Armia nowoczesna - Piechota | Bitwa na lądzie | SHOGUN 2 - Zmierzch Samurajów poradnik Total War: SHOGUN 2 - Zmierzch Samurajów
Ostatnia aktualizacja: 2 września 2019
Piechota
Tego typu oddziały powinny stanowić zdecydowaną większość Twojej armii. W Zmierzchu samurajów jest ich kilkanaście rodzajów, zatem jest z czego wybierać. Rzecz jasna im nasze państwo jest bardziej rozwinięte, tym zyskujemy większy dostęp do coraz to lepszych batalionów piechoty. Każda z formacji militarnych poza wyglądem, ceną rekrutacji i kosztami utrzymania, różni się statystykami, gdzie głównie powinien nas interesować czynnik morale, zasięg i precyzja ostrzału oraz punkty szarży/walki w zwarciu. Tutaj na przykładzie Amerykańskiej piechoty morskiej:
Pierwszy z wymienionych elementów czyli morale, pozwala nam mieć jako taką pewność, że w ostrej wymianie ognia, gdy poszczególne szeregi naszego pieszego oddziału będą się przerzedzać lub gdy nasi strzelcy wpadną w wir walki w zwarciu, nie będziemy nagle świadkami panicznej ucieczki naszych podopiecznych. Złamane morale zauważymy gdy sztandar oddziału będzie migotał a awatar tej jednostki w interfejsie u dołu ekranu, zostanie przysłonięty białą flagą.
W tym momencie tracimy kontrolę nad tą formacją i jest niemal pewne, że takowej już nie odzyskamy. Jednak są pewne czynniki mogące odwrócić ten stan rzeczy lub znacznie zmniejszyć ryzyko jego wystąpienia.
Pierwszym z nich jest nasz generał. Już sama jego obecność na placu boju ma niebagatelny wpływ na nastrój wśród całej naszej armii. Rzeczony wpływ może być jeszcze większy, gdy świta oraz odblokowane talenty w drzewku zdolności naszego dowódcy dodają ekstra punkty do morale. Poza tym w każdej chwili, podjeżdżając do danej jednostki możemy z generalskiego interfejsu wybrać ikonkę "zachęta".
To też podniesie zapał ale tylko konkretnej, wybranej przez nas formacji.
Drugim czynnikiem są jednostki wyższego szczebla (np. piechota elitarna), których bliska obecność stanowi otuchę i wsparcie dla formacji niższych rangą.
Kolejnymi czynnikami są zasięg oraz precyzja ostrzału (celność). Wszystkie te elementy determinują skuteczność naszych strzelców. Rzecz jasna im przedstawiają wyższe wartości, tym szybciej piechurzy uporają się z przeciwnikiem stojącym po drugiej stronie.
Ostatni element to punkty szarży i walki w zwarciu. Takowe mogą okazać się kluczowe, gdy nasz oponent dysponuje jednostkami pieszymi i konnymi uzbrojonymi w katany oraz włócznie. W Zmierzchu samurajów oddziały piechoty strzeleckiej nie potrafią niestety sformować szyku zwanego "czworobokiem piechoty" czyli idealnej kontry dla szarżujących jednostek konnych. Dlatego właśnie tak ważne jest aby nasza piechota potrafiła chociaż przez chwilę przetrzymać siłę uderzenia wrogiej kawalerii i przeżyć do momentu nadejścia wsparcia w postaci innego oddziału piechoty a szczególnie naszej jazdy.
Dodatkowo by zredukować ewentualne straty należy tuż przed uderzeniem konnicy nakazać naszej piechocie włączenie trybu walki wręcz.
Jeżeli natomiast w naszą stronę biegną rozwścieczeni np. Kahi z katanami, to jak najszybciej powinniśmy nakazać otwarcie tzw. swobodnego ognia lub ognia zaporowego, o ile oczywiście opracowaliśmy taką technologię.
Kachi z katanami | Ognień zaporowy |
Jeżeli nasza salwa nie powstrzyma wroga należy postąpić analogicznie do uderzenia konnicy - kliknąć ikonkę walki wręcz i wysłać wsparcie w postaci innego oddziału.
