autor: Maciej Śliwiński
Quake Live. W co postrzelać za darmo? - cz. 2
Spis treści
Quake Live
|
Quake Live to najnowsze dzieło mistrzów gatunku FPS – id Software i duchowy następca kultowego, w pewnych kręgach popularnego do dziś, Quake III: Arena. Wyjątkowość najnowszego projektu Johna Carmacka i spółki polega na tym, że jest on całkowicie darmowy. Dodatkowo gra działa przez przeglądarkę internetową, a na dysk ściągamy tylko kilkadziesiąt megabajtów potrzebnych map oraz podstawowych plików wymaganych do poprawnego działania programu. Wszystkie te nowości spowodowały, że początki Quake Live miał ciężkie. Pierwsze dni działania otwartej bety programu przyniosły wielu, nie mogącym dostać się na serwer graczom sporo rozczarowań, a samo id Software wydawało się być zaskoczone aż taką popularnością swojego produktu. Obecnie sytuacja jest już unormowana, nie ma żadnych kolejek do serwerów, systematycznie powiększana jest ich infrastruktura, np. nie tak dawno gracze z Polski, którzy tworzą czwartą pod względem wielkości społeczność w Quake Live, otrzymali własne serwery.
Quake Live na pierwszy, drugi i trzeci rzut oka tak naprawdę niczym nie różni się od Quake’a III. Jest to ta sama, dynamiczna, niesamowicie grywalna produkcja, poddana delikatnemu liftingowi i minimalnym przeróbkom. Fani poprzedniej części powinni czuć się jak w domu, co nie znaczy oczywiście, że początkujący gracze zostaną od razu rzuceni na głęboką wodę i po kilku pojedynkach z bardziej doświadczonymi zawodnikami zniechęcą się do tej rewelacyjnej gry. Jest to spowodowane przede wszystkim tym, że o ile sama gra jest nieco wtórna, to całość narzędzi, jakie otrzymujemy za pośrednictwem jej strony internetowej, jest już bardzo zaawansowana i innowacyjna w stosunku do innych gier FPS przeznaczonych głównie do rozgrywki sieciowej. Na początku warto wspomnieć, że nasze umiejętności określa sama gra po sparingowym spotkaniu z zawodnikiem sterowanym przez komputer. Dzięki temu, przeglądając później serwery, otrzymamy od razu informację, czy gracze aktualnie przebywający na którymś z nich są od nas lepsi, dużo lepsi czy też ich poziom odpowiada naszemu i spokojnie możemy przystąpić do rozgrywki. Kolejnym krokiem ułatwiającym start początkującym graczom jest dosłownie łopatologiczna instrukcja obsługi gry, wszystkich dostępnych broni i ulepszeń.
Uznanie budzi również konfiguracja gry, bajecznie prosta i w całości odbywająca się na poziomie przeglądarki internetowej. To w niej ustawiamy podstawowe parametry grafiki, przypisujemy odpowiednie akcje podczas gry do przycisków na klawiaturze czy wybieramy model naszej postaci. Bardziej zaawansowani zawodnicy mogą korzystać z wszystkich dostępnych komend, które zamieszczono na oficjalnym forum gry, dzięki nim można zmienić o wiele więcej w grafice czy fizyce Quake Live.
Kolejnym bardzo fajnym rozwiązaniem, które przyciąga graczy na godziny do strony i gry, jest rozbudowany system statystyk i osiągnięć, które zdobywamy podczas zabawy. Na stronie programu po wcześniejszym zalogowaniu, nie tylko możemy przeglądać dostępne serwery, ale również sprawdzać historię naszych zmagań, oglądać profile przeciwników, zapoznawać się z dokładnymi statystykami celności z konkretnych broni czy też przeglądać zdobyte osiągnięcia, których w grze jest ponad 60. Liczba ta nie robi może wrażenia, ale warto pamiętać, że aby zdobyć niektóre z nagród, trzeba grać naprawdę długo. Przykładowo medalu „Dark Angel”, przyznawanego za zdobycie 250 000 fragów, nie ma jeszcze nikt. Podobnie jest z kilkoma innymi wyróżnieniami wymyślonymi przez programistów id Software.
Jeśli chodzi o samą rozgrywkę i dostępne tryby, Quake Live oferuje dokładnie to samo, co otrzymaliśmy kilka lat temu w Quake III: Arena. Mamy więc najbardziej popularny obecnie duel, zespołową rozgrywkę w ramach Team Deathmatch, zwykły Deathmatch, w którym wygrywa zdobywca największej ilości fragów, bieganie ze sztandarem w Capture The Flag oraz Clan Arena, gdzie punkty zdobywa się za zadawanie obrażeń i eliminowanie przeciwników, grając na mapach bez wszystkich przedmiotów, za to w pełnym rynsztunku. Również większość map to lekko podrasowane plansze znane z „trójki”. Wyjątkiem jest dosłownie kilka, które i tak nie zostały przyjęte specjalnie ciepło przez społeczność graczy. Obecnie trwa akcja, w której id Software wypuszcza kolejne mapy. Do tej pory największym wsparciem twórców gry cieszył się tryb CTF – na pięć nowych map aż 3 były dedykowane rozgrywce w tym trybie. Weteranów Quake’a III powinna za to ucieszyć informacja, że ostatnią dodaną mapą był Blood Rain, jedna z najbardziej kultowych plansz, przeznaczona do rozgrywki 1vs1.
Quake Live w założeniach ma utrzymywać się z reklam. Obecnie trwają testy systemu bannerów, które umieszczone są na każdej mapie oraz w menu gry. Trzeba jednak pamiętać, że przy dynamice rozgrywki, jaką serwuje QL, reklamy z całą pewnością nie będą przeszkadzać, ciężko będzie się na nich skupić, zatrzymując przed bannerem i licząc, że przeciwnik robi to samo na drugim końcu mapy. Jeśli pomysł się sprawdzi, id Software zapewni sobie finansowanie projektu praktycznie bez żadnej szkody dla bezpośrednio zainteresowanych graczy.
Z uwagi na to, że QL jest grą stosunkowo nową i dalej będącą w wersji beta, w Internecie organizowanych jest sporo różnego rodzaju rozgrywek. Najbardziej zadowoleni powinni być amatorzy rywalizacji w trybie 1 na 1, gdyż to dla nich na razie prowadzona jest większość zawodów. Najciekawszą ofertę ma centrum ligowe ESL, gdzie rywalizować można zarówno w weekendowych pucharach, drabinkach przeznaczonych dla graczy polskich i tych z całego świata a także w zespołowym trybie Clan Arena.
Maciej „guandi” Śliwiński