Najciekawsze materiały do: Diablo IV
Diablo 4 - poradnik do gry
poradnik do gry14 października 2024
Diablo 4 poradnik, solucja to najlepsze porady na start oraz buildy postaci. Opisujemy najlepsze zdolności, wszystkie ołtarze Lilith, trofea, wymagania sprzętowe, wersje językowe, sterowanie, długość gry.
Diablo 4 PTR 2.1 w szczegółach. Wiedźmy zawitają do gry w 7. sezonie
wiadomość22 listopada 2024
Blizzard ujawnił, co czeka na graczy Diablo 4 w kolejnych testach. PTR 2.1 pozwoli przetestować moce wiedźm oraz z dawna wyczekiwaną funkcję.
Diablo 4 pozwala sprawdzić za darmo klasę spirytysty z Vessel of Hatred. Niestety nie wszyscy gracze mogą skorzystać z oferty
wiadomość20 listopada 2024
Blizzard zachęca graczy do ponownego ogrywania Diablo 4. Przez ograniczony czas wypróbujemy za darmo klasę spirytysty, a także otrzymamy „wzmocnienie dla powracających”.
Do Diablo 4 zmierza więcej zawartości, która będzie ekskluzywna dla posiadaczy dodatku Vessel of Hatred
wiadomość19 listopada 2024
Posiadacze dodatku Vessel of Hatred otrzymają w przyszłych sezonach więcej zawartości od graczy wyłącznie podstawowego Diablo IV.
- Diablo 4 jeszcze nie osłabi spirytysty. Blizzard wzmocni wszystkie klasy w patchu międzysezonowym 2024.11.13
- Patch do Diablo 4 wzmacnia Tułaczy i wierzchowce. Blizzard potwierdził kolejne zmiany balansu 2024.10.30
- Spirytysta z Diablo 4: Vessel of Hatred wymiata, a gracze nie chcą, by Blizzard to zmieniał. „Niektórzy nie dostrzegają różnicy między naprawą a znerfieniem” 2024.10.25
- Zakręcony build spirytysty w Diablo 4 zostanie osłabiony, bo psuł grę innym graczom w Vessel of Hatred 2024.10.16
- Były szef Blizzarda planował ograniczyć mikrotransakcje w Diablo 4 przed przejęciem firmy przez Microsoft 2024.10.10
- 10 lat temu Diablo 4 próbowało skręcić w stronę serii Batman: Arkham i porzucić najważniejsze reguły gatunku 2024.10.09
- Dzięki Vessel of Hatred i 6. sezonowi Diablo 4 wykręciło nowy rekord na Steam. Gracze są średnio zadowoleni z dodatku, ale najmocniej dostaje się Blizzardowi 2024.10.08
Diablo IV - DiabloRL v.0.50
grarozmiar pliku: 2 MB
W tym archiwum znajdziesz pełną wersję gry DiabloRL (znajej również jako Diablo Roguelike) autorstwa Kornela Kisielewicza.
Wolę liniowe doświadczenia niż otwarte światy i ogrom swobody - o iluzji i ciężarze wolności w grach
artykuł22 listopada 2024
Wolność była od bardzo dawna wartością nadrzędną dla wielu twórców gier. Dziś, po latach powtarzania mantry otwartych światów i traktowania ich jako osi designu, twierdzę, że kajdany, z których się długo wyrywaliśmy, nie ciążyły nam aż tak bardzo.
- Diablo 4: Vessel of Hatred każe się zastanowić, czy gry potrafią jeszcze szokować bluźnierstwem
- „Skupiamy się na ciemniejszej stronie życia” - rozmawiamy z twórcami Diablo 4: Vessel of Hatred
- 25 Najlepszych gier hack'n'slash - Diablo dobra lista!
- Najlepsze kanapowe gry kooperacyjne - coop na jednym ekranie
- 16 gier z crossplay, w które zagracie ze znajomymi na PC i konsolach
Dołączam się do sporego tłumu osób żałujących zakupu tej gry. Ponad 300 zł piechotą nie chodzi. Po niecałych dwóch godzinach gry bardzo mocno wahałem się nad zwrotem, ale finalnie grę zachowałem. Dość powiedzieć, że mocno żałuję tej decyzji.
Plusy:
+ Oprawa graficzna
+ Polski dubbing
+ Scenki przy głównych zadaniach
+ Optymalizacja i płynność rozgrywki
+ Detale obszarów
Minusy:
- Nieprzemyślna rozgrywka to zdecydowanie największy minus gry. Cała jej struktura kłóci się wręcz z ideą hack'n'slashy.
