Twórca Diablo 4 podzielił się metodą na równoważenie kontrowersyjnych zmian w balansie: „Dużo lekarstw, mało cukru”
Rod Fergusson wypowiedział się na temat aktualizacji poprawiających balans Diablo 4. Przyznał, że dodaje do nich rzeczy cieszące graczy, aby zrównoważyć niepopularne zmiany.

Rod Fergusson, deweloper zajmujący się marką Diablo w studiu Blizzard Entertainment, wypowiedział się na temat sposobu równoważenia kontrowersyjnych zmian w balansie czwartego „diabełka”.
Podejście twórców do sprawy osłabiania i wzmacniania buildów w Diablo 4 nieco się zmieniło od momentu wydania gry. Duże znaczenie miała tu aktualizacja 1.1.0, czyli start pierwszego sezonu, kiedy to drastycznie zmniejszono moce postaci.
Blizzard wówczas przyznał się do błędu i zapewnił, że więcej go nie powtórzy. Obecnie nie ma problemu z nieco bardziej „broken” buildami i pozwala graczom się wyszaleć, czego przykładem był zakręcony spirytysta.
Rod Fergusson zawitał na wydarzenie Dice 2025 w Las Vegas, gdzie przyznał, że rozumie sprzeciw graczy przeciwko aktualizacji 1.1.0. Pokazał nawet jeden z wielu memów stworzonych w tamtym okresie przez społeczność, krytykujący działania Blizzarda.
Od tamtego czasu podczas przeglądania zawartości aktualizacji, jego wewnętrznym powiedzeniem stało się: „dużo lekarstw, mało cukru”. Chodzi o to, że łatki poza koniecznymi zmianami, mającymi na celu „wyleczyć” balans Diablo 4, powinny zawierać również drobne wzmocnienia. Ich zadaniem jest ucieszenie graczy i tym samym zniwelowanie ich potencjalnej złości wywołanej przez osłabienia postaci.
Warto przypomnieć, że na tym samym panelu Fergusson przekazał również, iż na drugi dodatek do Diablo 4 przyjdzie nam poczekać nieco dłużej. Niedługo powinniśmy za to otrzymać „roadmapę” gry.