Najciekawsze materiały do: Half-Life
Half-Life - poradnik do gry
poradnik do gry21 maja 2009
Poradnik do gry Half-Life zawiera bardzo dokładny i bogato ilustrowany opis ukończenia zmagań w trybie dla jednego gracza. Oprócz tego w tekście zawarto wykaz przeciwników spotykanych w trakcie wędrówki przez kompleks Black Mesa oraz kilka porad ogólnych.
21 lat temu Valve „jechało na oparach”, a ratunkiem okazała się tajemnicza umowa na strzelankę Counter-Strike 2. Gabe Newell z radości stworzył nóż
wiadomość20 listopada 2024
Umowa na stworzenie gry o nazwie Counter-Strike 2 została podpisana już w 2003 roku. Aby uczcić ten sukces, Gabe Newell – założyciel Valve – własnoręcznie wykonał nóż z nazwą gry.
Half-Life 2 jest kochany, bo w sprytny sposób oczarował graczy - Gordon Freeman to nerdowska power fantasy
wiadomość23 września 2024
Half-Life 3 confi... nie, nie przesadzajmy. Ploty o trzeciej części przygód Gordona Freemana sprawiły jednak, że wróciłem do Half-Life’a 2. Zwróciłem dzięki temu uwagę, jak pięknie Valve urabia tam graczy i łechce ich ego.
Sprzątając w garażu, były deweloper znalazł zapomnianą płytę z wersją beta Half-Life 1. Zawiera poziom, który nie trafił do kultowej gry Valve, i jest dostępna za darmo
wiadomość22 września 2024
Były deweloper odnalazł w swoim garażu płytę CD z wersją beta pierwszego Half-Life’a. Gra zawiera m.in. poziomy i wrogów, które nigdy nie trafiły do finalnej wersji produkcji Valve.
- Steam mógł powstać we współpracy z Amazonem. Była dyrektor Valve przedstawiła niedoszły projekt współpracy 2024.09.10
- „Nie pracujemy potajemnie nad Half-Life 3”. Strona bostońskiej firmy Black Mesa została błędnie uznana za teaser nowej gry Valve 2024.08.10
- Valve wciąż łata Half-Life'a; z gry usunięto wiekowy błąd 2023.11.23
- „Opóźnienie trwa tylko chwilę. Bycie do bani jest wieczne”, Gabe Newell zdradza tajemnice sukcesu Valve 2023.11.19
- Half-Life dostał wielką aktualizację na 25-lecie [Aktualizacja: weekendowy sukces] 2023.11.18
- Half-Life znów dostępny za darmo na Steam, tym razem chyba na dłużej [Aktualizacja] 2023.11.16
- Fani tworzą imponujące remaki dodatków do Half-Life [Aktualizacja: nowe poziomy] 2023.05.21
Otwarcie Wrót Baldura i Valve na tronie - 10 najlepszych gier 1998 roku
artykuł20 sierpnia 2023
W co jeszcze grało się w roku wydania pierwszej części Baldur’s Gate? Jak pisali o nich recenzenci w ówczesnych czasopismach o grach? Oto kolejna podróż do złotej ery gier w latach 90. – tym razem roku 1998.
- 9 denerwujących wrogów z gier lat 90., których pamiętamy do dziś
- 9 najbardziej znienawidzonych misji w uwielbianych grach
- Kiedyś to były bronie - 10 odjechanych pukawek ze starych strzelanek
- Gracz płakał jak zabijał - wrogowie, którzy wzbudzili w nas litość
- Siedmiu wspaniałych – bez nich branża gier nie byłaby taka sama
@Klasykajestsuper klasyk klasyków 1 fps który opowiedział
historie i zrewolucjonizował rynek minusem jest grafika ale kto by się czepiał gry z 1998 jeżeli chcecie lepsząm grafike to polecam zagrać w 2 częsci tego hitu i też można przyczepić się do kilku błędów ale jest to żadkie muzyka jest dobra bardzo dobra widać że twórcy wiedzieli jakąm muzyke i kiedy dobrać.
OCENA OGÓLNA:mamy tu klasyka z 2 połowy lat 90 z błędami ale z dobrymi pomysłąmi i scieżkąm więc daje ocena 9.5
Gra wielka i tak szczerze to chyba lepsza od dwójki. Ale w czasach Half Life wyszła też inna wielka gra - SIN, który w zasadzie w ogóle nie był gorszy od niego.