Generalnie przystępując do bitwy nasza piechota powinna być ustawiona w tzw. szyk linearny. Powinna tworzyć linię, której centrum stanowi artyleria a skrzydła, piechota z karabinami. Tuż za nimi powinny się znajdować jednostki uzbrojone w włócznie. Przy czym, z biegiem kampanii z tych ostatnich należy stopniowo rezygnować. Konnica, jak już zaznaczyłem powinna zajmować skrajną część jednego ze skrzydeł. Generał niech zajmie pozycję za linią piechoty z bronią białą. Taki szyk jest dość skuteczny, szczególnie gdy przyjmiemy pozycję wyczekującą i pozwolimy by to komputer pierwszy przystąpił do ataku.
Wówczas należy otworzyć ogień artyleryjski i czekać. W tym czasie nasza konnica powinna już galopem zmierzać w stronę jednej z flank przeciwnika i w zależności od rozwoju sytuacji rozbić nacierającą na nią kawalerię wroga, i/lub dopaść jego artylerzystów. Jeżeli ten zabieg się powiedzie nasza jazda zajmie pozycję za plecami przeciwnika. W tym czasie reszta naszej armii powinna ułożyć się w szeroki "lej", którego "dno" stanowić będzie nasza artyleria, a "ścianki" piechota.
Zbliżający się przeciwnik wpadnie w pułapkę - zacznie być ostrzeliwany z trzech stron. Gdy zauważymy, że morale oddziałów wroga zostało złamane lub nasi wojacy "ugrzęźli" w wirze walki w zwarciu, wpuszczamy konnicę.
Rzecz jasna to tylko teoria i tak naprawdę komputer różnie może się zachować. Jeżeli zobaczymy, że aktywność wrogiej armii sprowadza się jedynie do ostrzeliwania naszych pozycji artylerią, należy jak najszybciej uruchomić nasze armaty, konnicę wysłać na jedną z flank przeciwnika a piechurów biegiem posłać w pole. Bataliony piechoty wówczas należy maksymalnie rozciągnąć by ich linia była jak najszersza. Dzięki temu będziemy mogli związać ogniem niemal wszystkie oddziały strony przeciwnej. Oczywiście w tej sytuacji nasz generał powinien znajdować się blisko centrum walk, by w razie potrzeby wesprzeć dzielnych żołnierzy. Również nie należy zapomnieć pozostawieniu osłony dla naszych armat.
W przypadku braku w szeregach przeciwnika artylerii i małej liczby oddziałów konnych, można sobie pozwolić na następujące ustawienie: piechota w centrum, artyleria na obu flankach, konnica na jednym ze skrzydeł.
Wówczas po rozpoczęciu bitwy natychmiast uruchamiamy armaty a piechotę, ustawiając w szeroką linię, wysyłamy do ataku. Zanim nasze bataliony podejdą na odległość oddania strzału, szeregi wroga poniosą straty od naszych kul armatnich. Konnicą standardowo oskrzydlamy przeciwnika i wychodzimy nią na tyły wrogiej armii.
Sprawa się nieco komplikuje, gdy pole bitwy jest wzbogacone o przeszkody naturalne. Jeżeli przed nami znajduje się wzgórze czy płaskowyż, należy jak najszybciej zająć ten teren piechotą. Oddziały na takiej pozycji stają się ciężkim orzechem do zgryzienia.
Poza tym mają lepszą pozycję strzelecką. Analogicznie do artylerii - gdy w naszej strefie rozstawienia znajduje się wzgórze, należy je obsadzić działami.
Gdy z kolei pole bitwy jest przecięte rzeką a takowa znajduje się blisko naszych pozycji, należy jak najszybciej ją sforsować brodami / mostami. Przeprawy rzeczne, gdy wróg znajdzie się blisko, są dla nas bardzo niebezpieczne. Raz, że takowe miejsca uniemożliwiają pełne rozwinięcie szyku, a co za tym idzie wykonanie kontrataku staje się po prostu niemożliwe, a dwa, ciasno upchnięte oddziały w trakcie przeprawy stanowią idealny cel dla artylerii wroga. Dlatego właśnie nie należy zwlekać i jak najszybciej przedostać się na drugi brzeg. Nasza artyleria natomiast jak najbardziej może pozostać na pozycjach wyjściowych. Ewentualnie można ją podsunąć bliżej brzegu rzeki.