- Otwarty świat. Czy potrafi mi ktoś podać jakąś serię w której zmiana na otwarty świat przyniosła więcej korzyści niż minusów? Do głowy przychodzi mi chyba tylko seria Far Cry. Z kolei mnóstwo innych gier, które zdecydowały się na ten ruch (jak seria Dynasty Warriors przy części 9, czy po części Mafia przy 3) kompletnie rozwodniło rozgrywkę zmieniając ją w monotonny ciąg. I dokładnie tak też się stało przy Diablo IV. Świat jest ogromny, a przeciwników jest mało. Moje pierwsze skojarzenie z tą grą to bieganie przez te mapy. Od questa do questa, od dunga do dunga. Same mapki, choć wykonane bardzo ładnie, też są ultra nudne.
- Zablokowanie 3 i 4 rangi świata do przejścia fabuły. Same główne misje są dosyć długie i rozwalone po całym świecie gry. To śmieszne, że muszę za nimi biegać, żeby łaskawie urozmaicić sobie grę, kiedy druga ranga świata stała się już kompletnie nudna/łatwa, a o drop lepszych itemów bardzo ciężko.
- Problem z wypełnieniem tego świata zawartością. Dungi są nagminnie kopiowane, side questy przeważnie są nudne. Wydarzenia po jakichś 20h gry też zaczynają irytować swoją wtórnością, bo jest ich po prostu cholernie mało. Przysięgam, że jeśli jeszcze raz wyskoczy mi duch proszący o prowadzenie go za rączkę to sam mu poderżnę gardło.
- System progresji. Choć 100 to maksymalny poziom, punkty umiejętności przestajemy dostawać już na 50 lvl. Po uzyskaniu tego levela, exp zaczyna wpadać niemiłosiernie wolno (mówię tutaj o drugiej randze świata), a itemki od tego czasu wymieniam już bardzo rzadko. Nie ma prawie żadnej motywacji do dalszego grania.
- Fabuła d*py nie urywa. Przez to ciągłe bieganie od miejsca do miejsca przypomina to bardziej jakieś singlowe instancje rodem z MMO (jak np. przy LOTRO czy SWTOR).
- Małe zróżnicowanie itemów. Gram barbarzyńcą i większość pancerzy wygląda jak jakieś wariacje jednego. Z broniami jest lepiej, ale znowu - szału nie ma.
- Długość gry. To nie problem rozwalić grę na setkę godzin mnóstwem powtarzalnych aktywności, o czym dobrze wie Ubisoft. Trudniej jest sprawić, żeby ta zawartość była faktycznie ciekawa i zróżnicowana. Tutaj Blizz poległ kompletnie.
- Kreator postaci jest dosyć biedny, delikatnie mówiąc.
- Oczywiście startowa cena, mnóstwo drogich kosmetycznych mikropłatności + to żałosne odblokowywanie dodatkowych wariantów broni/zbroi przez oglądanie transmisji na Twitchu lub wymuszenie wykupienia twitchowych subskrypcji, żeby dostać nowy wariant wierzchowca. Śmieszne.
- Jako dodatkowy minus: forma promocji gry. Naprawdę, pieniądze wydane na tych celebrytów można było włożyć w dopracowanie gry. I w ogóle co to za wybór "gwiazd"? Np. CoD Advanced Warfare reklamował Taylor Kitsch znany głównie z kina akcji. Tak samo, CoD Ghosts reklamował Stephen Graham (znany m.in. z Zakazanego Imperium czy Line of Duty). A kogo mamy przy Diablo? Megan Fox (choć ona paradoksalnie jeszcze ujdzie), ale też Lil Wayne'a (?) czy BTS (!!!). Po takiej formie promocji pozostaje tylko pytanie do kogo adresowana jest ta gra?
Naprawdę, dziwię się takim wysokim ocenom. Po skończeniu drugiego aktu już naprawdę muszę zmuszać się do grania. Chciałem szybko załatwić główny wątek, żeby odblokować nowe rangi świata, ale to bieganie od głównego questa do głównego questa jest nawet jeszcze bardziej męczące.
Jakbym miał tak szczerze ocenić Diablo 4, to będzie to na ten moment 6,5 i choć nie jest to wcale zła ocena, to za jej pozytywność zdecydowanie odpowiada kampania, oprawa audiowizualna i to, że gra została dostarczona w poprawnym stanie - z czym w obecnych czasach jest różnie.
Od samego początku wiedziałem, że gra będzie mocno casualowa względem takiego Path of Exile, ale to co zobaczyłem w endgame to zderzenie ze ścianą, której się nie spodziewałem. Gra ma naprawdę wiele różnych bolączek i wydaje mi się, że w Blizzardzie nie do końca wiedzieli czym ta gra ma tak naprawdę być. Ani to pełnoprawne ARPG, ani MMO. Nie podoba mi się ten koncept. Tym bardziej, że gry MMO zawierają z reguły globalny czat, sensowne wymiany przedmiotów między graczami i inne mechaniki, a tego wszystkiego w Diablo brakuje.
