Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 17 marca 2011, 12:30

autor: Maciej Kozłowski

Legendarni bohaterowie w rzeczywistości i grach. Sengoku – czyli krew, honor i gry

Spis treści

Legendarni bohaterowie w rzeczywistości i grach

W tym miejscu warto wspomnieć w paru słowach o bohaterach, którzy najbardziej odznaczyli się w opisywanej epoce. Było ich trzech: Oda Nobunaga, Toyotomi Hideyoshi oraz Tokugawa Ieyasu – to właśnie oni zakończyli okres Sengoku i do dziś żyją w popularnej kulturze. Nobunaga był daimyo (panem) klanu Oda – niezbyt potężnego i podległego innemu rodowi. Dzięki niesamowitemu talentowi wojskowemu, sprytnym fortelom (jak pozwolenie wrogom na upicie się przed bitwą lub postawienie sztucznej armii na wzgórzu) oraz fascynacji bronią palną udało mu się pokonać jedną trzecią ze wszystkich daimyo Japonii – stał się w ten sposób najpotężniejszą osobą w państwie. Niestety – jest i druga strona medalu – odznaczał się niesłychanym wręcz okrucieństwem, przez co w Japońskiej kulturze postrzegany jest nie tylko jako zdobywca, ale i krwiożerczy potwór – tę dwoistość widać w wielu grach (np. serii Samurai Warriors, Onimusha 3, pojawił się też w Sid Meier’s Civilization V i Shogun 2: Total War).

Na tym stole Hideyoshi i Iyeasu grali w GO. To musiała być ciekawa partia.

Ostatecznie Nobunaga został zdradzony przez jednego ze swych dowódców i popełnił seppuku. W tym momencie inny z jego dowódców, wspomniany wcześniej Hideyoshi, zebrał osieroconą armię i pokonał zdrajcę. Hideyoshi jest jedną z najbarwniejszych postaci w historii Japonii – człowiek z gminu (jego ojciec był zwykłym chłopem), który został wyzwolony z niewoli przez Nobunagę podczas jednej z bitew, stał się jednym z jego najwierniejszych i najbardziej zaufanych generałów. Nie bez powodu – nie tylko naśladował posunięcia swego pana, ale i potrafił je udoskonalić. Po śmierci Nobunagi Hideyoshi chciał zostać siogunem – na co jednak nie pozwalało mu pochodzenie – zadowolił się więc tytułem „regenta”. Nie ma wątpliwości, że był faktycznym władcą Japonii – pokonał wielu kolejnych daimyo. Jego potęga wzrosła do tego stopnia, że zdecydował się podbić Koreę i Chiny – jednak kampania na kontynencie, mimo początkowych sukcesów, skończyła się niepowodzeniem. Z tego też powodu postanowił umocnić swą władzę w samej Japonii – stąd prześladowania chrześcijan, niechęć do Europejczyków oraz walka z wszelką opozycją. Ostatecznie na swego zastępcę i sioguna wyznaczył swego syna – temu jednak nigdy nie było dane rządzić. W dzisiejszej kulturze Hideyoshi traktowany jest jako wielki unifikator, potężny władca, genialny reformator i sprytny dowódca. Trudno się więc dziwić, że pojawił się (nie zawsze jako postać pozytywna) w grach takich jak Sengoku Basara 3, Samurai Warriors 3, Warriors Orochi, Taikou Risshiden, serii Onimusha, Age of Empires II: Conquerors, Shogun: Total War czy Throne of Darkness.

Sylwetka trzeciego z bohaterów, Tokugawy Ieyasu, bardzo ściśle łączy się z dwiema poprzednimi. Podobnie jak Hideyoshi został wyzwolony przez Nobunagę i stał się jego zaufanym dowódcą. W czasie rządów Hideyoshiego dochodziło do pewnych konfliktów między dwoma generałami, jednak tylko raz przyjęły one formę wystąpienia zbrojnego. Ostatecznie Hideyoshi tuż przed swoją śmiercią wyznaczył Ieyasu na jednego z pięciu opiekunów swego syna. Gdy tylko władca Japonii zmarł, rozgorzała wojna – Ieyasu wystąpił przeciwko pozostałym opiekunom i zabił dziecko swego niegdysiejszego kompana. W ten sposób stał się faktycznym władcą Japonii i pierwszym siogunem od czasów Sengoku. Jego imperium przetrwało aż do XIX wieku, a ulubione przez niego miasto Edo znamy dzisiaj jako Tokio. Mądre rządy doprowadziły Japonię do rozkwitu – niestety jego następcy nie byli aż tak utalentowani.

Podobnie jak wspomniani wcześniej dowódcy również wystąpił w wielu grach, takich jak: seria Samurai Warriors, Warriors Orochi, Sengoku Basara 3, Shogun 2: Total War, Sid Meier’s Civilization III i IV, Age of Empires III: Asian Dynasties czy Kessen (gdzie jest głównym bohaterem).