Zacznę od tego, że naprawdę fajnie czyta się tu wszystkie komentarze. Najstarszy komentarz jest z okolic 2002 roku, kiedy gra miała dopiero 4 lata! To tak jakby dzisiaj mówić o Wiedźminie 3! Obserwowałem jak zmieniał się ton komentarzy. Na początku rozmawiano typowo o samej grze, o potworach i jak coś przejść. Potem około 2007 roku zaczęto zauważać, że grafika trochę się postarzała i tak do 2012. Następnie już pisano o klasyku i że grafika wcale nie taka brzydka ;)
Teraz o samej grze. Parę lat temu grałem w "dwójkę", która bardzo przypadła mi do gustu. Ostatnio czytałem książkę "Rok 1984" Orwella i nie wiedzieć czemu skojarzyła mi się z Half Life 2. Postanowiłem w ramach przetestowania dość leciwego laptopa zdobyć pierwszą część gry Half Life. Pojawił się jednak problem z rozdzielczością (czarne pasy o obu stronach obrazu) i grę wyłączyłem. Na następny dzień postanowiłem sprawdzić jak będzie się prezentowała na monitorku 24'' (laptop miał 14'' matrycę). Powiem tak, przede wszystkim klimat. Ta gra ma coś w sobie, że się chce wrócić do niej i zobaczyć co dalej się wydarzy.
Kiedy w to gram, przywodzi mi na myśl inne produkcje, np. Dead Space.
Jestem w początkowych etapach i będę kontynuować, mimo, że jest to bardzo toporna gra w porównaniu do dzisiejszych (sterowanie, grafika, poziom trudności) co niestety utrudnia odbiór i rozrywkę. To nie wina jednak gry, a słabo rozwiniętej technologii w tamtych czasach - może trzeba będzie zapoznać się z Black Mesa:)
Trzeba przymykać oko na wiele rzeczy, żeby cieszyć się rozrywką, co nie każdy potrafi. Każde stare dzieło, czy to gra, film czy muzyka wiele traci do dzisiejszych produkcji względem oprawy, jakości czy aktualności, ale w zamian za to zyskuje tę otoczkę kultowości, szacunku czy esensji czego nie miało w dniu premiery.
Pozdrawiam!
Ta gra jest ponadczasowa:.
1. Klimat.
2. Niesamkwite poziomy
3. fabuła.
4. G-Man tajemmicza postać
5. Xen
6. Łom
7. Podróże między wymiarami
8. zagadki.
9. Potwory.
10. Udźwiękowienie
11. Scrypty
12. Zero cutscenek
13. Fizyka
14. Najlepsza gra 1998 roku.
15. Klasyka
Przyznam szczerze, że nigdy dotąd nie traktowałem poważnie Half-Life. Kiedyś sobie ściągnąłem, nie wiedziałem co robić w kompleksie i dałem sobie spokój.
Teraz udostępniono te gry za darmo. pomyślałem, że jeśli mam HL2 (w którą jeszcze nie grałem), to skoro mam za darmo jedynkę, grzechem byłoby nie spróbować.
Odpaliłem H-L 1 na najwyższym poziomie trudności.. 5 dni, 19 godzin, gra zaliczona.. A teraz gram jednocześnie w to samo w wersji source i opposinga.
Ostatni raz tak dobrze się bawiłem grając w Return tu castle wolfestein 15 lat temu..
Fabularny FPS stworzony i wydany przez Valve. Half-Life to rewolucyjna, której zawdzięczamy wiele innych gier typu Team Fortress czy Counter-Strike. Owa gra opowiada o nieudanym eksperymencie, który przez przypadek otwiera portal do innej planety, pełnej potworów. Chwilę po otwarciu potwory wydostają się z portalu i urządzają masakrę w ośrodku badań, w którym został przeprowadzony eksperyment. My wcielamy się w Gordona Freemana- młodego naukowca, który z jakiegoś bliżej nieznanego powodu potrafi się posługiwać dosłownie każdą bronią, która istnieje. Naszym zadaniem jest pozbyć się potworów i zamknąć portal łączący nasz i ich świat. Grę mogę polecić!
Powiem Wam, ze jednak ta promocja ma sens. Ja sobie przeszedłem Half-Life, poprawiłem niedługo potem to w wersji Source, a teraz przeszedłem Opposinga. Jeszcze czeka na mnie blue Shift. Orange Box mam na stałe, ale pakiet pierwszego Half-Life postanowiłem kupić. Bo na pewno jeszcze wrócę do nich..