Największą bolączką dla mnie jest level scaling, bo w grze nie czuć żadnego progresu. Duży recykling przeciwników i lokacji, choć gra oferuje różne biomy, to jednak wszędzie czułem się mniej więcej tak samo. Po osiągnięciu 70 poziomu gra zmienia się w jedno wielkie grindowanie, którego jedynym celem jest chyba tylko robienie większych cyferek przy zadawaniu obrażeń. Na początku umiejętności zmieniają styl gry, ale zabawa szybko się kończy, bo w pewnym momencie budowanie buildu polega na zdobyciu punktu, który wydamy na to, aby mieć 3% więcej szans na trafienie krytyczne. Brak tu jakichś większych synergii, a na wyższych poziomach trzeba mieć też szczęście do wypadających przedmiotów. Po 30 godzinach gry zacząłem się czuć tak, jakby była to pętla rozgrywki polegająca na naciskaniu tej samej kombinacji przycisków i wykonywaniu tych samych czynności i już wtedy miałem obawy nad tym czy na pewno chcę w to grać.
Kampania była naprawdę fajna, choć każdy jej akt polegał mniej więcej na tym samym. Historia była dobrze opowiedziana, miała swoje gorsze i lepsze momenty. Trochę żałuję, że pod tym względem rozgrywka była liniowa, bo jednak przyjemnie byłoby móc wybrać stronę, po której stałby nasz protagonista. Cutscenki, które towarzyszą nam kilkukrotnie przez grę, to majstersztyk, choć zdecydowanie było ich za mało względem tych na silniku gry, które często przewijałem. Momentami klimat wylewał się z ekranu oraz słuchawek i według mnie to najlepszy aspekt tej odsłony.
Osobiście uważam, że Path of Exile jest dużo lepszą grą. Nie mówię tego przez pryzmat ilości contentu, ale zastosowanych mechanik, które są dużo bardziej angażujące i immersyjne. Zdaję sobie sprawę z tego, że Diablo 4 jest nowym tworem i nie można jej tak łatwo porównywać do Path of Exile, które zostało napchane contentem przez ostatnich 10 lat, ale granie w Diablo 4 przypomina mi półprodukt mobilny, który nie wynagradza gracza za poświęcony czas, a 10 lat konkurencji to wystarczająco duży okres, żeby wyciągnąć pewne wnioski. Najprawdopodobniej sprzedam swoje konto, bo o ile sezony na pewno wprowadzą pewne zmiany, to wątpliwym jest to, że przebudują kompletnie rdzeń rozgrywki i podejrzewam, że Diablo zawsze będzie takim mieszańcem MMO i ARPG.
Generalizując - gra została wydana, żeby przyciągnąć jak najwięcej graczy spoza gatunku ARPG, aby mogli jej doświadczyć i w tym aspekcie Blizzard odniósł duży sukces. Dużo mniejszy już zaś w przypadku graczy, którzy zostaną z tą grą na dłużej - czyli hardcorów, którzy już zacierają ręce na Path of Exile 2.
Co wyście Blizzard najlepszego zrobili...
No cóż, mam wrażenie że co edycja to jest gorzej. To jest hack and slash. Core tej gry, jej esencją jest/powinna być przyjemność z mielenia mobków. Ową przyjemność w tej wersji Diablo mam...wątpliwą.
Ta gra jest po prostu pięknie opakowanym, lecz niedobrym cukierkiem. Jest jak ta najładniejsza puszka napoju na sklepowej półce, jak opisy produktów z chińskich serwisów sprzedażowych, jak pudełko z gamingowych słuchawek na bazarze.
No bo tak:
- matko bosko, jaki ładny dubbing. O jak się to fajnie słucha. O jakie fajne są te rozmowy z mieszkańcami po wioskach. O z jaką dbałością jest tu każda wypowiadana linijka tekstu, każde westchnięcie, każdy szept. Arcydzieło. No i czy ktoś zna języki obce czy nie - po polsku. Przyjemnie. Szkoda, że to w zasadzie jedyna rzecz która w tej grze podobała mi się 10/10.
- o ludzie, jaka ładna oprawa graficzna lokacji. No jest dobrze, bardzo dobrze, klimat lokacji rozlewa się po mapie. Myślę że śmiało można dać 9/10.
Ale też tak:
- cutscenki. Mieszane uczucia. Te "kluczowe" okej, ale te pozostałe? Twarz Lorata jak dla mnie (gram na max detalach) wygląda jak lalki, w sumie nie tylko jego, Neirela tak samo. Sam ten efekt "wow", poza tą pierwszą scenką gdzie budzą Lilit, jak dla mnie występuje dopiero w ostatnim akcie gry. Na każdej innej cutscence dosłownie ziewałem i świerzbiło mnie niemiłosiernie żeby kliknąć "pomiń". Nuda, nuda, nuda. 5/10. To jest ten wielki Blizzard? To są te miliony wpakowane w produkcję? Takie Riot Games to co robi dosłownie co parę miesięcy z filmikami z League of Legends to prawie zawsze jest materiał palce lizać, a tutaj...
