Morrowind jest jednym z niewielu gier gdzie autorzy dają nam całą prowincję. Są miasta i miasteczka, farmy i kopalnie, grobowce i ruiny do plądrowania. Miejscówek jest sporo i co najważniejsze do wykonania głównego zadania nie potrzebujemy odwiedzać wszystkich miejsc. Mapa może nie jest kolosalna ale sprawia wrażenie kompletnej i to cieszy. Dodatkowo możemy wybudować swoją posiadłość, swój punkt na mapie. W innych tego typach gier wkurzała mnie pusta mapa t.j. istnieją tylko te miasta i miasteczka które są potrzebne tylko w wątku głównym. W Morrowindzie jest naprawdę dobrze i to mi się podobało.
Ktoś wyżej wspominał o opcji szybkiej podróży. Cóż nie ma jej ale to żaden problem. Do dyspozycji mamy dużego robaka :-), łódź lub teleport (gildia magów). Ponad to zaklęcia oznaczenie i przywołanie który jest lepszy od opcji szybkiej podróży. Ale to nie wszystko mamy też zaklęcie interwencji bóstw. Opcji jest sporo w tym że możemy sobie nawet dolecieć (jeżeli mamy czar latanie)
Gra ode mnie ma 10/10. Ale zastrzeżenie:
- twórcy powinni naprawdę przemyśleć wprowadzenie samouczka odnośnie zdobywania poziomu, na zasadzie prób i błędów zajmuje to sporo czasu
- bugi i glitche
- dziennik misji (zadań)
- prędkość poruszania się postaci przynajmniej na początku... (polecam zdobyć buty na początku, Buty Oślepiającej Szybkości). Ewentualnie zaklinamy przedmioty.

https://www.youtube.com/watch?v=sQ_L3SFsc3E
pełne ugłosowienie finałowego bossa
Wyobrażacie sobie pełne ugłosowienie całego Morrowinda? Toż to będzie ważyć 100x więcej niż sama gra chyba...
Gdyby teraz te zrzędy narzekające na brak polskiej wersji wzięły się za tłumaczenie Morrowinda i dodaniem polskiego dubbingu co by się dało potem w to grać modami... no ale lepiej siedzieć z łapami pod pachami i narzekać, taki nasz sport narodowy.
Oczywiście 9, jedna z moich ulubionych gier, wszystko prawie mi sie w niej podoba, wkurza mnie, brak dubbingu, a czyta sie troche, misje w których nie wiadomo gdzie iść nawet jak jest podana w dzienniku lokalizacja, idź przez, do, przez most, skreć w prawo, aż dojdziesz do uliczki, żal, po prostu na mapie mogło by sie to odznaczać gdzie iść żal
Gra chyba tylko dla fanów serii... z 7 razy od niej się odbiłem, próbowałem usilnie no ale ...no po prostu nie ... wszystko czytane, wszystko nieme, bak szybkiej podróży, masakryczne, wręcz żałosne animacje walki na które programiści wydali chyba 15 złotych, Gothic to przy niej NEXT GEN, i gigantyczne tony opisów... w dialogach 15 możliwych kwesti dialogowych, w tej grze jest taki rozpierdziel że głowa pęka, dziennik zadań nie istnieje, już chyba jestem na to za stary i wolę kulfoniastego Obliviona gdzie postacie mają twarze jak ogóry XD ale interfejs itp wszystko tam jest logiczne, i walka już daje radę.

