

Najciekawsze materiały do: Death Stranding

Death Stranding - 100% Save
modrozmiar pliku: 84 MB
Save do Death Stranding przygotowany przez użytkownika SdGame.

Death Stranding - poradnik do gry
poradnik do gry13 lipca 2020
Poradnik do Death Stranding to kompendium wiedzy o tej nietuzinkowej produkcji. Składa się on zarówno z wyjaśnienia podstawowych mechanik gry oraz porad na start, jak i ze szczegółowej solucji wątku głównego. Przewodnik uzupełniają działy: FAQ i trofea.

Recenzja gry Death Stranding – co tu się odkojimowało?
recenzja gry1 listopada 2019
Światowa premiera 8 listopada 2019. Skończenie Death Stranding zajęło mi 3222 minuty. Przez większość z nich byłem oczarowany, a przez część skonsternowany. W każdej jednak byłem przekonany, że Kojima zaprojektował doświadczenie, które wykracza poza kategorię dotychczas znanej rozrywki.

Death Stranding: Director's Cut dostępne na Xbox Series X/S za połowę ceny. Łącznie w grę zagrało 19 milionów osób
wiadomość7 listopada 2024
Death Stranding: Director's Cut jest już dostępne na konsolach Xbox Series X/S. Hideo Kojima ma teraz w rękach pełne prawa do marki.

Twórcy gier nie doceniają, jaką siłę mają piosenki - to one grają na naszych emocjach
wiadomość16 listopada 2023
„Piosenka jest dobra na wszystko” – śpiewano w Kabarecie Starszych Panów. To stwierdzenie pasuje także do gier komputerowych. Szkoda więc, że ich twórcy rzadko sięgają po ten środek artystycznego wyrazu. Tym bardziej że ma on dużą moc.

Xbox Game Pass w sierpniu straci polską perełkę i dwie ważne gry AAA; w zamian 6 nowych pozycji
wiadomość1 sierpnia 2023
W pierwszej połowie sierpnia Xbox Game Pass wzbogaci się o sześć gier oraz straci cztery. Biorąc jednak pod uwagę, że w tej drugiej grupie są Death Stranding i Total War: Warhammer 3, gracze nie mają dużych powodów do zadowolenia.
- Najnowsza gra Hideo Kojimy za darmo w Epic Games Store [Aktualizacja #2] 2023.05.18
- Tymi 5 pomysłami Hideo Kojima udowodnił swój geniusz 2023.03.16
- 11. z 15 gier za darmo w Epic Games Store już dostępna 2022.12.25
- Hideo Kojima zelektryzował fanów Death Stranding 2022.12.02
- Hideo Kojima rozprawia się z plotkami o Death Stranding 2 i Abandoned 2022.11.03
- Stadia miałaby ekskluzywne Death Stranding 2, ale Google zbyło Kojimę (przeciek) 2022.09.30
- Death Stranding w PC Game Pass [Aktualizacja: gra już dostępna] 2022.08.17

Najlepsze cyfrowe matki na dzień mamy
artykuł26 maja 2023
Mądre, opiekuńcze, neurotyczne, albo zabójcze - matki w grach wideo są bardzo różne. Postanowiliśmy wybrać te najciekawsze i Wam o nich opowiedzieć.

Tyle na ten temat mam to powiedzenia mości panowie.
Gra ma potencjał i ciekawą grafikę... Ale nie będę robił za pieszego kuriera DHL czy DPD bo ktoś potrzebuje ładowarki do iPada.
Przestałem grać bo nie mam czasu na expienie postaci. Gry Hideo były co prawda bardziej liniowe ale najeżone akcją. Tu to całkowicie odmienne spojrzenie.
Gra robi dobre pierwsze wrażenie, że masz łeb rozj*bany i duże oczekiwania. Ale po 1-2h gry zostaje nam tylko symulator kuriera "sci-fi". Niby masz ładne krajobrazy i muzykę, co tworzy niezwykły klimat, ale czegoś ewidentnie tam brakuje. NPC-ty z którymi walczymy są totalnie wyzbyci charakteru i totalnie ułomni. Grafika jest ładna, co trzeba przyznać, ale ogromne połacie tekstur są maksymalnie puste.
Mam póki co przegrane 4 godziny i dawno w tak nudnego gniota nie grałem. Z tych 4 godzin jakieś 90% to oglądanie przerywników filmowych, a 10% to łażenie w tę i z powrotem, raz uciekanie przed potworkami. Na razie kupsko, ale może się rozkręci.