Moim skromnym zdaniem jeden z najlepszych FPS w historii. Rewolucyjny pod wieloma względami. Silnik, fizyka, grafiką, AI. Z nieznanym dotąd sposobem narracji. Wcześniej fabuła w FPS wyglądała tak, że dostawało się broń do ręki i leciało się na rozwałkę. A fabuła z reguły ograniczała się do kilku linijek tekstu. W Half-Life od początku było inaczej. Zaczynało się jako zwykły szary naukowiec w drodze do pracy. Pamiętam jakie wrażenie w młodości robiła już na mnie sama jazda pociągiem i zwiedzanie kompleksu Black Mesa. Oprócz tego gra była niesamowicie grywalna, zaskakująca (świetna fabuła i zakończenie) i ze świetnym projektem lokacji, broni itp. Gra była też całkiem długa i nie nudziła się. Rewolucyjny był też silnik graficzny na podstawie którego powstało wiele modów jak Counter-Strike czy Team Fortress. Polecam nieoficjalny remake - Black Mesa - naprawdę twórcy odwalili kawał dobrej roboty. Jeśli Half-Life to genialny FPS, do BM to genialny remake. Gra wygląda świetnie na mocno ulepszonym silniku Source. Niektóre rzeczy są mocno przebudowane - jak świat Xen. Powstaje też remake oparty na Unreal Engine - można poszukać na YouTube pierwszych gameplay'ów.
Jedna z najlepszych gier w historii.
Niezapomniane chwile z tą grą... czasy dzieciaka kiedy grało się w kawiarenkach internetowych
Zastanawia mnie kim jest G-Man, który pojawia się już w początkowych etapach gry, a na koniec gry składa graczowi propozycję, żeby ten dla niego pracował ??
Gra klasyk, choć po raz pierwszy ukończyłem ją dopierdo w 2020 roku! Pozycja obowiązkowa dla fanów klasyki!
Gra sama w sobie super, mnóstw godzin zabawy i łamigłówek np. Jak pokonać potwora który nie ponosi obrażeń od strzałów? Podpowiedź: Prąd (zalecany sposób w jednym z rozdziałów), nalot bombowy (w jeszcze innym rozdziale) albo na własną rękę, granatami.
Świetny FPS, w sumie to już klasyk. Innowacyjna jak na ten rok gra z wciągającą fabułą i świetnym klimatem. Już na samym początku wybuch w laboratorium i walka o przetrwanie, zabijając dziwne stwory, zwiększa napięcie. Mimo 12 lat w niektórych momentach gra potrafi nawet przestraszyć. Od samego początku czujemy atmosferę jakiejś zdrady, jakiegoś spisku. Xen również wygląda interesująco, samo zakończenie (z dwiema możliwościami) może się podobać. Arsenał broni jest całkiem przyzwoity, a niektóre bronie są naprawdę pomysłowe. Dodać należy fajne rozdziały, gdy trzeba jeździć wózkiem oraz ogólnie pomysłowe rozwalanie "bossów" w kolejnych rozdziałach. Myślę, że grę można śmiało polecić każdemu.
Ależ to piękne dzieło. Wystawiam z czystym sumieniem dychę bez jakiejkolwiek nostalgii do tytułu - po raz pierwszy ukończyłem go dzisiaj, niemal dokładnie 23 lata po premierze.
Gra jako całość niesamowicie elegancka i sugestywna, na co składa się zbiór czynników z których każdy to mała perełka w gatunku FPSów - fenomenalna grafika (oczywiście na poziomie estetycznym, przepaść technologiczną trzeba zaakceptować albo w ogóle nie ruszać starych gier, jeżeli się nie potrafi tego uczynić); genialne udźwiękowienie, dzięki któremu nie trzeba stosować muzyki jako wypełniacza; muzyka właśnie - bo gdy w końcu się pojawia stanowi ukoronowanie pewnego etapu tej kilkunastogodzinnej, spójnej czasowo i przestrzennie podróży; niezrównany design lokacji, wymagający orientacji przestrzennej i myślenia w ramach sytuacji przestawionej przez fabułę; świetny model walki, bardzo klasyczny w wypadku starć z obcymi a taktyczny gdy natrafiamy na oddziały żołnierzy o bardzo pomysłowo zaprojektowanych skryptach zachowania; różnorodny arsenał, z którego każdy element jest przydatny w określonych sytuacjach; powalająca audiowizualnie końcówka... Artystycznie i jak i gamepleyowo - arcydzieło.
