autor: Łukasz Malik
EA Polska – rok FIF-y i... Battlefielda 3. Sukcesy i porażki polskich wydawców, czyli co kupowali Polacy w 2012
Spis treści
EA Polska – rok FIF-y i... Battlefielda 3
- doskonały wynik Battlefielda 3 i dodatków;
- FIFA popularna przez cały rok;
- Mass Effect 3 sprzedał się lepiej od drugiej części.
- nadmuchany PR-owo balon pod nazwą Medal of Honor: Warfighter;
- UEFA Euro 2012 – gra, która nie powinna powstać;
- brak lokalizacji Syndicate i Kingdoms of Amalur: Reckoning oraz potraktowanie ich premier po macoszemu.
Na naszym zwariowanym rynku pod względem wartości sprzedaży najlepiej radzi sobie polski oddział koncernu Electronic Arts. To był dla „Elektroników” rok piłki nożnej. Euro 2012 sprawiło, że FIFA 12 po dziewięciu miesiącach od premiery wróciła w czerwcu na podium listy najlepiej sprzedających się gier w Empiku. Zapewne duża w tym zasługa dodatku, który wymagał „dwunastki” – czyli niechlubnego UEFA Euro 2012, o którym EA pewnie chciałoby zapomnieć. Niska jakość oficjalnej gry mistrzostw, nie odbiła się jednak na sprzedaży bardzo udanej FIF-y 13, która świetnie poradziła sobie w polskich sklepach i – co warte podkreślenia – wersja na PlayStation 3 wyprzedziła pecetową.
Trudno nie nagrodzić oklaskami wielkiego sukcesu Battlefielda 3. Od premiery w październiku 2011 roku praktycznie przez 12 miesięcy utrzymywał się on na liście 10 najlepiej sprzedających się gier na PC, a w listopadzie rodzimy oddział EA pochwalił się, że najnowsza gra studia DICE trafiła do ćwierć miliona polskich graczy, wśród których 63% stanowią posiadacze pecetów. Usługa Premium, gwarantująca dostęp do pięciu dodatków do BF3, stała się kolejnym hitem sprzedażowym.
Jednak nie samymi sukcesami polski oddział wielkiego koncernu żyje. Ogrom nakładów przeznaczonych na promocję Medal of Honor: Warfighter i wykorzystanie jednostki GROM do promocji nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Jakość tej pozycji, oceny w mediach oraz opinie graczy zrobiły swoje, a EA nie chwali się wynikami sprzedaży. Tytuł po nieco ponad miesiącu znikł z list najlepiej sprzedających się gier w naszym kraju. Przed świętami rodzimy odział EA rzutem na taśmę wypuścił serię wywiadów z konsultantem z GROM-u przeprowadzanych przez Bogusława Lindę, jednak te działania przypominają bardziej reanimację trupa niż próbę podtrzymania gasnącej sprzedaży.
Trudno chwalić bardzo zachowawczą politykę EA w stosunku do tytułów wydawanych w ramach programu EA Partners – zarówno całkiem niezły i niedoceniony Syndicate, jak i Kingdoms of Amalur: Reckoning nie doczekały się nawet kinowej lokalizacji. Wszystkie działania PR-owe i marketingowe w pierwszym kwartale skierowano na Mass Effect 3, który pomimo braku pełnej lokalizacji (co na pewno było sporą oszczędnością), sprzedał się lepiej od drugiej części.
Platforma Origin również była oczkiem w głowie rodzimego EA, liczne promocje i obniżki oraz nakłady włożone w promowanie tej marki, na pewno zaowocują jeszcze jej wzrostem na rynku elektronicznej dystrybucji w naszym kraju.
Generalnie polski oddział Electronic Arts obronił pozycję lidera na polskim rynku, niemniej zestawienie wyniku trzeciego Battlefielda z nowym Medal of Honor na pewno nie sprawi, że EA uda się osiągnąć tak dobre rezultaty jak w ubiegłym roku, zwłaszcza że Need for Speed: Most Wanted na pewno okazał się globalnym rozczarowaniem jeżeli chodzi o wyniki sprzedaży. Patrząc pod kątem przyszłego roku poza FIF-ą 14, najważniejszą premierą dla EA będzie zapewne Battlefield 4. Ciekawe czy uda mu się pobić w Polsce doskonały wynik trzeciej części.
CDP.pl – nowe szaty uznanego wydawcy
- sukcesy Diablo III i Guild Wars 2;
- start własnej platformy cyfrowej dystrybucji, poprzedzony świetną kampanią PR-ową...
- ...niestety katalog tytułów na razie nie zachwyca;
- malejąca liczba gier AAA w ofercie.
Pomimo stopniowej utraty przez CD Projekt sporej liczby partnerów wśród zachodnich wydawców firma radziła sobie w tym roku całkiem nieźle – duża w tym zasługa trzeciej części Diablo, która według oficjalnych danych trafiła do ponad 160 tysięcy Polaków (wynik mógłby być większy, gdyby nie ogromne problemy z dostępnością pudełkowej wersji tuż po premierze). Sporym powodzeniem cieszyła się także druga część Guild Wars 2. Wiedźmin 2: Zabójcy królów na Xboksa 360 sprzedał się przyzwoicie, choć wydawca oczekiwał lepszych rezultatów. Zalegająca do dzisiaj na półkach w niektórych marketach Czarna edycja i niskie zainteresowanie nocnymi premierami pokazały, że nie da się dwa razy zrobić wielkiego otwarcia tego samego tytułu, zwłaszcza na rynku, na którym to PC i PlayStation 3 rozdają karty.