Zawsze mnie fascynowało dlaczego tylu ludzi woli Morrowinda od Gothica. To znaczy ja wcale nie chcę rozpoczynać wojny pt. Gothic vs TES, rozumiem, że są różne gusta i widzę co w tych Scrollsach może się podobać (Skyrima przeszedłem dwa razy od dechy do dechy), ale kurczę - powrót do Morrowinda był bolesny, podczas gdy w Khorinis, czy Górniczej Dolinie czuję się jak w domu.
W Morrowindzie i ogólnie w grach Bethesdy mam wrażenie, że panuje taka zasada Todda Howarda: "okej, mamy to wszystko słabo zrobione, ale mamy tego dużo. Wiyncyj, a będzie git."
Mapa jest duża, ale trochę pusta. Npców zatrzęsienie, ale żadnego nie zapamiętasz. Dialogów w opór, ale przeklikujesz przez nie, bo nudzą po kwadransie. Przedmioty walają się w hurtowych ilościach, ale większość to śmieci zagracające ekwipunek i nie mają żadnej wartości.
Graczom ta formuła podobała się do Skyrima i dopiero przy Fallout 4, a zwłaszcza F76 zapaliła się żółta lampka i całe szczęscie, że szambo wybiło w końcu przy okazji Starfielda, bo ileż można tłuc ten sam, sztywny, archaiczny gameplay z zasadą "wiyncyj", gdzie wciąż w 2023 mamy grę, w której wchodząc do pomieszczenia 2x2 trzeba obejrzeć ekran ładowania, a główny bohater jest niemy. To przecież Gothic 20 lat temu robił to wszystko lepiej.
A co do samego Morrowinda po tylu latach - kurczę, klimat jest przepotężny i nawet sobie pomyslałem, że właśnie idealnie byłoby zrobić remake tej gry, jeśli Bethesda musi koniecznie robić jakieś nowe gry. W remaku Morrowinda nie przeszkadzałyby mi te loadingi i trocinowe dialogi. Siła nostalgii zrobiłaby swoje, wystarczy ten klimat spopielonego, trochę post apo Vvardenfell i ta epicka muzyka. Byłoby to duzo bardziej zjadliwe od silenia się na nowe IP i to futurystyczne sci-fi na archaicznej technologii sprzed kilkudziesięciu lat.
Ale dialogi to już Becio, nagrajcie i dajcie już spokój z tymi zbliżeniami na gębę podczas rozmów z npcami.
Aha, żeby nie było: od Elexów też się odbiłem i również uważam, że czas Piranha Bytes przeminął. Riseny były słabsze od Gothiców, a Elexy to crapy. Zdaje się, że się skończyły czasy pod tytułem: zróbmy te samą grę co 20 lat temu, ale nie wiemy jak wymyśleć równie intrygujące uniwersum co 20 lat temu, więc damy to samo, tylko gorzej i trochę udziwnione na siłę.
Chyba żadna fabuła w grach fantasy nie zrobiła na mnie takiego wrażenia jak cała ta opowieść o potyczce między Lordem Nerevarem a Dagoth Urem. Ta tajemniczość, pełno rozmaitej symboliki, droga od zera do bohatera, ale jakże niespieszna... To ten tytuł, gdzie gracz czuł się naprawdę kimś wyjątkowym.
Co się stało z tymi ludźmi, że potem zaczęli tworzyć takie wysrywy jak w Oblivionie i Skyrimie?
Gdyby dało się wymazać pamięć i przeżyć to wszystko raz jeszcze, ech.
Czemu ta gra nie ma Polskiego dubbingu? 2002 rok złota era gier komputerowych i olali taką grę?

Gra ma potencjał początek robi wrażenie wyspa Morrowmind oraz kultura Mrocznych Elfów naprawdę ciekawie jednak wszystko psuje ten system walki...
Gra dla mnie nie do przetrawienia, nieprawdopodobne dłużyzny, tony tekstu, brak prawdziwego, dziennika zadań walka tak drewniana i denna że aż wywołuje śmiech, 90% tekstów nieme, animacje poniżej wszelkiej krytyki... grafika strasznie się zestarzała,- już tylko mody ratują. Npc to bezmózgie yeti które na nic nie reagują czy to się skradamy, czy wyciągamy broń Gothic bije to "cudo" na łep, jedyne co mi się podobało to fajna muzyka.

