Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 20 października 2021, 17:58

Escape from Tarkov. Tego nie da ci Battlefield - FPS-y dla hardkorów

Spis treści

Escape from Tarkov

  1. Producent: Battlestate Games
  2. Tryb rozgrywki: multiplayer / ograniczony single player
  3. Rok wydania: 2016 (zamknięta alfa), 2017 (zamknięta beta)
  4. Platforma: PC

Gdzie i jak walczymy?

Escape from Tarkov przenosi nas w realia fikcyjnego współczesnego konfliktu zbrojnego mającego miejsce gdzieś w Rosji. Kilka zróżnicowanych map trochę bardziej uderza w klimaty postapokaliptyczne, bo przychodzi nam tutaj zwiedzać opuszczone przez cywilów lokacje ze śladami panicznej ewakuacji i zakończonych dawno walk. Gra wyróżnia się na tle innych produkcji z tej listy zupełnie odmienną formą rozgrywki. Nie ma tu wielkich bitew – zamiast tego jest walka o przetrwanie w kameralnych warunkach zaledwie kilku, kilkunastu graczy w tzw. rajdach.

Naszym celem jest generalnie przedostanie się do jednego z wyjść z mapy, zbierając pod drodze różne fanty. Można szukać starć i konfrontacji z innymi, a można przejść mapę, nie spotykając żywej duszy. W Escape from Tarkov pojawia się to uczucie znane z survival horrorów, że znajdujemy się sami na ogromnym terenie, choć w rzeczywistości tak nie jest. Nigdy nie wiadomo, gdzie natkniemy się na przeciwnika – albo osobę, która zechce nam pomóc przetrwać (ale takie historie to ekstremalnie rzadkie przypadki).

Powtarzanie w nieskończoność tego samego schematu podczas rajdu urozmaicają w pewien sposób fetch questy, zlecane przez postacie poboczne w menu gry, oraz system progresu oparty na rozwoju naszej kryjówki i postaci. Zmiany w wyglądzie poszczególnych sekcji prywatnego bunkra są zauważalne, tak samo jak rozwijanie cech związanych z survivalem i obsługą broni w mechanice rodem z RPG. Trzeba się jednak liczyć z naprawdę sporym grindem, pogłębianym jeszcze przez wysoki poziom trudności.

Zostało jeszcze 59% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...

... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium

Abonament dla Ciebie

Dariusz Matusiak

Dariusz Matusiak

Absolwent Wydziału Nauk Społecznych i Dziennikarstwa. Pisanie o grach rozpoczął w 2013 roku od swojego bloga na gameplay.pl, skąd szybko trafił do działu Recenzji i Publicystki GRYOnline.pl. Czasem pisze też o filmach i technologii. Gracz od czasów świetności Amigi. Od zawsze fan wyścigów, realistycznych symulatorów i strzelanin militarnych oraz gier z wciągającą fabułą lub wyjątkowym stylem artystycznym. W wolnych chwilach uczy latać w symulatorach nowoczesnych myśliwców bojowych na prowadzonej przez siebie stronie Szkoła Latania. Poza tym wielki miłośnik urządzania swojego stanowiska w stylu „minimal desk setup”, sprzętowych nowinek i kotów.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Na jakim poziomie trudności grasz zazwyczaj?

Łatwym
13,7%
Normalnym
58,2%
Trudnym
28,1%
Zobacz inne ankiety
Szukasz strzelanki? Wybierz „indyka”. Duzi wydawcy wolą pajacowanie
Szukasz strzelanki? Wybierz „indyka”. Duzi wydawcy wolą pajacowanie

Pomysły na rozwój Battlefielda, Call of Duty czy innych mainstreamowych strzelanin nie zachwycają ostatnio graczy. Na szczęście są jeszcze niezależne projekty, dzięki którym powstają FPS-y w dobrym stylu, i to bez szumu medialnego czy kontrowersji.

Parszywa ósemka - najgorsze polskie strzelanki
Parszywa ósemka - najgorsze polskie strzelanki

Polskie Call of Duty? Było przynajmniej kilka gier, które chciałyby zostać tak nazwane, ale wyglądały, jak stworzone w garażu. Dziś przypomnimy osiem fatalnych polskich strzelanek sprzed lat.

Dobre i świeże strzelanki, zupełnie jak z lat 90.
Dobre i świeże strzelanki, zupełnie jak z lat 90.

Dziś strzelamy się w otwartych światach, kiedyś w złożonych labiryntach pełnych sekretów. Gry „doomopodobne” mocno wyewoluowały na przestrzeni lat, ale jak się okazuje, wciąż powstają strzelanki w stylu Quake’a, Hexena czy Duke’a 3D.