Poradniki do gier Kody i trainery Nowe poradniki Popularne Współpraca Nielimitowany dostęp
Pobierz Poradnik do Gry PDF, ePUB lub iBooks

Jazz i Faust - poradnik do gry

Jazz i Faust - poradnik do gry

Pobierz Poradnik do Gry PDF, ePUB lub iBooks
SPIS TREŚCI

Faust - Czarne Wyspy | Jazz i Faust poradnik Jazz i Faust

Ostatnia aktualizacja: 17 października 2019

FAUST - Czarne Wyspy

Kiedy wylądowałem na Czarnych Wyspach, doszedłem do wniosku, że z deszczu trafiłem pod rynnę. Gdzie ja tu znajdę kogoś z załogi "Bociana", kto będzie mógł mi coś opowiedzieć o tajemniczej nieznajomej?! Przed budynkiem, który wyglądał na miejscową tawernę, zauważyłem tubylca, ale ten do rozmownych nie należał. W środku zaś nie było nikogo. Chyba czeka mnie długa wędrówka w tym skwarze...

Obok budynku zauważyłem jakieś wysypisko pełne odrażających, zniszczonych... śmieci. Pośrodku stał małoletni czarnoskóry, który płakał za swoim kotkiem. Rozumiałem jego ból... Obiecał, że jak znajdę kotka, to powie mi gdzie jest sam kapitan "Bociana". Ruszyłem w przeciwną stronę. Może tam więcej się dowiem. Po chwili stanąłem przy jakimś magazynie, którego pilnował typ, wyglądający na pirata. Moją uwagę przykuło jednak miauczenie kota. Biedne, przestraszone zwierzę skryło się przed swoim prześladowcą, paskudnym psem, na słupie. Musiałem mu pomóc. Z beczki stojącej nieopodal wyjąłem korek i wylałem wodę, a następnie nakryłem nią (beczką, oczywiście) ujadającego psa. Teraz mogłem stanąć na niej i zdjąć kota. Cały się trząsł, biedaczek... Jak miło było patrzeć na powitanie czarnoskórego młodzieńca z jego kotkiem o imieniu... Matylda?! Dowiedziałem się w zamian, że kapitan "Bociana" już drugi dzień pije w tawernie. I ja go przedtem nie zauważyłem?!

Wszedłem do tawerny. Kiedy podszedłem do baru i zapytałem o kapitana, odezwał się siedzący tam osobnik, dobrze już zalany. Oczywiście ten nieokrzesany prostak wolał chlać na umór niż udzielić mi jakichkolwiek informacji. Dowiedziałem się jedynie, że rzeczywiście przywiózł piękną kobietę. Od słowa do słowa wywiązała się między nami bójka. I kiedy miałem już stłuc go na kwaśne jabłko, pojawiła się policja. Może ten typ za kratami otrzeźwieje... Postanowiłem rozpytać tutejszych.

Zostało jeszcze 66% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...

... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium

Abonament dla Ciebie