No i w końcu tak:
- loot. Beznadziejny. Na tym mógłbym ten podpunkt skończyć, no ale muszę - legendarne przedmioty dropią aż (nie)miło, nie ma praktycznie żadnej ekscytacji że coś nowego wyleciało. Nuda. 2/10.
- itemy. Wszystko wygląda TAK SAMO. Tak jak ktoś tu już napisał - okej, w broniach może jest jakaś różnorodność ale w reszcie? Nie odróżniłbym postaci na 5lvl a postaci na 80lvl. Nuda. 2/10.
- skille. Wbijasz jakiś 20-30lvl (już nie pamiętam dokładnie który) i w sumie to tyle, pasywki, pasywki, pasywki, z czego spamować będziesz głównie trzema - czterema umiejętnościami. Nuda. 3/10.
- to rozróżnienie że wbijasz do tego 50lvl a potem idzie to tak nieproporcjonalnie wolno do pozostałych poziomów...zabija przyjemność. Powinni nie wiem, albo zrobić tak że trudniej wbić po prostu ten 50 poziom ale PROPORCJONALNIE tak jak to idzie na poprzednich poziomach, albo zrobić inny system zdobywania tych mistrzostw...łączenie tego z levelem jest głupie i na siłę. 1/10.
- bossowie. Każdy taki sam. Różnią się tylko ilością HP. Ktoś powie że mają jakieś swoje techniki...błagam. Nie takie rzeczy, nie na tym poziomie. 2/10.
- fabuła. (przeogromny, kilkusekundowy ziew). 2/10.
Nie wrócę do tej gry, z pewnością. Można się zaziewać na śmierć, jak grałem to nie wiedziałem czy chce mi się już spać czy ta gra jest tak nudna. Gdyby nie plusy wymienione na początku tekstu, w życiu nie uwierzyłbym jaki budżet poszedł na produkcję tej gry, że robił to Blizzard, że miał na to tyle lat, że nie robiło tego jakieś początkujące studio. Gdyby nie ta otoczka, ta gra praktycznie nie różni się niczym od każdej innej gierki mobilnej dostępnej za darmo.
Sam się chyba teraz z siebie śmieję że dałem tej grze aż 6/10 w ogólnym rozrachunku. Dobrze, że zagrałem za darmo w Game Passie, ale jednak skusił mnie, po czym oślepił ten ślicznie opakowany cukierek podany na złotej tacy. Zjadłem go, niedobry był, ale papierek nadal leży na biurku i aż szkoda wyrzucać, tak ładnie zrobiony. Oto Diablo IV w całej swojej krasie.
Gra jest naprawdę ładna i styl graficzny wreszcie jest odpowiednio mroczny. Do tego i fabuła nienajgorsza. Niestety wszystko pozostałe to dramat:
- Zalew wszelkiego rodzaju makrotransakcjami, niemal wpychanie ich na siłę
- Walka nie sprawia żadnej frajdy, brakuje responsywności między naszymi działaniami, a zdrowiem potworów. Gra się w to jak w jakąś mobilkę.
- Element społecznościowy jest bez sensu, ot czasem gdzieś tam biegają sobie jakieś randomy
- Skalowanie powoduje wręcz strach przed wbijaniem kolejnych poziomów, bo wróg rośnie w siłę, a my dopóki nie trafimy na lepszy sprzęt nie
- Itemizacja to jakaś parodia
- A umiejętności wołają o pomstę do niebios. Mało która wnosi cokolwiek istotnego, sprowadzają się raczej po prostu do odblokowywania kolejnych skilli. Ogólnie rzecz biorąc zdobycie nowego punktu umiejętności nie wywołuje kompletnie żadnych emocji
- POWTARZALNOŚĆ: niewielka pula zadań w lochach i podczas spontanicznych wydarzeń - ciągle robi się to samo. Nuda.
Diablo IV wydaje się być grą, przy tworzeniu której próbowano iść w wielu kierunkach jednocześnie i wyszedł z tego MMO-podobny kupsztal. Kupiłem na promocji za bodaj 35 euro i póki co kampania nawet mi się podoba, ale jest tyle dziwnych mechanik, dodatkowych walut, makrotransakcji, przepustek sezonowych i innego szajsu, że nie sposób oprzeć się wrażeniu, że gra się w wysokobudżetową grę na komórkę, gdzie kampania to tylko przynęta do wkręcenia się i wydawania później coraz więcej kasy.
Mam mocno mieszane uczucia. Skoro kupiłem, to dogram kampanię do końca, ale gdyby się dało, to zrobiłbym zwrot. Niestety Blizzard chyba tego nie umożliwia dla zakupów dokonanych bezpośrednio przez ich launcher?
