Reklamujesz gry? Śmiało, ale rób to uczciwie. Wszystko, co musisz wiedzieć o regulaminie Steama

Reklamujesz gry? Śmiało, ale rób to uczciwie

Jeśli korzystamy z usług dostarczanych przez Steam (takich jak Kuratorzy lub Transmisje) do promowania albo polecania produktu, usługi lub wydarzenia w zamian za jakąś formę wynagrodzenia ze strony podmiotu trzeciego (wliczając w to wynagrodzenie niepieniężne, chociażby pod postacią darmowych kopii gier), musimy wyraźnie poinformować swoją widownię, kto nas wynagradza.

Nie trzeba chyba dodawać, że działanie użytkownika nie może naruszać praw innych podmiotów, np. poprzez wykorzystanie cudzej własności intelektualnej bez pozwolenia.

Zmiany regulaminu Steama

Steam zmienia regulamin? Możemy albo go zaakceptować, albo stracić całe konto, razem z grami – szach i mat.

Umowa użytkownika może zostać w każdym czasie zmieniona za zgodą obu stron. Dodatkowo Valve może jednostronnie ją aneksować, zawiadamiając użytkowników o modyfikacjach z co najmniej 60-dniowym wyprzedzeniem.

Jeśli użytkownik nie usunie konta w ciągu 30 dni od wejścia w życie zmian, domniemywa się, że je zaakceptował. W przypadku braku zgody na nową treść regulaminu Steama lub poszczególnych jego elementów pozostaje nam wyłącznie pożegnanie się z platformą. Oczywiście w tych okolicznościach nie możemy liczyć na żadne zwroty ze strony Valve. Usunięcie konta wiąże się z utratą dostępu do wszystkiego, co zakupiliśmy na Steamie. Wynika to z faktu, że spółka sprzedaje wyłącznie subskrypcje, a więc czasowy dostęp do pewnych treści, a nie egzemplarze konkretnych produktów. Wiąże się to także z zakazem wykonywania jakichkolwiek kopii zapasowych i korzystania z tych kopii po anulowaniu subskrypcji.

Usuwanie konta na Steamie

Umowa użytkownika obowiązuje od momentu rejestracji do zakończenia korzystania ze Steama z inicjatywy użytkownika lub Valve.

Użytkownik ma prawo usunąć konto na Steamie w każdym czasie. Zawsze możemy też zrezygnować z korzystania z konkretnych subskrypcji/gier lub nawet poprosić Valve, by zablokowało nam do nich dostęp. Istotne jest to, że subskrypcji nie można przenosić – raz użytego kodu aktywacyjnego nie da się wykorzystać ponownie. Jeśli jakieś gry kupiliśmy w pakiecie, zablokowanie jednego elementu wchodzącego w jego skład uniemożliwi dostęp do całego pakietu. Jak zapewne zdążyliście się już domyślić – nie ma tu żadnych zwrotów.

Valve z kolei może zablokować dostęp do konta lub konkretnych subskrypcji, jeśli zaprzestano dystrybucji tytułu dla danej grupy odbiorców albo gdy użytkownik naruszy warunki umowy głównej lub innych regulaminów funkcjonujących w ramach platformy. Nie zdziwi chyba nikogo fakt, że także i w tej sytuacji nie możemy liczyć na żaden zwrot wydanych już pieniędzy.

Zanim zaczniemy batalię sądową

W razie konfliktu z Valve możemy próbować dochodzić swoich spraw na wiele sposobów, a ostatecznością jest oczywiście sąd.

W przeciwieństwie do reszty świata obywatele Unii Europejskiej mają ułatwione zadanie w kwestii dochodzenia swoich praw na drodze polubownej. Gdy dojdzie do sporu w zakresie interpretacji, wykonywania lub ważności umowy użytkownika, w pierwszej kolejności powinniśmy skierować do Valve skargę za pośrednictwem pomocy technicznej.

Gdy to nie poskutkuje, w ciągu roku od odmowy pozytywnego załatwienia naszej sprawy możemy skorzystać z alternatywnych metod rozwiązywania sporów – narzędzia funkcjonującego w ramach UE. W tym celu należy złożyć skargę. Gdyby i to okazało się niewystarczające, pozostaje droga sądowa. Choć przepisy można interpretować różnie, z dużym prawdopodobieństwem wypada uznać, że jako konsument będziemy mogli pozwać Valve przed polskim sądem.

Podsumowanie

Mam nadzieję, że niniejsze objaśnienie umowy użytkownika Steama rozwieje szereg wątpliwości, które pojawiają się w polskim internecie od lat. Platforma Steam nie sprzedaje gier, a jedynie dostęp do nich, który dodatkowo jest bardzo mocno obostrzony. Zakazane są wszelkie formy udostępniania konta lub poszczególnych produkcji, a działalność użytkowników w ramach Steama objęta jest szeregiem licencji i odrębnych uregulowań.

Oczywiście regulamin Steama nie jest prawdą objawioną. W przypadku sporu z Valve można będzie kwestionować poszczególne jego ustalenia (zwłaszcza te dotyczące braku jakichkolwiek zwrotów) na poziomie krajowych i europejskich przepisów prawa. To jednak temat nie tylko na odrębny artykuł, ale na kompleksowe opracowanie naukowe.