32h ukończyłem
youtu.be/JTUEdYSon2o
A ja się przekonałem, na początku czułem się jakbym pracował ale w końcu mnie wciągnęło.
Fabuła zgubiła mnie gdzieś w połowie jak musiałem oglądać Mikkelsena gadającego do dziecka 15 raz, polecam grać jednak po angielsku, myślę że było by to bardziej strawne, ogólnie Kojima na kwasie.
Ale rozgrywka, klimat i sam lore świata jest bardzo interesujący, teraz odbudowuje sobie po woli drogi i wykonuje zadania podoczne słuchając rewelacyjnego low Roar.
Nie dla każdego ale myślę że warto spróbować bo jest to coś w miarę świeżego a to rzadkie w grach wysokobudżetowych.
Dla mnie gra którą ciężko się ocenia. Z jednej strony fabuła interesująca, zamysł też fajnie nawiązujący do Wysłannika Przyszłości. Problem dla mnie to powielanie monotonnych scenek w bazach. Sumarycznie to zabrało pewnie z parę godzin. Kolejna sprawa to trochę Ubisoftowe podejście, czyli zwykle dostajemy miejsce docelowe praktycznie na drugim końcu mapy co wiąże się z monotonnymi starciami z bandytami i Wynurzonymi. Oczywiście możemy sobie opracowywać pomocnicze technologie ale to cząstkowe ułatwienie w optymalizacji trasy. Zdecydowanie najfajniejsze momenty bliżej końcówki gdzie gra otwiera przed nami wszystkie karty, dostajemy interesujące starcia z bossami. Ciężko mi powiedzieć komu zarekomendować, bo jest to specyficzny tytuł, ale przede wszystkim wytrwałym.
Bardzo się cieszę, że dawali tę "grę" za darmo, bo jakbym miał za to gówno zapłacić, to bardzo bym się zdenerwował.
Dałem tej "grze" dużo więcej czasu niż zasługiwała, naiwnie spodziewając się czegoś, co przynajmniej mógłbym nazwać grą w pełnym tego słowa znaczeniu. Niestety, po więcej niż kilku godzinach "grania" ciągle było to samo. Długie i boleśnie nużące przerywniki filmowe, z samego grania to tylko łażenie, a akcji tyle co kot napłakał. Kupsko, po prostu kupsko i nic dodać, nic ująć.
Kurna ta gra jest tak zajebista. Co takiego?
-Fabuła bardzo ciekawa i nieoczywista, mnóstwo w niej zagadek i zwrotów akcji. Mnóstwo rzeczy w fabule zostawia nas ze znakiem zapytania.
- Świat jest piękny, tajemniczy i bardzo ale to bardzo rozbudowany
- Opowieść jest napisana idealnie
- Cutscenki są zrobione tak ładnie i filmowo, że można się mega wczuć. Dużo takich filmowych technik jest w tych scenkach, które powodują, że ogląda się to dobrze.
- Mechanika jest bardzo rozbudowana, także nie będziecie się nudzić
- No i kurna obsada jest po prostu zajebista Norman Reedus, Mads Mikkelsen i Léa Seydoux to naprawdę dobrzy aktorzy, którzy widać że dali z siebie wszystko szczególnie Mads Mikkelsen. KOCHAM
Ta gra to po prostu CUDO
Włączcie tą grę i nie wyłączajcie!

Właśnie ukończona. Dostałem ją za darmo od Epica, zatem daję 10/10 choć ma kilka mankamentów.
Gra jest wielka. Widać na każdym kroku naszego bohatera że dopracowana i doinwestowana. Tutaj nie ma tandety i robienia "coś po taniości". Rasowy tytuł AAA. Choć jestem niechętny kupowaniu gier po premierze lub zaraz po niej to tutaj bym się nie rozczarował gdybym jednak ją kupił. Tytuł warty każdej wydanej złotówki.
Gra zasługuję na około 9/10 maksymalnie ze względu na jednak powtarzające się zajęcie naszego bohatera. Będziemy się zajmować "kurierką". Oczko niżej też za napisy początkowe dłuższe, wprowadzające, przed zakończeniem, finalne długie oraz definitywne bardzo długie. Tak, gra serwuje kilka plansz z napisami końcowymi. Kto ukończył ten wie że to wkurza. Gra jest wielka i rozumiem twórców że można się chwalić.
W grze szczególnie podobały mi się:
- Etapy z Cliffordem Ungerem, a w szczególności trzecie spotkanie.
- Ostanie etapy w węźle górskim i przemierzanie górskich rejonów - To są moje klimaty. Czuć było chłód lodu z monitora.
- Możliwość tworzenia własnych szybkich tras używając tyrolki (dobrze zaplanowana trasa tyrolką jest lepsza niż szybka podróż z Fragile)
- Przemyślany crafting broni, pojazdów, narzędzi i gadżetów
- Postacie zapadające w pamięć. Niektóre zostaną na bardzo długo ze mną. W szczególności są to cztery osoby: Fragile, Mama, Deadman no i oczywiście Clifford Unger. Główny bohater raczej nie zyskuje sympatii jest dziwny i zdystansowany do świata.
Pozdrawiam fanów.