Gorąco polecam... garstce osób, chyba. Nie zgodzę się z przedmówcą, że można grę polecić każdemu, to gra dla graczy w rozumieniu takim, jak rozumiano docelową grupę odbiorców FPSów w latach 90 - to nie gra do relaksu czy rozrywki, Half-life ma odbiorcę przytłoczyć gęstą, sugestywną atmosferą i niewybaczającą na najwyższym poziomie trudności rozgrywką, co robi fenomenalnie. Kto takie rzeczy lubi, ten już raczej zagrał; kto nie zagrał, dla tego przestarzałość technologiczna będzie prawdopodobnie przeszkodą nie do pokonania. Jeżeli jednak grasz w gry nie dla zabicia czasu, a dla zaangażowania się w coś wymagającego i jeśli stawiasz zamysł estetyczny ponad technologią wykonania a Half-life'a nie znasz - polecam, to złoto w swoim gatunku a zarazem gra jedyna w swoim rodzaju.
Half-Life to naprawdę niezwykła gra od samego początku przygody czuć że to chyba pierwsza i najlepiej dopracowana gra pod względem fabuły. pierwszą w historii z pełna fabuła oraz filmami przeziernikowymi był system shock 1 jednak 1ss był czasami zbyt skomplikowany.. i niejasny. half life łączy w sobie akcje, fantastyczne lokacje - różnorodne przede wszystkim a ponad to niesamowitą pełną istotnych szczegółów fabułę. ukończyłem te grę dziesiątki razy i nie raz na pewno do niej wrócę.
arcydzieło gatunku FPS, kto nigdy nie grał musi spróbować i nadrobić zaległości!
Jeden z najlepszych FPS kiedykolwiek. Jak już ktoś wspomniał, wystawiam ocenę bez jakiejkolwiek nostalgii, grę przeszedłem jakieś kilka lat temu. Dużo osób powie że kiepska grafika, totalnie się z tym nie zgadzam. Dla mnie grafika to projekt lokacji, artyzm, stworzenie niebanalnego świata i lokacji które zapadają w pamięć, i twórcze a nie odtwórcze podejście do tego wszystkiego, zgranie tego wszystkiego z opowieścią, spójność świata, a nie rozdzielczość tekstur.
Ta kanciastość modeli ma swój pewien niepowtarzalny urok.
Właśnie ukończona po raz pierwszy. Wreszcie znalazłem czas na zagranie i ukończenie. W sumie się opłaciło ponieważ grę zakupiłem w paczce z dodatkami za małą sumę oraz przeglądając screeny z gry a tym co dostałem trochę graficznie się poprawiło jakościowo.
Ode mnie Half-Life ma mocne 10/10. Dokładnie dostałem to na co liczyłem. Jeden z lepszych FPS a już najlepszy z 1998 roku. Swoją przygodę z grami PC zaczynałem na przełomie 1999 /2000 więc gierka pominięta aż do dziś.
Grę oceniam pod względem tego co oferowała kiedy miała swoją premierę ponieważ dziś się niestety zestarzała. Nie ma w niej strzałek które podpowiadają gdzie iść oraz co robić. Trzeba się wsłuchać w NPC co mają do powiedzenia oraz czytać znaki które dają podpowiedzi.
Technicznie dopracowana oraz dopieszczona. Widać pracę autorów na każdym poziomie. Oczywiście zdarzają się drobne wpadki ale to nic z całokształtem i ogromem produkcji.
Pozdrawiam Fanów Half-Life, teraz czas na Opposing Force
Jedna z najlepszych gier w historii zarówno ogólnie jak i w swoim gatunku.