RPG wszech czasów.
plusy:
1. Najsensowniejszy system levelowania jaki widział ten gatunek. Szkoda czasu, żeby to opisywać - każdy musi go zrozumieć na własną rękę. A gdy już się zrozumie - to granie w morka to czysta przyjemność.
2. Logika świata i jego wiarygodność. Świat się nie zawala pod własnym ciężarem. Wszystko jest spójne i znajduje się w grze bo pełni w niej jakąś funkcję. Nie ma tutaj zbędnych dekoracji, tj jakichś bzdurnych rzeczy z check listy tego co powinno się znaleźć w grze rpg.
3. Immersja. To jak gra rzuca nas na głęboką wodę to po prostu poezja. Dziennik jako taki jest, ale przypomina właśnie prawdziwy dziennik - papierowy, a nie komputerowy. Szybka podróż jako taka jest, ale wymaga znajomości świata - musimy znać kursy łazików i łodzi, możemy odblokować portale do dunmerskich twierdz, możemy dołączyć do gildii magów i teleportować się między siedzibami gildii i wreszcie - możemy wykorzystać czary dostępne w grze takie jak oznaczenie i przeniesienie, żeby się teleportować niczym w diablo 2. Jeśli ktoś mówi, że w tej grze nie ma dziennika i szybkiej podróży ten po prostu nie ogarnia. Te systemy są in game - mają sens z pozycji samej logiki gry.
4. System walki. Tak, wymieniam go jako zaletę. To zaś dlatego, że system jest w całości RPGowy i minimalizuje aspekt zręcznościowy niemal do minimum. To co widzimy na ekranie to tylko graficzna reprezentacja tego co tak naprawdę się odbywa - a odbywa się liczenie statystyk i niewidzialne rzuty kośćmi - to jest gra RPG, a nie hack n slash w stylu gothica 2nk. Jeśli masz problem z walką to skopałeś swoją postać - może podpakuj atrybut zwinności, żeby częściej trafiać.
5. Narracja jest fenomenalna. Historia świata przedstawionego jest nam opowiadana poprzez liczne książki ze świata gry, czy plotki - często sprzeczne ze sobą, bo opowiadane z różnych perspektyw. To gracz musi sam odnaleźć się w tym świecie i połączyć kropki. Dużo rzeczy jest w domyśle. To inne podejście niż zasypanie gracza nieprzyzwoitą ilością cutscenek w celu objaśnienia lore.
Minusy:
Setting. Za mało zieleni. Niestety, ale najcieplej wspominam te miasta, które zostały założone przez Cesarskich - takie jak Caldera czy Pelagiad. A to dlatego, że zabudowa przypominała mi trochę to co widzę za oknem, to były klasyczne osady fantasy bazujące na europejskiej architekturze. To co wielu uważa za zaletę morrowinda czyli setting - jak dla mnie jest na dłuższą metę wadą. Poza tym - ten motyw wielkich Grzybów zamiast drzew został ściągnięty z Ultimy, z tego co pamiętam 7 części.
Reasumując - powtórzę to - Morrowind to RPG wszech czasów, któremu klasyczne baldury mogą buty czyścić. Wszystkie zalety Morka, które wymieniłem można sprowadzić do jednego zamysłu, a jest nim - role playing. To ty odgrywasz rolę, ta gra jest o tobie w tym świecie. Nie jest to opowieść o jakimś wiedźminie, nie jest to opowieść o jakimś bezimiennym - to jest opowieść o tobie. I będzie tak ciekawa, jak ciekawe jest twoje podejście do tej gry. Główny wątek fabularny jest w zasadzie na dalszym planie, co w tej części TES ma szczególny sens, bo działamy pod przykrywką, i sam Caius na początku nam mówi, że naszą rolą jest zaklimatyzowanie się w świecie. W Obku i Skyrimie pomimo podobnego rozwiązania to było to zwyczajnie mniej wiarygodne. Oto świat czeka zagłada, a my jak gdyby nigdy nic mamy to odłożyć na bok i oddać się swobodnej eksploracji? :P
I mógłbym tak bez końca, bo jest jeszcze masa rzeczy do omówienia, jak np niesamowicie rozbudowany system tworzenia czarów z jakim nie spotkałem się w żadnej innej grze. Kto grał ten wie do jakich absurdów może doprowadzić kreatywność gracza.
Król jest jeden i zajmuje wszystkie miejsca podium naraz. Bo stawiać Morka obok jakichś innych gierek rpg to po prostu nie wypada. To Morrowind spełnia w 100% wymogi gatunku. Jest grą role playing. I to mu wystarcza.


Z nowości dla Morrka:
https://www.tamriel-rebuilt.org/
Firemoth Rekindled update
oraz
https://www.youtube.com/watch?v=Ys09ASlNy4U
https://www.nexusmods.com/morrowind/mods/44922/
Jeśli ktoś szuka okazji, żeby odpalić znowu Morrka, to jest to dobry moment :)
A jak ktoś ma obejrzeć coś zabawnego to polecam ten kanał, który ma sporo filmów z Morrka (subskrybuje od niedawna):
https://www.youtube.com/@JustBackgroundNoise/videos

Gra przeciętna i archaiczna pod każdym względem, przyzwoita grafika, niezła muzyka, mnóstwo klas do wyboru, ogromna ilość zadań i gildii, watek głowny takie sobie, ale obecnie gra nie przetrwała próby czasu, animacje walki są słabe, prostackie, i strasznie źle się zestarzały, animacje postaci są mega drewniane, potop nudnych wywodów-dialogów gdzie ich 70% przeklikamy i tak, brak szybkiej podroży, brak profesjonalnego dziennika zadań, niemy bohater i 80% NPC, raz miałem nagrane ok 45h i dałem sobie spokój, później kilka razy odbiłem się po ok 15-20h grania, przeciętna gra pod każdym względem, żaden król RPG.