Aż człowiek nie miał pojęcia, że takie gry można robić. Taka filmowa, epicka, dojrzała w swojej opowieści i jednocześnie z tak świetnym gameplayem, dająca tyle swobody i różnych możliwości. Jak często piszę, że twórcy mieli pomysł, ale zabrakło budżetu, żeby go zrealiować, żeby go pokazać właściwie, tak "Death Stranding" jest tą grą, w której ten pomysł zrealizowano z odpowiednim budżetem i rozmachem.
Istnym sztosem jest móc oglądać aktorów znanych z ekranów w takich rolach. I tak naprawdę swego czasu było to bardzo popularne, bo Diesel, Jet Li i Johnson swoje gry mieli, ale wtedy ani twarzy tak dobrze nie dało się odwzorować, ani do tych gier nie przykładano tyle troski, a tutaj jak nigdy się człowiek czuje, jakby brał udział w jakimś widowisku hollywoodzkim. Scenki z Mikkelsenem to absolutne ciary i totalny obłęd.
Gra jest w ogóle wielka, dwie mapy, pełno sprzętu, ale fajnie wprowadza w swój świat, przez pewnie nawet pierwsze 20 godzin są nowe mechaniki przedstawiane, więc nie jest się przytłoczonym przez mnogość opcji. A jak już wjadą te nowe sprzęty to w ogóle otwiera się nowy świat i najbardziej mi się podobało, że przez ten łańcuch górski można przejść wraz z odpowiednim szkieletem, zamiast objeżdżać dookoła dziesięciokrotnie dłuższą drogą. No i zamiast męczyć się ciągle tymi samymi trasami wystarczy wybudować asfaltówkę i od razu szybciej idzie. Trochę sam gunplay mi się dziwny wydaje, to spowolnienie przy pokonaniu przeciwnika trochę niepotrzebne, a i brakuje czegoś z małym rozrzutem na dalekie dystanse, ale ogólnie jest spora satysfakcja z pokonywania przeciwników, no i oni też sukcesywnie robią się mocniejsi. Spoko pomysł z podkradniem się pod niewidzialnego przeciwnika, zawsze emocjonuje. No cała gra srogo tym gameplayem stoi i faktycznie można sobie ustalić jak, gdzie i czym robić dostawy, a dopieranie sprzętu to czysta radość. Dziwnie nieco jeżdżą pojazdy i wśród ciężarówek zabrakło czegoś szybkiego, ale wszystko to po to, by gracz się nie rozpędzał i by zachowany był ten refleksyjny flow, a nie bezmyślna akcja. Jest to zdecydowanie produkcja na długie przysiady i spokojny relaks, a nie chwilowy zastrzyk adrenaliny, choć i takich momentów tu nie brakuje.
Do tego sama fabuła stosunkowo przejrzysta jest. Kojima bardzo wiele stara się zrobić, przedstawia ogromny koncept na temat życia i śmierci oraz cykliczności istnienia, ale niewątpliwie bardzo starannie go wyjaśnia, czasem nawet zbyt dokładnie, ale w każdym razie to nie jest ten irytujący, lakoniczny i bezsensowny sposób opowiadania historii rodem z soulslike''ów, tylko tradycyjna narracja, która daje motywację do kolejnych dostaw. Czasem celowo Kojima mocno miesza, ale gdy się poświęca uwagę opowieści, no to łatwo można ją zrozumieć. I co zabawniejsze, te wszystkie dziwaczne postaci na koniec okazują się być bardzo sensowne wraz ze swoimi niby absurdalnymi ksywami, no to żadna nie wzięła się z powietrza, choć oczywiście John McClane to również dość jasne nawiązanie spoza gry. Cały też ton historii jest bardzo jednostajny i nie pojawiają się jakieś azjatyckie głupoty czy durne żarty, które nie pasowałyby do powagi sytuacji.
Też jedna kwestia mnie zdziwiła, iż mimo tego, że gra ma pełno interfejsu i ekran cały nawalony różnymi napisami, no to jest jednocześnie maksymalnie immersyjna. Głownie przez system sterowania bardzo łatwo można wczuć się w bohatera, mimo że bardzo określony jest, ma swój głos i przeważnie perspektywa trzecioosobowa jest. To akurat powinno innym twórcom dać do myślenia.
Tak czy inaczej, Death Stranding, wielkie arcydzieło, pozycja obowiązkowa, aż się boję, co może sequel zrobić jeszcze, oby tego nie zepsuli.