Dla mnie super gierka. Pograłem na passie i stwierdzilem, że kupie grę na stałe, bo była promocja za 150zl. Gra się super. Obecnie 86lvl i nie znudziła mi się wcale, a nowy sezon zapowiada się bardzo dobrze i zbiera wiele pozytywnych opinii. P
Co wyście Blizzard najlepszego zrobili...
No cóż, mam wrażenie że co edycja to jest gorzej. To jest hack and slash. Core tej gry, jej esencją jest/powinna być przyjemność z mielenia mobków. Ową przyjemność w tej wersji Diablo mam...wątpliwą.
Ta gra jest po prostu pięknie opakowanym, lecz niedobrym cukierkiem. Jest jak ta najładniejsza puszka napoju na sklepowej półce, jak opisy produktów z chińskich serwisów sprzedażowych, jak pudełko z gamingowych słuchawek na bazarze.
No bo tak:
- matko bosko, jaki ładny dubbing. O jak się to fajnie słucha. O jakie fajne są te rozmowy z mieszkańcami po wioskach. O z jaką dbałością jest tu każda wypowiadana linijka tekstu, każde westchnięcie, każdy szept. Arcydzieło. No i czy ktoś zna języki obce czy nie - po polsku. Przyjemnie. Szkoda, że to w zasadzie jedyna rzecz która w tej grze podobała mi się 10/10.
- o ludzie, jaka ładna oprawa graficzna lokacji. No jest dobrze, bardzo dobrze, klimat lokacji rozlewa się po mapie. Myślę że śmiało można dać 9/10.
Ale też tak:
- cutscenki. Mieszane uczucia. Te "kluczowe" okej, ale te pozostałe? Twarz Lorata jak dla mnie (gram na max detalach) wygląda jak lalki, w sumie nie tylko jego, Neirela tak samo. Sam ten efekt "wow", poza tą pierwszą scenką gdzie budzą Lilit, jak dla mnie występuje dopiero w ostatnim akcie gry. Na każdej innej cutscence dosłownie ziewałem i świerzbiło mnie niemiłosiernie żeby kliknąć "pomiń". Nuda, nuda, nuda. 5/10. To jest ten wielki Blizzard? To są te miliony wpakowane w produkcję? Takie Riot Games to co robi dosłownie co parę miesięcy z filmikami z League of Legends to prawie zawsze jest materiał palce lizać, a tutaj...
No i w końcu tak:
- loot. Beznadziejny. Na tym mógłbym ten podpunkt skończyć, no ale muszę - legendarne przedmioty dropią aż (nie)miło, nie ma praktycznie żadnej ekscytacji że coś nowego wyleciało. Nuda. 2/10.
- itemy. Wszystko wygląda TAK SAMO. Tak jak ktoś tu już napisał - okej, w broniach może jest jakaś różnorodność ale w reszcie? Nie odróżniłbym postaci na 5lvl a postaci na 80lvl. Nuda. 2/10.
- skille. Wbijasz jakiś 20-30lvl (już nie pamiętam dokładnie który) i w sumie to tyle, pasywki, pasywki, pasywki, z czego spamować będziesz głównie trzema - czterema umiejętnościami. Nuda. 3/10.
- to rozróżnienie że wbijasz do tego 50lvl a potem idzie to tak nieproporcjonalnie wolno do pozostałych poziomów...zabija przyjemność. Powinni nie wiem, albo zrobić tak że trudniej wbić po prostu ten 50 poziom ale PROPORCJONALNIE tak jak to idzie na poprzednich poziomach, albo zrobić inny system zdobywania tych mistrzostw...łączenie tego z levelem jest głupie i na siłę. 1/10.
- bossowie. Każdy taki sam. Różnią się tylko ilością HP. Ktoś powie że mają jakieś swoje techniki...błagam. Nie takie rzeczy, nie na tym poziomie. 2/10.
- fabuła. (przeogromny, kilkusekundowy ziew). 2/10.
Nie wrócę do tej gry, z pewnością. Można się zaziewać na śmierć, jak grałem to nie wiedziałem czy chce mi się już spać czy ta gra jest tak nudna. Gdyby nie plusy wymienione na początku tekstu, w życiu nie uwierzyłbym jaki budżet poszedł na produkcję tej gry, że robił to Blizzard, że miał na to tyle lat, że nie robiło tego jakieś początkujące studio. Gdyby nie ta otoczka, ta gra praktycznie nie różni się niczym od każdej innej gierki mobilnej dostępnej za darmo.
Sam się chyba teraz z siebie śmieję że dałem tej grze aż 6/10 w ogólnym rozrachunku. Dobrze, że zagrałem za darmo w Game Passie, ale jednak skusił mnie, po czym oślepił ten ślicznie opakowany cukierek podany na złotej tacy. Zjadłem go, niedobry był, ale papierek nadal leży na biurku i aż szkoda wyrzucać, tak ładnie zrobiony. Oto Diablo IV w całej swojej krasie.