Nigdy nie byłem fanem tego dziadostwa żalu, nie podoba mi sie ta gra, opowieść, dla mnie to nic ciekawego, naukowiec co znalazł sie w koło pełno stworów w wyniku nieudanego eksperymentu, żal, przeszedłem raz i starczy mi tego żalu, silnik gry fajny, bronie też spoko, strzelanie spoko
Half Life to wybitna gra First-Person Shooter wydana na Pc pod koniec 1998 roku wyprodukowana przez Valve na mocno zmodyfikowanym enginie Quake II. Gra okazała się wielkim przełomem w świecie gier wideo pierwszoosobowych. To symfoniczna mieszanka akcji, dramatu, przygody i historii. Całkowicie genialne. Half-Life po prostu rządzi. Zasłużyła na wszystkie nagrody, które zdobyła. Niewiele gier FPS może się z nią równać. Half-Life wywarł ogromny wpływ na spopularyzowanie gatunku FPS choć niewątpliwie wpływ Doom 1993 był największy.
Fabuła. Wszystko zaczyna się w starej bazie wojskowej przerobionej dla potrzeb rządu na ośrodek badawczy Black Mesa w Nowym Meksyku. Gordon Freeman bierze udział w ścisle tajnym projekcie w którym otworzono bramę do
innego wymiaru. Rząd postanowił zrobić czystkę eliminując nie tylko obce zagrożenie, ale także wszystkich potencjalnych świadków, którzy pracowali w ośrodku.
Gameplay. Gra zasługuje na pochwałę z wielu powodów. Mamy tu fantastyczny design poziomów. Half-Life rezygnuje z arbitralnej koncepcji poziomów. Zamiast tego świat wydaje się ciągłą całością z małymi przerwami, gdy przemieszczamy się z jednego obszaru do drugiego. Uwolnieni od stereotypowego pojęcia poziomów projektanci mogli swobodnie eksperymentować z szeroką gamą środowisk logicznie powiązanych i przyjemnych w eksploracji. Większa część akcji rozgrywa się w głęboko podziemnej bazie wojskowej zwanej Black Mesa Facility. Znajdują się tu laboratoria i magazyny, stacje kolei, bunkry, silosy rakietowe i garaże. Praktycznie każda lokacja jest ciekawa i niepowtarzalna. Nastrój i klimat Half-Life jest bardzo ponury. Gra oferuje arsenał śmiercionosnych broni. Bombometry z laserową nawigacją, miny odpalane krótkofalówką, starodawne pistolety, szybkie Uzi, kusze z usypiającymi strzałami, pozaziemska bio-broń, a nawet żywe pluskwy pędzące do ciepłych celów. Broń, amunicja i rozmieszczenie zdrowia opierają się na tej samej filozofii. Rzadko kiedy natkniemy się na przedmiot, który jest niczym dar z niebios. Valve wykonało dobrą robotę uzasadniając typowe wskaźniki zdrowia i pancerza. Nasz bohater Freeman ma na sobie kombinezon ochronny używany przez badaczy biorących udział w niebezpiecznych eksperymentach. Aby odzyskać zdrowie i energię pancerza musimy je uzupełniać w logicznych miejscach. Sztuczna inteligencja z tej gry to fenomen. HALO 2001 i F.E.A.R. 2005 powstały kilka lat później, a ten drugi to klon, który w olbrzymim stopniu skopiował to co było w Half Life w 1998 roku. Mamy tu 25 rodzajów przeciwników i niektórzy z nich nie mają nic wspólnego z obcymi. Zespoły żołnierzy z którymi walczymy są najtwardszymi i najbardziej przekonującymi wrogami jakich kiedykolwiek widziano w grze FPS w latach 90'. Oddziały piechoty rozdzielają się i próbują uderzyć w nas z kilku stron flankując podczas gdy jeden przyszpila ciskając granatami. To zaskakujące jak zabawna może być dobrze zaimplementowana sztuczna inteligencja. Zgraja obcych jest naprawdę przerażająca. Kreatury pijące krew czy głodni przystojniacy przyklejeni do sufitu. Gra zapewnia kilkanaście godzin miodnej zabawy, ale mamy też dwa dodatki, które warto poznać. Zwłaszcza imponował mi zawsze dodatek Opposing Force.
Grafika i udźwiękowienie. Half-Life wykorzystuje mocno zmodyfikowaną wersję już oszałamiającego silnika Quake II, który otworzył nowe możliwości w tworzeniu realistycznych środowisk i postaci z prawdziwą grafiką 3D opartą na wielokątach. Co więcej system animacji szkieletowych zapewnia niezwykle realistyczne animacje postaci. Gra na premierę wyróżniała się dynamicznymi teksturami z 16-bitowymi odblaskami i działała błyskawicznie na akceleratorach graficznych w całkiem wysokich rozdzielczościach.