jak kolega pytał co tam sie robi to mówiłem że w skrócie z twoich szczyn tworzą granaty, których potem używasz przeciwko demonom nie z tego świata, które są przypięte do ziemi pępowinami :)
od samego początku jesteśmy atakowani masą dziwnych rzeczy bez żadnego wyjaśniania: Temporal, chirarium, rozpróżnia, ełdek, muły, wynurzeni, sieć chirana, opad temporalny, plaża, odwrócona trajka, repatriant, hematogranat, assembler, wdarcie, odradek, dooms
plusy:
-Dużo trofeów bo samych brązowych miałem prawie 50
-tryb fotograficzny był genialny robiło się wspaniałe zrzuty ekranu
-chodzenie po śniegu było bardzo realistyczne szczególnie w porównaniu do innych gier
-świetny filmik na początku gry gdy razem z koleżką jechaliśmy do spalarni pozbyć się ciał i trafiliśmy na wynurzonych
-Muzyka która się uruchamiała w trakcie gry a szczególnie fajnie czuć to było za pierwszym razem gdy schodziliśmy z tej skarpy w stronę pierwszej bazy i się załączyła ta nutka podczas drogi
-misję wojenne i wojna II wojna oraz wietnamska szczególnie początkowe etapy gdzie był pokazany ten rozpierdol jakiś siedział
minusy:
-Końcowe misje na śniegu które były przekleństwem
-niesamowicie przeciągnięte czasowo zakończenie
-głupia fabuła która nic nie wnosiła nic nie wyjaśniała
-bieganie z punktu a do punktu b nie raz po po trudnym terenie typu skały góry rzeki
-przerywniki filmowe trwające po kilkadziesiąt minut też sprawiały że się odechciewało wszystkiego
-irytujące powtarzające sie co chwile teksty w stylu: ciekawe czy ktoś patrzy, co to dla ciebie
-walki z bossami (latający wieloryb? serio?)

Gra jest sama w sobie super ale przeciągnięte zakończenie woła o pomstę do nieba.
spoiler start
Po zabiciu głównego bossa w ostatnim węźle miałem jedno marzenie zabić Amelie, taki ch.j! Musisz się męczyć jeszcze pierdyliard godzin oglądając głupie filmiki, w których nie masz żadnego wyboru. To jest po prostu jakiś koszmar. Pyk kulka w łeb i koniec, ale nieeee.... ALE NIEEEE... Bezsensowne wydłużanie gry. Gra powinna się zakończyć na 10 rozdziale, wszystko później to po prostu flaki z olejem, gdzie chciałem wywalić komputer przez okno.
spoiler stop
Gdyby nie to bezsensowne wydłużanie zakończenia z czystym sumieniem dałbym 9/10 bo serio gra jest świetna, ale przez te "flaki z olejem" przez 10 kompletnie nikomu niepotrzebnych do niczego godzin to sorry 5/10 Tak nie może być, to po prostu jest męczenie człowieka. To zakończenie kompletnie nic nie wnoszące, z niepomijalnymi godzinnymi filmikami jest chore! Kojima serio przesadził. Psychiatryk to za mało. Ten człowiek powinien trafić do sądu za znęcanie się nad ludźmi. Zrobić z świetnej gry trwającej 30 godzin, frustrujący badziew trwający 40 godzin... Szkoda słów.. Interfejs gry też pewnie projektował ten psychopata. Zapomnijcie o szybkim zapisie pod F5. Zapomnijcie o wciśnięciu ESC i zapisaniu. Musisz wcisnąć TAB, następnie "A" następnie "system" i dopiero zapiszesz. Zapiszesz, jeśli Pan Kojima Ci pozwoli.... Ten człowiek powinien być zamknięty w izolatce bez klamek...
Ciężko jakkolwiek ocenić tę grę. Z jednej strony graficznie spoko, techniczne spoko, wiele fajnych, nowych rozwiązań, gra z dużym potencjałem, ale zmarnowanym. Symulator kurierki, dosłownie. Wszystkie misje polegające na idź tu, dostarcz to. Po drodze co jakiś czas są utrudnienia, które w pewnym momencie nudzą i bardziej denerwują. I ok, pomiędzy jest wpleciona fabuła, pod koniec jest jej może trochę więcej, ale dalej ciągle wykonujemy to samo. Tak jakbyśmy mieli obejrzeć film, ale co 5-10 minut trzeba byłoby zagrać w tetrisa i poświęcić mu z 30 min czy godzine. Sztucznie wydłużony czas gry animacjami, których nie da się pominąć, czy zmuszeniem gracza do biegania praktycznie w kółko (nie od punktu do punktu, dosłownie w kółko) przy napisach końcowych (które na końcu nie były, chociaż i tam się pojawiły) by jakkolwiek doprowadzić do kolejnej scenki.. Liczyłem na dobrą zabawę, zawiodłem się.
To jest najlepsza gra w jaką grałem mam ją z epic games store i wsiąkłem gra na długie godziny w ogóle się nie nudzi można grać i 100 godzin a już jutro gra o łapaniu duchów będzie mam nadzieję tylko że nie będzie to gra dla dzieci jak mój tata mówił jak tylko usłyszał co jutro epic nam zaserwuję ale na razie gram sobie w The legend of Zelda tears of the kingdom i cyberpunk 2077 na PlayStation 4 fat mam już 67 godzin w cyberpunku i końca nie widać ciągle jakieś nowe misje przybywają jak nie misje od Rivera to zaraz Panam cyberpunk jest na 7/10 gra zajebista nie pozbawiona wad ale dobra death stranding 10/10 The legend of Zelda tears of the kingdom 10/10 łapanie duchów 9/10 multiplayer jest sztosss naura byczki.