Dostałem konto i stwierdziłem że dam szanse tej grze dekady - mam parę pytań.
- kiedy tu wchodzi jakiś poziom trudności? Od którego lvlu mniej więcej?
- to jest cały czas tak że mamy po 6 mobków do pokonania? Tak grupka za grupką? Jest tak że mamy ich później np. cały ekran?
- jak to jest... gra za 350zł + 45zł battle pass + mtx shop... i to jest dla prawdziwych fanów ok tak?
- ile zejdzie do odblokowania mounta? Ta postać to się zawsze tak czołga?
e: Z itemkami to tak cały czas idzie że teraz mają +4% później +4.1% i tak te minimalnie więcej?
Mam pytanie. Czy jeśli wiem że z różnych przyczyn nie zagram w Diablo 4 w czasie trwania sezonu 4 który się zaczyna warto kupować Karnet bojowy premium?
Czy po zakończeniu sezonu nic nie zostanie o ile zagrasz w tym czasie czy coś jednak zostanie (jakiś kontent) do wykorzystania potem w kolejnych grach?
Odstawiłem Diablo, zacząłem grać w Last Epoch, uważałem za świetną grę, ale coś mnie zniechęciło. Chciałem pograć sobie z kimś i grałem z magiem. Jego główna zdolność polegała na pokrywaniu całego ekranu jakąś tęczową oczojebną, pulsującą poświatą przez którą nie widziałem mobów ani siebie. Jak twórcy, robiąc w koińcu dobrą grę mogli tak przesadzić ? Gdy naprawili Diablo, wróciłem grać, tam magowie są normalni, a nie zaśmiecają ekran nie wiadomo czym. W ogóle jest bardziej przejrzyście na wszystkich postaciach.
Ograłem sezon 4. Na pewno zmiany w dobrym kierunku, ale po kilku dniach nie ma co robić. Upgrade'y +5% to nuda i pasuja w jakiejs smieciowej mobilnej gierce a nie pełnoprawnym arpgu. Brakuje affixow ktore zmieniaja gameplay, jak w PoE na przykład, gdzie tego jest pełno. Greater affixes pomysl z LE ale tutaj rzadko dropują, nadal nie znalazłem greater affixu na mojego głównego skilla. Helltides swietne mob density, od 1 lvl walczymy z hordami wrogow a nie 5 mobów na krzyż. Tylko jak już farmimy wysokie lvle w picie to helltide nawet z profane mindcage to zero wyzwania. Postęp w dobrym kierunku ale jeszcze kilka dużych patchy za nim to bedzie moglo konkurować z czołówką arpgow.
Ograłem 4 sezon i muszę przyznać, że mimo kilku kosmetycznych zmian, co grali to wiedzą, nie porwało mnie to.
Przy wbijaniu dużych poziomów w okolicy 80 up, znowu pojawia się ta sama monotonia. Gra nie wnosi niczego nowego, czego nie widziałem na początku, czy w 2 sezonie. Cały czas ta sama, jedna mapa, te same lochy i w koło ci sami przeciwnicy, wieje nudą tak samo kiedy kończyłem ją 2 tygodnie po premierze. Chyba przestanę dawać jej kolejne szanse i odstawię to na dobre.
Żadnej różnorodności to nie ma. Wszystko wygląda jak jedno wielkie zlane Guano.. Dlatego szybko sie nudzi
Blizzard - wszystkich przestrzegam przed zakupami na tej platformie. Obojętne jaką grę kupicie nie ma mowy o jakiejkolwiek pomocy ze strony Blizzarda (czyli baranów tam pracujących). Dawno temu kupiłem Diablo III. Na 13 poziomie przestałem grać i nie grałem kilka lat z powodów prywatnych, wyjazdy itd. Po powrocie zmieniłem płytę główną, kartę graficzną i procesor i postanowiłem wrócić do tej gry. Zainstalowała się, w końcu jeszcze konto było, nikt nie zbanował i zacząłem grać, jakoś od początku z poziomem 13. Po zabiciu bossa w katedrze okazało się, że wgrało się demo i pojawił się komunikat - kupić... Napisałem wiadomość do tak zwanej pomocy a właściwie wysłałem w ciągu tygodnia kilka wiadomości. Żadnej odpowiedzi. Wlazłem na Face i na ich stronie powtórzyłem zapytanie z zarzutem, że mnie okradli z mojej własności. Wysłałem w 2 językach, czyli po angielsku również. Cisza... Za to dostałem kilka odpowiedzi od graczy spoza Polski, że mogę sobie pisać, wyzywać i opierdzielać a nawet straszyć że jak dorwę to skuję m.... - nic to nie da bo oni też mają podobne problemy. Nikt z Blizzarda nie reaguje obojętne czy ktoś zhakuje konto i wszystko straci czy gra z jakiegoś powodu zawiesi sie i nie da się uruchomić. Informuję z pełną odpowiedzialnością, że obojętnie czy to będzie trójka czy IV Diablo lub jakakolwiek inna gra zakupiona na platformie Blizzarda - właściciel zakupionej gry nie będzie mógł liczyć na jakąkolwiek pomoc z jakiegoś supportu czy pomocy (jak zwał tak zwał) bo ona nie istnieje. Kupujecie na własną odpowiedzialność... Ja osobiście nie polecam bo Blizzard mnie okradł i po prostu olewa klientów... Tam się nic nie dzieje - kilka gierek i jakby firma nie istniała...