Podsumowanie. Half Life to przełom w projektowaniu gier. Kwestionuje elementy gatunku i odpowiednio je przerabia, aby stworzyć płynniejszą i bardziej wciągającą rozgrywkę. Nieustannie oferuje różnorodność, niespodzianki i nowe wyzwania. Dzięki serii subtelnych i artystycznych decyzji projektowych Half-Life tworzy rzeczywistość, która jest samodzielna, wiarygodna i całkowicie wciągająca. Gra najlepiej wygląda po dograniu tekstur HD z 16 razy wyższą rozdzielczością.
https://www.youtube.com/watch?v=qhal-lqrhaI&ab_channel=giedmich
Mamy też fanowski remake o nazwie Black Mesa, który początkowo był darmowy, ale z czasem został przemianowany jako oficjalna produkcja sprzedawana na Steam.
https://www.youtube.com/watch?v=eggfqXRYJ8U&ab_channel=Shirrako
FPSy, które mocno mi zaimponowały to między innymi te:
Doom 1993 i Doom II 1994, System Shock 1994, Duke Nukem 3d 1996 i Blood 1997, Dark Forces II - Jedi Knight 1997, GoldenEye 007 1997, Quake II 1997, Half Life 1998, Unreal 1998, The Operative: No One Lives Forever 2000,
HALO 2001 i HALO 2 2004, Return to Castle Wolfenstein 2001, Soldier of Fortune II 2002, Half Life 2 2004, F.E.A.R.2005, Call of Duty 4: Modern Warfare 2007, S.T.A.L.K.E.R.: Shadow of Chernobyl 2007 i S.T.A.L.K.E.R.: Call of Pripyat 2009.
Chciałem się jakoś fajnie rozpisać tak jak to zazwyczaj lubię robić, ale widzę, że w sumie wszystko o tej grze już powiedziano, to nie mam po co powtarzać tego samego. Jedynie mogę podzielić się swoimi prywatnymi odczuciami.
A są trochę kontrowersyjne, bo muszę się niestety przyznać, że mam sporą alergię na gierne lata 90. Lubię stare produkcje, ale nie potrafię się dobrze bawić w grach pochodzących jeszcze z poprzedniego wieku. Unreal, Fallout 1 i 2 i parę innych zapisanych w historii produkcji, wiele męczarni podczas ich ogrywania przechodziłem. Oczywiście szanuję je wszystkie, gdyby nie one nie wiadomo jak dziś wyglądałyby gry, ale tamta dekada to były lata głównie eksperymentów mniej lub bardziej udanych. Te mniej udane są dziś niesamowicie frustrujące, te bardziej udane również nie zawsze wytrzymują próbę czasu, bo przez te 20 parę lat niektóre mechaniki zostały dobrze udoskonalone.
Tutaj nie licząc ostatniego bossa, którego trzeba było chwilę rozgryźć, nie było chwili gdzie bawiłem się źle. To już 25 lat od premiery a miałem podczas grania wrażenie jakby już wtedy osiągnięto szczyt jeśli chodzi o gatunek strzelanek. Świetni charakterni przeciwnicy i ich sztuczna inteligencja, nie wiem czy kiedykolwiek widziałem lepsze AI, ledwo co się skryłem za osłoną by przeładować broń, to żołnierze już mnie wyganiali stamtąd garścią granatów, czułem się jak John McClane w Die Hard 2 z tą różnicą, że nie zawsze udawało mi się uciec:-P. Nawet te wszystkie chaty lgbt wymiękają. Tak samo dźwięki, odgłosy chodzenia po metalowych kratach czy komunikaty żołnierzy powodują ciarki na całym ciele.
Świetnie też się współpracuje z sojusznikami. Profesorowie uleczą, a ochroniarze pomogą z przeciwnikami. Jakie to proste a zarazem skuteczne. Lubią się co prawda nagle zatrzymać gdy mają podążać za nami, ale czy ktoś chciałby się przejmować takimi drobiazgami, szczególnie wtedy, gdy chyba żadna ze strzelanek nie miała czegoś takiego?
O takich grach chciałoby się pisać i pisać. Teraz przynajmniej wiem dlaczego to właśnie Valve a nie inne studio wymyśliło steama, który zostanie z nami na kolejne dziesięciolecia pecetowego grania.
Gry niecsa dla ludzi nielubiacych serii HL i osoba mowiaca źle o tej serii nie jest w ogole wiarygodna