Straszny syf dla kogoś kto lubi grać zamiast oglądać idiotyczne filmiki. To coś jest bardziej interaktywnym filmem niż grą. Odpaliłem grę i pierwsze 40min to parę kliknięć i gapienie się w ekran monitora na mało interesujące gracza sceny. Twarze bohaterów są denerwujące - jakiś Wiesiek z tłustymi kłakami i jakaś panienka wyglądająca jakby ćpała kilka miesięcy to początek tego co rzuca się w oczy na początku. Niestety, nie jest to produkcja, gdzie zobaczymy "twarze Hollywood", a zwykłych chłopków o denerwujących cechach fizjonomicznych. Taa, wiem kto wcielił się w głównego bohatera, ale są paskudni. Może teraz robi się taki crap i ludzie to łykają, zwłaszcza młodsi którzy nie znają dobrych gier z dobrą i dobrze poprowadzoną oraz nie przegadaną fabułą jak pierwszy Bioshock i wiele innych? Nie wiem, ale dobrze, że zdecydowałem się ściągnąć grę zamiast ją kupić czytając recenzje i patrząc na wysokie oceny innych - zapłakałbym się, że wydałem kasę na coś tak dalekiego od tego czym są prawdziwe gry PC. Moja ocena to 0,5...
Nie polecam nikomu kto lubi grać zamiast oglądać.

typowe cechy arcydzieła skrajne oceny od bardzo niskich do najwyższych...Fakt gameplay w tej grze nie należy do najprzyjemniejszych i pewnie połowa gry to filmiki ale wszystko stoi na najwyższym poziomie,: d
To taka odchamiająca pozycja w czasach fortnajtów czy tez innych pseudo produkcjii na modłe mobilnych badziewi ...
Potrzebują podpowiedzi. Jestem w węźle górskim i hartman mówi, że jest skok hiralium i to prawdopodobnie ciało które zaczęło gnić, zaznaczył mi na mapie. Za cholerę tego nie mogę znaleźć a po 15 minutach następuje Game Over ze względu na rozpróżnię. Chciałem skończyć tę grę ale chyba się nie da.
Gra dla dojrzałych graczy.
Jeśli jesteś fanem szybkiej akcji, rozwałki, potrzebujesz łatwiej rozrywki po ciężkim dniu pracy. Odpuść.
Historia w DS jest odsłaniania kawałek po kawałku. Powoli przebijamy się przez wspomnienia, poznajemy świat który nas otacza, historie postaci które napotykamy na drodze, jak i naszego bohatera, który na początku zdaje się nie mieć przeszłości. Kropka po kropce. Bardzo powoli.
DS sprytnie łączy długą (w moim przypadku 48h) historię z symulatorem "kurierki".
Każda dostawa czyni otaczający nas świat lepszym, łączy nas z innymi kurierami i polepsza inwentarz.
Zgadzam się jednak, że końcówka jest zbyt rozciągnięta i spokojnie można by ją zamknąć w 2h, zamiast, nie wiem ponad 5?
Świetny pomysł, intrygujący świat, ciekawa mechanika, klimatyczna muzyka.
#lowRoar
9.5 / 10