Diablo IV to dobry tytuł, do którego być może w przyszłości wrócę, aby przetestować inne klasy postaci. Na tą chwilę przez brak czasu ukończyłem jedynie kampanię co zajęło mi ok 30h, nabiłem w tym czasie 40 lvl nekromantą.
Początkowo ciężko było mi się przyzwyczaić do specyficznego podejścia do umiejętności czy ekwipunku lecz finalnie przyzwyczaiłem się i grało się bardzo przyjemnie.
Gra posiada niezłą fabułę, która z każdą godziną wciąga coraz bardziej. Do tego świetna oprawa wizualna, dźwiękowa oraz genialny mroczny klimat. Wisienką na torcie są dobre dialogi, przerywniki filmowe oraz polski dubbing.
Największym minusem tej gry jest jej strona techniczna i to nie podczas samej rozgrywki, ale konieczność stałego połączenia z internetem, nawet podczas trybu single player - co powoduje losowe disconnect'y, lagi czy problemy z uruchomieniem gry.
Optymalizacja jest świetna - laptop z RTX 2060, ryzen 4800h, 16gb ram - full hd, ustawienia max, stałe 60fps.
Polecam i mam nadzieje, że Blizzard ogarnie w/w problemy techniczne. Dla mnie 8,5/10.
Skończyłem z tą "lewą" firmą Blizzard - żeby nie było to gołosłowne poniżej powód:
Kupiłem dobrych kilka lat temu Diablo III, trochę pograłem a potem choroba i wyjazd sprawiły, że około 2 lat nie grałem. Po powrocie wymieniłem płytę, procesor i kartę graficzną (dyski te same) i usiłowałem wgrać Diablo III. Udało się po zalogowaniu na ten portal ale po pokonaniu tego w katedrze okazało się, że wgrało się tylko demo - komunikat o konieczności zakupu pełnej wersji, która przecież zakupiłem. Dowód? Między innymi ten, że zacząłem grę z 13 poziomem. Wielokrotne monity, zapytania i emaile - żadnej odpowiedzi, nie ma żadnej pomocy, nie ma do kogo pisać. Umieściłem info o tym na ich stronie na Facebooku. Napisałem w dwóch językach (polskim i angielskim) - dostałem odpowiedź nie od Blizzarda tylko od angielskojęzycznych graczy którzy poinformowali mnie, że nie ma sensu pisać, monitować bo mają graczy głęboko w d. Przestrzegam tych, którzy chcą kupować gry na tej platformie - odpuśćcie sobie - mnie Blizzard okradł, nie ma żadnego supportu a jak będziecie mieli problemy z grą to liczcie się z tym, co mnie i innych graczy spotkało. Napisałem to z całą odpowiedzialnością i powtórzę jeszcze raz - zostałem okradziony przez Blizzard i nie polecam...
Gra na początku bardzo mnie uszczęśliwiła, jak powiew świeżego powietrza, jednak po 3 miesiącach nie było praktycznie żadnych kluczowych zmian, a po pół roku twórcy zepsuli niemal wszystko, co mogli, dla wygody graczy. Jak dla mnie jest to gra relaksacyjna na 1-2 miesiące spokojnej rozgrywki i tyle.
Cześć. Mam problem. Mianowicie, co kilkanaście minut zamraża mi grę. Wszystkie npc i aktywności zatrzymują się, tylko bohater może chodzić. Raz na jakiś czas gra powraca do żywych, przyspieszając, by wszystko nadrobić. Ale z reguły nie mogę w ten sposób przez ten błąd ukończyć prawie żadnej aktywności. Wyłączyłem nawet opcje międzyplatformowe i takie tam. Nawet instalowałem grę od początku, i nic nie dało.
Diablo byłoby dobre gdyby nie robiło tego studio blizard. Aktualnie każdy pracownik tego studia to 100 procentowy kretyn więc wiadomo że i żadna gra nie wyjdzie dobra. Kiedyś robili dobre gry. Aktualnie debile którzy tam pracują wszystko psują
Zawiodłem się. Niestety ale to jest średniak. Do Diablo 2 Resurected nie ma nawet podjazdu.
blizard to teraz sami debile. nic dziwnego ze zrobili taka gowniana 4 odslone. Te bezmozgi tylko psuja to co zrobil wczesniejszy blizard
Ostatnio w jakieś Diablo grałem naście lat temu w kafejce internetowej więc jestem nowy że tak powiem. Fabularnie mega sie wkręciłem, bohaterowie których losem sie przejmowałem, cinematicki top (w szczególności ten z ostatniej bitwy), mnóstwo side questów z pełnym udźwiękowieniem (chociaż te w większości przynieś podaj pozamiataj), ogólnie bardzo przyjemnie spędzone 20-30h.
