Test bezprzewodowego zestawu Cordless Desktop Optical
Test bezprzewodowego zestawu Cordless Desktop Optical, składającego się z dwóch części: klawiatury okraszonej mianem „Zero Degree Tilt” oraz myszy Cordless MouseMan Optical.
Włożyłem dołączone do zestawu baterie na swoje miejsca, ustawiłem klawiaturę i myszkę na biurku. Odbiornik zajął honorowe miejsce pod monitorem. Przyszedł czas podłączyć to do komputera. Można w tym celu skorzystać z dwóch możliwości: podłączyć wszystko do jednego portu USB lub dwóch PS/2 (dołączono przejściówkę USB na PS/2). Wybrałem pierwszą możliwość, gdyż USB jest standardem nowocześniejszym niż wysłużony już PS/2. Wcisnąłem szybko przycisk z napisem „Connect”, odpowiedzialny oczywiście za porozumiewanie się całego zestawu. Jeszcze tylko uaktywnienie w BIOS-ie obsługi klawiatury USB i start całego systemu. Myszka została wykryta automatycznie, bez żadnych problemów. Trochę skoków na stronie producenta i sterowniki były już na moim „twardzielu”. Zaczęły się wielkie testy.
Po instalacji sterowników spotkało mnie małe rozczarowanie, jeśli idzie o mysz – pojawiły się problemy z szybkością przesuwania kursora. Po prostu czasami ruszał po ułamku sekundy, przesuwał się za wolno i ogólnie zachowywał się dziwnie. Po dłuższej zabawie ze sterownikami oraz głębszych przemyśleniach doszedłem do wniosku, że mousepad dołączony do Diablo II nie jest odpowiedni do myszy optycznej ze względu na złe odbicie światła dawanego przez diodę LED, a ustawienia szybkości kursora można jeszcze jakoś dostosować. Jednak złe wrażenie nie opuszcza nadal. Przyzwyczajenia do tradycyjnej, kulkowej myszy nie mijają od razu i trzeba wielu godzin, aby przywyknąć do delikatności i czułości tej myszki.
Estetyka myszy jest zadawalająca. Mimo, że na obrazku nie prezentuje się ona zbyt ciekawie (kwestia gustu), to mając ją przed sobą nie można przestać się nią zachwycać. Bezprzewodowy gryzoń doskonale sunie po każdej powierzchni, doskonale oddając nawet najmniejszy ruch. To nie jest już zwykła kulka, tą precyzję można naprawdę poczuć. Do tego dochodzi jeszcze jedna cecha: obawiałem się pewnego opóźnienia w ruchach spowodowanych użyciem diody optycznej oraz fal radiowych. Jednak nic takiego nie doznałem – nieważne, czy w danym momencie robiłem jeszcze coś innego, ruchy kursora zawsze były dokładne, precyzyjne i płynne.
Technologia oszczędzania energii zastosowana w myszy, pozwala korzystać z jednej pary baterii nawet przez dwa miesiące. Warto kupić jeszcze odpowiednią podkładkę, najlepiej MouseMan w kolorze białym. Wtedy dioda do działania potrzebuje mniej energii, co może wydłużyć pracę baterii nawet o 30%. Szkoda, że producent nie pokusił się o dołączenie czegoś takiego do zestawu.