autor: eJay
Battlefield 2 - polska scena
Czy EA podąża właściwą ścieżką i czy idzie graczom na rękę. O tym, jak i o polskiej scenie Battlefielda 2 rozmawiałem z członkiem klanu „default.|” – LipTonem.
Poniższy tekst został nadesłany przez naszego czytelnika i został opublikowany w oryginalnej formie.
Battlefield 2 stał się hitem na światową skalę. Można śmiało nazwać go WoW-em wśród FPS-ów, a to ze względu na rekordowe wskaźniki sprzedaży jak i liczbę graczy czynnie uczestniczących w wirtualnych walkach. Ostatnie tygodnie były dla klanów trudne, gdyż EA poinformowało o zmianach, jakie przyniesie kolejny już patch (oznaczony jako 1.3). Zmiany te wywołały w środowisku liczne dyskusje, czy EA podąża właściwą ścieżką i czy idzie graczom na rękę. O tym, jak i o polskiej scenie Battlefielda 2 rozmawiałem z członkiem klanu „default.|” – LipTonem.
eJay: Z kim mam przyjemność rozmawiać?
LipTon: Witam. Nazywam się Szymon „LipTon” Wójcik. Obecnie gram w klanie BF2 default.| - dawniej spamclan.com. Jesteśmy piątą siłą na polskiej scenie. W rozgrywkach online uczestniczę od wydania Medal of Honor. Oprócz tego pogrywam od czasu do czasu w dobre strategie np. seria Total War, AoE. Lubię też menadżery piłkarskie FM 05 i 06. Jeśli chodzi o cykl Battlefield, to część druga jest pierwszą, z którą miałem styczność.
eJay: Czy obserwowałeś poczynania Polaków na BFCON06? Jakie wrażenia?
LipTon: Jasne, że obserwowałem i jak każdy Polak liczyłem na pierwsze miejsce Team Wilda oraz dobry występ VooDoo i FF./ATI. Niestety turniej główny nie był rozgrywany w systemie double-elimination, gdzie odpada się po dwóch porażkach, nie zaś po jednej jak wyglądało to w rzeczywistości. Z tego względu jedynie Wilda zdołała zajść do półfinałów. Na szczęście klany samodzielnie zorganizowały kilka mniejszych zawodów, gdzie Polacy pokazali się z bardzo dobrej strony. Zajęli wysokie lokaty w Infantry Cup oraz turnieju moda Peacemaker. Uważam, iż nasi reprezentanci nie zawiedli i pokazali, że Polska liczy się w Europie. Dodam też, że polskie klany grały w osłabionych składach. Winnym tego był regulamin rozgrywek dopuszczający graczy, którzy ukończyli 18 lat.
eJay: Od kiedy grasz w BF2? Czy wcześniej byłeś w jakimś klanie?
LipTon: W BF2 gram od wydania dema. W klanach gram od czasów Medal of Honor, potem Call of Duty. Ale dopiero przy Battlefieldzie rozgrywki te nabrały dla mnie e-sportowego charakteru. Wiadomo dużo turniejów z kusząco wysokimi nagrodami zachęca do udziału. Nagrody pieniężne sięgały czasem nawet 25 tysięcy złotych.
eJay: Jak oceniasz poziom polskiej sceny klanowej w BF2?
LipTon: Polska scena jest zdominowana przez właściwie jeden klan. Mowa tu oczywiście o Team Wilda. Zespół ten z powodzeniem walczy z zagranicznymi drużynami o najwyższe miejsca w takich turniejach jak Open Cup, Euro Cup i ESL. Po piętach depcze im cały czas FF i VooDoo rywalizujące o drugie miejsce na scenie. Muszę przyznać, że nasza scena jest bardzo mocna. Oczywiście dzieli ją jeszcze przepaść od niemieckiej czy brytyjskiej, ale już teraz przyciąga licznych sponsorów. Wspomnę tylko o takich firmach jak Reebok, Creative czy ATI.
eJay: Jaki jest twój stosunek do FFA?
LipTon: FFA to głownie poligon, na którym można ćwiczyć różne zagrywki tj. delfinki czy małpie skoki. Przy okazji można podnieść swoje umiejętności. Polskie serwery prezentują bardzo wysoki poziom, co sprzyja zdobywaniu doświadczenia. Nie uważam więc grania na FFA za czas stracony jak wielu innych klanowiczów.