SteelSound 5H v2
Steel Sound 5H v2 to naprawdę dobre słuchawki, bardziej wytrzymałe od swoich poprzedników, ale ich użytkowanie ma sens wyłącznie wtedy, gdy dużo gramy, zwłaszcza w sieci.
Reszta bez większych zmian. Kabel zawiera małego pilota z pokrętłem regulującym głośność, a także przyciskiem obsługującym mikrofon. Słuchawki można również w bardzo łatwy sposób rozłożyć, naciskając umieszczone na widełkach bolce. Rozwiązanie to znacznie ułatwia ewentualny transport urządzenia – po zdemontowaniu nie zajmuje ono dużo miejsca w plecaku.
Słuchawki Steel Sound 5H v2 sprzedawane są w dwóch wersjach: z zewnętrzną kartą dźwiękową (podłączaną przez port USB 2.0) i bez. Oba modele różnią się oczywiście ceną – okrojony wariant kosztuje 229 złotych (kwota sugerowana, podana na oficjalnej stronie internetowej producenta), natomiast edycja z kartą jest o 60 złotych droższa.
O karcie dźwiękowej i dołączonym do zestawu oprogramowaniu szerzej wspominałem w poprzednim tekście, dlatego tym razem ograniczę się do niezbędnego minimum. Gdybym decydował się na kupno słuchawek Steel Sound 5H v2, brałbym wyłącznie rozbudowany zestaw. Dlaczego? Przewaga tkwi w wygodzie.
Kartę można bez problemu podłączyć do każdego PeCeta przez port USB i mamy wówczas stuprocentową pewność, że wszystko będzie brzmieć tak samo – na dodatek z dźwiękiem przestrzennym 7.1. W pozostałych przypadkach, to co usłyszymy w słuchawkach w dużej mierze zależy od tego, czym dysponuje nasz komputer. Jeśli nie jest to wysokiej klasy urządzenie, ale zintegrowana z płytą karta dźwiękowa, niestety nie będzie można spodziewać się po Steel Sound 5H v2 cudów.