Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Cyberpunk 2077 Publicystyka

Publicystyka 20 października 2019, 10:45

Słyszałem Cyberpunka 2077 po polsku… i chyba będę grał w angielską wersję

Polski dubbing w obecnej wersji Cyberpunka 2077 jest bardzo nierówny. Tak nierówny, że lepiej zagrać w angielską wersję z napisami.

Najpierw marzyliśmy, by w ogóle zobaczyć Cyberpunka 2077. Teraz czekamy, żeby w końcu zagrać w Cyberpunka 2077. A jak odnieść się do usłyszenia Cyberpunka 2077? Nie powiem, żebym o tym szczególnie marzył, czy nie mógł się doczekać, ale w każdym razie byłem na tyle ciekawy, by wybrać się na PGA 2019 i tam przede wszystkim usłyszeć Cyberpunka 2077. Usłyszeć po raz pierwszy w pełnej, polskiej wersji językowej, czyli z rodzimym dubbingiem, do którego w grach zwykle nie mamy szczęścia.

Poza paroma chlubnymi wyjątkami, jak choćby: Battlefield: Bad Company 2, Larą Croft z Karoliną Gorczycą czy oczywistym Wiedźminem 3, poziom naszego dubbingu często przyprawia o ból uszu i ląduje na liście wad gry w recenzjach. A oczekiwania wobec Cyberpunka 2077 mogą być duże, biorąc pod uwagę, jak dobrze udał się twórcom z CD Projekt RED Wiedźmin 3.

Tylko ten ekran można było bezkarnie zarejestrować. - Słyszałem Cyberpunka 2077 po polsku… i chyba będę grał w angielską wersję - dokument - 2019-10-21
Tylko ten ekran można było bezkarnie zarejestrować.

Tyle, że Wiedźmin zawsze bardziej był Wiedźminem niż Witcherem. Zawsze był nasz - słowiański. Nie jest trudno dobrać swojski głos brodaczom ze średniowiecznymi mieczami siedzącym w karczmie, bożątkom czy innym wiedźmom. Cyberpunk 2077 jest niestety bardzo amerykański. Night City to kulturowy tygiel pełen ludzi o odmiennej rasie, pochodzeniu, a więc i z różnym akcentem w głosie. I o te akcenty wszystko właśnie się rozchodzi. Przez nie robocza, polska wersja Cyberpunka 2007 brzmi na razie niezbyt zachęcająco.

Co widzie... słyszeliśmy?

Moje wrażenia są oparte tylko na jednej krótkiej misji, znanej z targowych pokazów za zamkniętymi drzwiami, a której fragmenty pokazano także publicznie w ostatniej prezentacji, tyle że w nieco pociętej formie. Główny bohater - V - wykonuje tam zadanie dla jednej z szych gangu VooDoo Boys – Placide’a. Przenika do ruin centrum handlowego Grand Imperial Mall w dzielnicy Pacifica, by odbić cenny ładunek furgonetki z rąk konkurencyjnego gangu. W misji słychać przede wszystkim głównego bohatera V, naszego zleceniodawcę Placide’a, jedno czy dwa zdania głosu w naszej głowie, czyli Johnny’ego Silverhanda oraz paru NPC-ów z tłumu i komentarze przeciwników w czasie walki.

Jak to słychać?

Generalnie nie mam żadnych zastrzeżeń do głosu V, zagranego w naszej wersji przez Kamila Kulę. Wypowiada się tak, jakbyśmy się spodziewali po głównym bohaterze w konkretnej scenie i sytuacji. Nie przesadza w modulacji i nie kombinuje, by za bardzo grać głosem. Słychać raz po raz jakieś przekleństwa, ale nie ma w tym przesady, jak w Sniperze: Ghost Warrior 3. Biorąc tylko jego pod uwagę, spokojnie mógłbym przejść grę w takiej wersji i nie narzekać. Również żeńska wersja protagonisty, zagrana przez Lidię Sadową, wydaje się w porządku, ale tutaj słyszeliśmy zaledwie jedno czy dwa krótkie zdania.

Jeszcze krótsza była prezentacja Michała Żebrowskiego, który ma zadanie dorównać Keanu Reevesowi w oryginale. Trudno coś stwierdzić po usłyszeniu tylko jednej wypowiedzi w tle, poza tym, że chyba jest ok. Podczas misji, głównym rozmówcą V jest za to Placide - członek haitańskiego gangu VooDoo Boys. Jako Haitańczyk ma on dość specyficzny, melodyjny akcent. Akcent ten słychać doskonale po angielsku. W zaprezentowanej wersji polskiego dubbingu nie było jednak po nim śladu, przez co Placide brzmiał niestety… słabo, niewiarygodnie i wybijał z klimatu.

Wyobraźcie sobie tego gościa z głosem Zagłoby, czytającego bajkę dzieciom Wołodyjowskiego... - Słyszałem Cyberpunka 2077 po polsku… i chyba będę grał w angielską wersję - dokument - 2019-10-21
Wyobraźcie sobie tego gościa z głosem Zagłoby, czytającego bajkę dzieciom Wołodyjowskiego...

WORK IN PROGRESS - NIC NIE JEST JESZCZE PEWNE.

Według informacji, jakie przekazał mi Paweł Burza - manager ds. komunikacji w mediach społecznościowych CD Projekt RED - zaprezentowany dubbing jest jeszcze wersją roboczą i wszystko może ulec zmianie. Ekipa ponoć eksperymentuje także z naśladowaniem akcentów w polskim języku i bada różne możliwości.

