Jak jeździć, żeby wyjeździć... poradnik TOCA Race Driver 3

W zawodach startuje kilkanaście aut... Jednak tylko jedno może być pierwsze. Najlepiej, by było to Twoje auto...

Startujemy...

Niezależnie od tego, na jaki poziom odwzorowania fizyki się zdecydowałeś, podczas startu musisz pamiętać o kilku zasadach.

Jeżeli ufasz posiadanym umiejętnościom i zdecydowałeś się na ręczną skrzynię biegów, wrzuć "jedynkę". Lubiący zabawy ze sprzęgłem muszą pamiętać, że przez wybraniem biegu, należy je wcisnąć. Inaczej silnik zgaśnie i trzeba go będzie ponownie odpalić (trzymając przycisk odpowiedzialny za dozowanie gazu), co zajmuje chwilę. Od czasu pojawienia się na trasie do sygnału startu mija kilka sekund. Warto je dobrze zagospodarować, gdyż w ToCA ruszenie z gazem w podłodze nie przynosi pożądanych rezultatów. W przeciwieństwie do prędkości, gwałtownie rosną wówczas liczby wyświetlane przez wskaźnik pozycji zajmowanej w wyścigu. Aby uniknąć strat, a być może nieco zyskać, należy ruszyć z wyczuciem. Zauważ, iż obok obrotomierza znajduje się pasek zapełniający się wprost proporcjonalnie do wciśnięcia gazu. Przy maksymalnym staje się czerwony, a płynne ruszenie jest wówczas niemożliwe. Jednak również po zbyt małym dodaniu gazu auto zdławi się, ewentualnie zgaśnie! Jaką podjąć profilaktykę?

Utrzymuj wskaźnik między połową, a wartością maksymalną (nie może jednak stać się czerwony!). W momencie, gdy nadchodzi czas startu obroty nieznacznie spadają. Szczególnie w autach z napędem na przednie koła nie można od razu wciskać gazu do końca. Należy poczekać, aż po chwilowym spadku obroty zaczną samodzielnie narastać i wówczas docisnąć do oporu. Auta z napędem na tylne koła mają mniejsze problemy z przyczepnością, natomiast bolidy 4x4 niemal od razu powalają na pełne wciśnięcie gazu. W przypadku manualnego sprzęgła trzeba je zwolnić puszczając stosowny przycisk. Warto jednak pamiętać, że również sprzęgło pracuje w trybie analogowym. Jeżeli planujesz zwolnić przycisk szybko, musisz dodać dużo gazu, inaczej silnik zgaśnie. Natomiast popuszczając powoli redukujesz szanse na przymusowy postój, ale tracisz cenne ułamki sekund. Nie ukrywam, iż nakreśliłem jedynie szkic schematu skutecznego ruszania z miejsca. Dobranie chwili, sposobu oraz intensywności dodania gazu wymaga treningu i różni się w zależności od auta, w które wsiedliśmy.

Wyższy bieg...

Mimo że automatyczna skrzynia kusi, osobiście polecam wybranie manualnego odpowiednika, gdyż dzięki niemu uzyskuje się pełną kontrolę nad samochodem. Przydatność sprzęgła w "skrzyni ręcznej ze sprzęgłem" (manual with clutch) może być dyskusyjna. Zarówno na padzie, jak i kierownicy, trudno trzymać gaz, operować przyciskami do zmiany biegów oraz dodatkowo wduszać guzik sprzęgła. Przydałby się trzeci pedał, ale póki co producenci kontrolerów o nim nie pomyśleli. Prawidłowe użycie sprzęgła wygląda następująco: wduszasz guzik sprzęgła, minimalnie odpuszczasz gaz, zmieniasz bieg, puszczasz sprzęgło dodając gazu. Odpowiednio manipulując sprzęgłem możesz zyskać ułamki sekund, ale wymaga to dużej wprawy. Większość maszyn w ToCA ma najlepsze osiągi, gdy obroty znajdują się w górnej części skali obrotomierza. Nierzadko sprawdza się dokręcanie silnika niemal do końca czerwonej skali. Wiąże się z tym jednak nadmierne rozgrzewanie motoru. Jeżeli trasa jest kręta, a wskazówka obrotomierza nieustannie w czerwonym polu, pasek temperatury silnika zmienia kolory począwszy od zielonego, poprzez żółty, a na czerwonym skończywszy. W celu uniknięcia przegrzania warto zacząć zmieniać biegi przy niższych obrotach, gdy termometr będzie w kolorze intensywnie pomarańczowym.

Zakręt...

Dojeżdżając do zakrętu zazwyczaj trzeba zmniejszyć prędkość. Nieraz wystarczy lekkie odpuszczenie gazu, co sprawi, że auto zredukuje prędkość hamując silnikiem. Zazwyczaj trzeba jednak użyć hamulca. Osoby, które nie włączyły opcji "Handling" nie będą miały problemów, ponieważ po wduszeniu przycisku, mogą cieszyć się malejącą prędkością. Bardziej ambitni zmierzą się z większym dylematem, ponieważ intensywne hamowanie często prowadzi do zablokowania kół i utraty sterowności. Natomiast delikatne hamowanie pozwoli na bezpieczne wytracenie prędkości, jednak zachodzi wówczas obawa, że konkurencja wykona manewr sprawniej. Sposobem na skuteczne, a zarazem możliwie bezpieczne hamowanie, jest minimalne zwalnianie nacisku na przycisk w chwili blokowania się kół, co wyraźnie słychać, ponieważ pisk opon będzie nieco inny. Po wytraceniu prędkości, można już śmiało wjeżdżać w zakręt. Co jednak należy zrobić, gdy wjechało się weń za szybko? Nagłe odpuszczenie gazu lub wduszenie hamulca nie jest najlepszym pomysłem, gdyż z dużą pewnością spowoduje poślizg. Świetnie sprawdzającą się metodą jest tzw. "hamowanie lewą nogą", czyli wduszenie hamulca przy jednoczesnym trzymaniu gazu... Zmienia się wówczas położenie środka ciężkości samochodu, co daje szanse na pokonanie zakrętu. Przód auta przestaje uciekać na trawę, a tył delikatnie zarzuca. Trick może się szczególnie przydać na szutrze, ponieważ daje możliwość zablokowania tylnych kół, dzięki czemu można pokonać zakręt kontrolowanym poślizgiem.

Sprawne pokonanie zakrętu wymaga zachowania optymalnego toru jazdy. Warto wykorzystać całą szerokość jezdni - rozpocząć pokonywanie zakrętu od zewnętrznej krawędzi, delikatnie przyciąć szczyt, by ponownie wyjść na zewnętrzną. Brzmi nieco zagadkowo, ale załączone grafiki obrazują właściwy tor jazdy. Gaz powinno się dusić do oporu dopiero za szczytem winkla. W przeciwnym razie ryzykuje się poślizg lub wypadnięcie z drogi.

Zakręt można pokonać szybko, o ile jedziemy optymalną trasą (oznaczoną czerwoną linią). Wówczas prędkość wejścia jak i wyjścia z zakrętu może być spora. Niepoprawne wejście w zakręt kończy się albo przymusowym hamowaniem, albo wypadnięciem z drogi.