Gra niestety straciła wiele na uroku i trudzie przez wybudowane drogi, inne narzędzia transportu same pojazdy, ciężarówki, motocykle... strasznie to popsuło klimat gry i całe otoczenie.
Po 5 godzinach zrezygnowałem.
Niby grafika i pomysły ok, ale silnik fizyczny taki sobie do podróżowania a przecież to główny wątek tej gry.
Jest nieźle gra wciąga, zależy kto czego szuka ale ja jestem pod wrażeniem, takim jak dobre 30 lat temu, grając w Another World.
Gra jest niesamowicie męcząca , więcej oglądania cutscenek zamiast samej gry , monotonność w wykonywaniu misji. Okej grafika jest ładna ale tylko to , fabuła jest typowo japońska, nawalone wszystkiego czego się da bez ładu i składu. Dostarczenie przesyłki wiąże się z 20 minutowym siedzeniem w terminalu i oglądaniem filmów. Nuda
jedna z ciekawszych gier obecnych czasow ale powinni troche uwiarygodnic wymagania sprzetowe patrzac na komentarze. do poprawnej obslugi tej gry niestety ale potrzebujecie mozgu lemingi. sama akceleracja 3d nie wystarczy.

Gierka dość średnia, fabuła nie trzyma się kupy, takie 7/10, jak za darmo z epika to można pograć.
Długo broniłem się przed tą grą, że niby nudna i powtarzalna- cóż to był za błąd!
Większość gier wymaga od Nas biegania z punktu A do punktu B co wielu irytuje, a tu mamy grę, która na tym właśnie polega. Różnica jest taka, zlże nadano temu sens i stworzono świetną mechanikę.
Plusy:
+ Fabuła i stworzony świat to arcydzieło.
+ Przerywniki filmowe, na które się czeka.
+ Oprawa wizualna i wykorzystanie aktorów.
+ Ciągłe dodawanie nowych mechanik i możliwości realizacji zleceń.
+ Pomocne elementy multiplayerowe.
+ Klimatyczna muzyka.
Minusy:
- Trochę przydługa końcówka.
- Poruszanie się pojazdami.
Na początku dostajemy długie nudne sceny bez słowa komentarza, w których można sobie pooglądać widoczki, potem się okazuje, że jak coś mówią to jest jeszcze gorzej, bo nie wiadomo o co chodzi. A na dokładkę pomiędzy tymi fascynującymi, wydłużonymi do niedorzeczności przerywnikami filmowymi są długie podróże po kompletnie pustych obszarach... 5 za ładną grafikę, znane twarze i polski dublaż, ale finalnie nie opłaca się w to grać nawet za darmo.
Należę do tej grupy graczy, którzy nie dali rady.
Ale oczywiście doceniam jej nowatorskość i doskonałe pomysły Kojimy. Ale to nie dla mnie. Gra była dla mnie po prostu za nudna.
Daję 6,5 by uhonorować dobrą stronę techniczną. Świat Kojimy w 4K jest bajeczny. Ciekawe są też mechaniki ruchu postaci, te związane z utrzymaniem równowagi i balansem.
Rozczarowanie, bo miałem większe nadzieje. Spodziewałem się czegoś w stylu Days Gone, która była dla mnie gra genialną.

Wspaniała to była gra. Lubię kiedy te rozkminy nad fabułą wychodzą poza ekran i świat gry, a dotykają mnie osobiście. Technicznie arcydzieło. Rozbijanie czwartej ściany niesamowite. Design tych wszystkich gadżetów to już godne Oscara za scenografię.
Jedyny punkt odjąłem za te piosenki, które mi absolutnie nie podeszły, a nie dalo sie ich wyłączyć oraz za zbyt wydłużoną końcówkę. Na szczęście ostatni rozdział był naprawdę ważny i warto było wytrwać do końca.
Ciekaw jestem czy Kojimie starczy jeszcze filozoficznych myśli na drugą część, czy może jednak będzie to już przerost formy nad treścią.