Haitańczyk z Chojnic

Gdyby zamknąć oczy słuchając polskiej wersji Cyberpunka 2077, zamiast Placide - rosłego, czarnoskórego gościa z dredami - zobaczylibyśmy kogoś, w stylu wąsatego wędkarza w klapkach, skarpetach i z siatką z Biedronki u boku. Na dodatek aktor wcielający się w haitańskiego gangstera popełnia chyba wszystkie grzechy polskiego dubbingu. Mówi, jakby kompletnie nie znał kontekstu sceny, nie widział swojej postaci i nagrywał w samotności (co jest w sumie standardem i trudno winić go za to).

Polski Placide wpada w znaną przypadłość przesadnego grania głosem, jak w słuchowisku radiowym dla dzieci. Cedzi niepotrzebnie każde słowo, kombinuje z modulacją głosu, robi dziwne przerwy w trakcie jednego zdania, co wypada po prostu fatalnie, a czasem wręcz komicznie. Co ciekawe, mijane na mieście postacie NPC nie mające związku z misją, mówią w oryginalnej wersji, a my widzimy jedynie tekst tłumaczenia nad ich głowami. Biorąc pod uwagę, że w grze raczej często spotykamy jakieś egzotyczne postacie poboczne (choćby Dexa), polski dubbing na razie zapowiada się na połowicznie udany, co wielu może zachęcić do przejścia gry w angielskiej wersji.

Stworzenie polskiej wersji kulturowego tygla, jakim jest Night City to ciężka misja do wykonania. - Słyszałem Cyberpunka 2077 po polsku… i chyba będę grał w angielską wersję - dokument - 2019-10-21
Stworzenie polskiej wersji kulturowego tygla, jakim jest Night City to ciężka misja do wykonania.

Arcytrudne zadanie

Trzeba jednak przyznać, że CD Projekt RED ma przed sobą arcytrudne zadanie. Nie mam pojęcia, do czego musiałaby się posunąć ekipa lokalizacyjna, by w pełni zachować klimat amerykańskiego, wielokulturowego Night City. Ile próbek i możliwości przetestować, zanim znajdzie się tę perfekcyjną. Jak oddać taką różnorodność akcentów w naszym języku? Czy szukanie dobrych aktorów jest rzeczywiście jedynym rozwiązaniem? Czy obsada powinna próbować naśladować obcy akcent? A może po prostu wystarczy znaleźć kogoś o odpowiedniej barwie głosu, kto nie będzie modulował go do przesady?

Jakimś wyjściem mogłoby być poszukanie native speakerów specyficznych akcentów, którzy na dodatek mówią po polsku. Zatrudnienie amatorów do tak poważnej produkcji to jednak spore ryzyko i wcale nie jest powiedziane, że udałoby się znaleźć kogo trzeba. Z jednej strony warto docenić wysiłek RED-ów, to że chcą dostarczyć w pełni zlokalizowany produkt. Powtórka jakości znanej z Wiedźmina 3 może być jednak bardzo trudna do osiągnięcia. Bo Night City to po prostu zupełnie inny świat niż Biały Sad. Taki amerykański, jak z gier Rockstara. Czy więc kinowe spolszczenie, z napisami, będzie więc jedyną słuszną opcją? Na razie jeszcze nie odpowiem na to pytanie.

Dariusz Matusiak

Dariusz Matusiak

Absolwent Wydziału Nauk Społecznych i Dziennikarstwa. Pisanie o grach rozpoczął w 2013 roku od swojego bloga na gameplay.pl, skąd szybko trafił do działu Recenzji i Publicystki GRYOnline.pl. Czasem pisze też o filmach i technologii. Gracz od czasów świetności Amigi. Od zawsze fan wyścigów, realistycznych symulatorów i strzelanin militarnych oraz gier z wciągającą fabułą lub wyjątkowym stylem artystycznym. W wolnych chwilach uczy latać w symulatorach nowoczesnych myśliwców bojowych na prowadzonej przez siebie stronie Szkoła Latania. Poza tym wielki miłośnik urządzania swojego stanowiska w stylu „minimal desk setup”, sprzętowych nowinek i kotów.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Jaki dubbing wybierzesz w Cyberpunku 2077?

Polski
42,6%
Angielski
55,9%
Inny
1,4%
Zobacz inne ankiety
Cyberpunk 2077

Cyberpunk 2077

Świat Cyberpunka 2020 - przewodnik po uniwersum gry Cyberpunk 2077
Świat Cyberpunka 2020 - przewodnik po uniwersum gry Cyberpunk 2077

Podobnie jak w przypadku Wiedźmina, także i w przypadku Cyberpunka 2077 CD Projekt RED opiera się na bogatym materiale źródłowym kultowej marki. Warto go poznać, jeśli chcecie lepiej zrozumieć, czym będzie nowa polska superprodukcja.

Bomby nie było – fani Cyberpunka 2077 przetrwali przeklęty dzień
Bomby nie było – fani Cyberpunka 2077 przetrwali przeklęty dzień

W miniony czwartek sporo fanów Cyberpunka 2077 spodziewało się opóźnienia premiery gry. Obawy te były po części uzasadnione, bo CD Projekt Red dwukrotnie dokonywał obsuwy swojego najnowszego dzieła trzynaście tygodni przed jego premierą.

Dlaczego świat Cyberpunka 2077 jest przestarzały, ale to nie ma znaczenia
Dlaczego świat Cyberpunka 2077 jest przestarzały, ale to nie ma znaczenia

CD Projekt RED tworzy grę o przyszłości na podstawie wizji sprzed 30 lat. Czy to oznacza, że będziemy patrzeć na Cyberpunka 2077 z politowaniem? Niekoniecznie, bo w wielu kwestiach Mike Pondsmith wcale się nie mylił.