Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 18 maja 2014, 14:53

autor: Luc

Poszukiwany żywy lub martwy. Red Dead Rockstar - tak się robi westerny w stylu GTA!

Spis treści

Poszukiwany żywy lub martwy

W porównaniu do oryginalnej wersji tworzonej przez Capcom, Red Dead Revolver zostało dość mocno okrojone. Oprócz usunięcia wielu interesująco zapowiadających się lokacji, z gry całkowicie usunięto także najbardziej ekstremalne elementy fantastyki. Pozostawiono jedynie „najlżejsze” z nich, pobieżnie odpowiadające swojej epoce, na przykład mechaniczne ramię pułkownika Darena, zakończone niewielką armatą. Przesadne, niekiedy wręcz karykaturalne kreacje postaci, czarny humor oraz duży nacisk na brutalność, czyniły z tytułu pozycję idealnie wpisującą się w popularny trend, tzw. spaghetti westernów. Jeżeli ten termin niewiele Wam mówi, przypomnijcie sobie bohaterów oraz atmosferę z genialnego filmu Dobry, zły i brzydkiRed Dead Revolver nawiązywał właśnie do takich klimatów, co bez wątpienia przyczyniło się do jego sporego sukcesu. Rockstar zainteresowanie swoją grą zawdzięczał także praktycznie zerowej konkurencji. W tamtym czasie, jedyną sensowną produkcją, która opowiadała o przygodach rewolwerowców, było Gun, wydane pod koniec 2005 roku. Obydwa tytuły, choć sprzedały się nieźle (do dziś po około 1,5 miliona egzemplarzy każdy) i zebrały bardzo dobre oceny, nigdy nie zbliżyły się jednak swoim poziomem do Red Dead Redemption.

Po pięciu latach ciężkiej pracy, nowy szeryf nareszcie przybył do miasta. - 2014-05-18
Po pięciu latach ciężkiej pracy, nowy szeryf nareszcie przybył do miasta.

Red Dead Redemption doczekało się nawet gry na Facebooku. Produkt opatrzony podtytułem Gunslingers, nie wnosił wprawdzie niczego nowego do serii, cieszył się jednak sporą popularnością. Utrzymana w typowym dla aplikacji na tej platformie stylu, pozwalała na pojedynkowanie się z innymi graczami i rozwijanie statystyk rewolwerowca. Gunslingers wyłączono w marcu 2012 roku.

Prace nad jego produkcją rozpoczęły się już we wspomnianym roku 2005. Duchowy spadkobierca pierwszej gry studia Rockstar na Dzikim Zachodzie, początkowo funkcjonował pod roboczym tytułem Old West Project, a następnie Red Dead Revolver 2. Świat o jego istnieniu po raz pierwszy dowiedział się na jednej z zamkniętych konferencji Sony, na której zaprezentowano możliwości nowego PlayStation 3 właśnie przy pomocy minutowego filmu z gry. Choć oficjalnego komunikatu nie wystosowano, nikt nie miał wątpliwości – kolejna gra z serii Red Dead była już w drodze. Przypuszczenia te potwierdzono dopiero kilka lat później, jak się jednak okazało – warto było czekać. Datę premiery zapowiedziano na kwiecień 2010 roku, co oznaczało, że gra przeznaczona będzie już na konsole siódmej generacji. Wydane w międzyczasie „polskie” Call of Juarez: Więzy krwi, zaostrzyło apetyt fanów westernów na porządną grę w kowbojskich klimatach, Red Dead Redemption wyczekiwano więc bardziej niż niecierpliwie.

Pomimo pracy na najwyższych obrotach, studio Rockstar San Diego ukończyło produkcję z lekkim opóźnieniem. Kiedy gra pojawiła się jednak na sklepowych półkach, z miejsca stała się bestsellerem. Tym razem wcielaliśmy się w postać Johna Marstona, byłego rzezimieszka, który dla dobra swojej rodziny porzucił kryminalną profesję. Akcja rozgrywa się oczywiście na Dzikim Zachodzie, tym razem przenosi nas jednak do roku 1911 – czasu, w którym kowbojska etykieta z wolna zaczyna ustępować nowoczesnym wynalazkom technologii oraz państwowej władzy. Wciąż prześladowany przez swoją mroczną przeszłość, John zostaje odseparowany od rodziny, a warunkiem jej odzyskania staje się pomoc w schwytaniu dawnych kompanów.

Tę przeszkodę pokonamy bez problemów – z resztą niestety nie jest tak łatwo. - 2014-05-18
Tę przeszkodę pokonamy bez problemów – z resztą niestety nie jest tak łatwo.

Fantastycznie opowiedziana historia, pełna niespodziewanych zwrotów akcji oraz genialnych kreacji, trzyma w napięciu aż do samego końca. Niejednokrotnie „brudząc sobie ręce”, John dąży za wszelką cenę do wyzwolenia rodziny oraz tytułowego „odkupienia”, niestety nie wie, że przed konsekwencjami własnych uczynków nigdy nie ucieknie. W momencie, w którym to do niego dociera, jest już niestety za późno. Wielki finał to jedna z bardziej pamiętnych scen w grach wideo ostatnich lat!

Red Dead Redemption 2 – czym będzie western Rockstara? RDR2 pod lupą
Red Dead Redemption 2 – czym będzie western Rockstara? RDR2 pod lupą

Choć premiera kontynuacji świetnego Red Dead Redemption już za kilka miesięcy, Rockstar Games wciąż trzyma w tajemnicy większość informacji o nadchodzącym tytule. Z nielicznych opublikowanych wiadomości można jednak już co nieco wywnioskować.