Potem zacząłem sie bawić dalej, odpaliłem III world tier, potem IV, poklepałem hell tides i dungi i zacząłem sie powoli nudzić, stwierdziłem że taki grind i wymienianie co chwile ekwipunku żeby cyferki sie zwiększyły to nie dla mnie, od mmo już odszedłem lata temu z braku czasu. "Dotrwałem" do 67 levela. Dla samej kampanii tytuł warty jednak ogrania.
Jeżeli miałbym jakiś minus wymienić to powiedzialbym ze śmiesznie niski poziom trudności - przez kampanie dostępne są tylko dwa world tiery - oba tak śmiesznie proste że nawet jak ktoś pójdzie w trakcie walki z bossem do toalety to i tak nie zginie. Potem na III jest to samo, dopiero na IV zacząłem pilnować ilości health potionów bo trzeba było pić jak sie za dużą horde na raz zlurowało. Podejrzewam że gdzieś na endgame jest dużo trudniej, ale wcześniej to jest jak granie na jakimś story mode w grze singleplayerowej.
Podstawka jest teraz w promocji za 135 zł na Bnet.
W takiej cenie to chyba opłaca się kupić ?
Chyba im serwery nie nadążają z okazji tego darmowego weekendu na steam. Strasznie się tnie gra.
Szkoda kasy, a byłem fanem od 2000 roku wole Baldur's Gate 3 szkoda Diablo 3 była ok, no bo pograłem w końcu to Diablo, ale czwórka to już nie jest to fan Diablo II rocznik 1977…
Cięzko mi oceniać takie tytuły bo mimo iż spędziłem w nich trochę czasu to na dłuższą metę mi nie wchodzą.
Dla mnie 6.5/10 ale moja żona pewnie by dała co najmniej 8/10 XD .
Kompletnie nie wiem jak ocenić Diablo IV. Z jednej strony gra jest mroczna/gotycka i podobna do Diablo 2. Ma bardzo ładną grafikę i klimatyczną muzykę. Natomiast po osiągnięciu około 30 poziomu moja postać stała się niepokonana (Tak gdzieś do 15 poziomu było jakieś wyzwanie) Przedmioty legendarne i złoto leją się strumieniami, a bossowie nie stanowią żadnego problemu. Gram na poziomie weteran. Jedynym najwyższym dostępnym po zainstalowaniu gry. Owszem mógłbym szybko ukończyć grę omijając zadania poboczne żeby odblokować wyższe poziomy, ale to kompletnie bez sensu. Fabuła jest ok, choć lore Diablo jest już przesadnie rozbudowany i psuje wcześniejszą tajemniczość tego świata. Side questy są mocno średnie i jakoś nie motywują do latania po dużej mapie. No i w grze jest od groma mechanik, surowców itp. Tylko nie wiem po co, bo przy zerowym wyzwaniu wystarczy rozwijać postać w standardowy sposób.
blizard to imbecyle. Te partacze sa tak beznadziejnie ze nawet w grze single player zrobia desynclagi. to trzeba chciec albo byc pracownikiem blizard zeby byc takim moronem
Klimat D1 mi się podoba śliczna grafika ale to Blizzard więc nie dziwi to
Ukończyłem i daję sobie spokój. 54 level, poziom weteran i w zasadzie nic nie stanowiło wyzwania dla mojej postaci. Jeszcze z ciekawości zmieniłem poziom na wyższy i to samo. Przeciwnicy padali jak muchy. Zakończenie i fabuła taka sobie. Mam wrażenie, że już Diablo 3 miało lepszy wątek fabularny mimo kolorowej oprawy.
rzygam tą grą od codziennych 50 reklam na twitchu, jak tylko widzę ikonkę tego gówna-rzygam, nie polecam
To będzie krótka recenzja.
Czekałem na ten tytuł kilka lat.
A mam za sobą wiele, wiele lat i nocy spędzonych przy kolejnych odcinkach. W Diablo 3 spędziłem pewnie z tysiąc godzin.
A więc czekałem i podczas oczekiwania grałem w Immortal, który tak ze mnie wyssał chęć do finansowania tej serii, że Diablo IV nadal nie kupiłem. i co więcej szansa na to jest niewielka, zwłaszcza po recenzjach jakie czytam. Za chwilę wejdzie jeszcze PoE 2, co chyba ostatecznie pogrzebie tę grę w moich planach.