autor: Luc
W cieniu „przypadku”. Polski wkład w najsłynniejszy mod do KotOR-a II
Spis treści
W cieniu „przypadku”
„Kiedy wchodziłem na scenę moderską KotOR-a II, istniała już jedna grupa, która od paru lat zajmowała się przywracaniem nadprogramowego materiału. Ludzie ci mieli na swoim forum naprawdę fajną listę wyciętych rzeczy (jak się później okazało – nie była to nawet połowa), wraz z zaznaczeniem nad przywróceniem czego pracują, a co zamierzają pominąć. W ten sposób pierwszy raz dowiedziałem się, co miało się znaleźć w grze... i postanowiłem spróbować w pojedynkę odtworzyć trochę materiału, którego tamta grupa nie miała zamiaru tknąć.”
„Gdy prace ruszyły pełną parą, odblokowując różne questy na kolejnych planetach, zmuszony byłem dokładnie przeglądać pliki dialogowe. Często znajdowałem w nich naprawdę zadziwiające ilości wyciętej zawartości: od pojedynczych kwestii po zupełnie alternatywne dialogi, notatki twórców proszących o dodatkową animację lub specyficzne ujęcie kamery, a nawet całe questy, które były w grze niedostępne z powodu literówki w nazwie sprawdzanej zmiennej!”
Początki wydawały się więc obiecujące, choć nie zapowiadały tego, co miało nastąpić w przyszłości. Do drobnych modyfikacji szybko dołączyły i poważniejsze zmiany, nad którymi Staniewicz nie pracował już samodzielnie.
„Najważniejsze w tym miejscu to wspomnieć o Stoneyu – innym moderze, który w tamtych czasach pracował nad poprawką dodającą do gry planetę droidów. Szukał pomocy w dalszych pracach, a ja z racji tego, że miałem już na koncie kilka modów, postanowiłem się z nim skontaktować. I tak rozpoczęła się nasza współpraca – Stoney cieszył z czyjejś pomocy, a ja z tego, że mam udział w modzie, na który czeka mnóstwo fanów”.
„Zdarzało się nam rozmawiać o modzie drugiej, konkurencyjnej grupy (wspominanej w poprzedniej wypowiedzi – dop. red.) i o tym, jak irytujący jest fakt, że siedzą nad tym od dobrych pięciu lat, a wciąż niczego nie wydali. Obaj wiedzieliśmy, że bylibyśmy w stanie skończyć to o wiele szybciej. Przypadek sprawił, że musieliśmy akurat zrobić przerwę w pracach nad planetą droidów i doszliśmy do wniosku, że można by ten czas wykorzystać na szperanie w wyciętym materiale”.
Zarówno Stoney, jak i zbyl2, kiedy rozpoczynali dokładniejsze przeglądanie plików, nie spodziewali się tego, jak wiele rzeczy w przyszłości jeszcze odkryją... ani jak wiele z nich ostatecznie trafi na ich warsztat. Wstępne założenia kompletnie odbiegały od tego, co w ostateczności otrzymali gracze!
„Na początku nie planowaliśmy ze Stoneyem przywrócić wszystkiego. On wspomniał w którejś z naszych rozmów, że chce przywrócić – wyłącznie na własne potrzeby – Kaevee, padawankę, która miała pojawić się w ruinach akademii na Dantooine. Ja wówczas stwierdziłem, że mogę w tym czasie oskryptować całą bitwę o Khoondę. Oryginalnie podczas tego epizodu gracz ma do wykonania mnóstwo zadań mających pomóc sojusznikom w walce, jednak wszystko kończy się zawsze tymi samymi cutscenkami. Poprawiłem to i odzyskałem wycięte dialogi, podczas których samodzielnie ustawiamy kilka oddziałów wokół Khoondy, a także sprawiłem, że możliwe stało się wzięcie udziału w walkach z najemnikami. Koniec końców, to, co razem ze Stoneyem wówczas stworzyliśmy, postanowiliśmy udostępnić – i w taki oto sposób Dantooine Restoration ujrzało światło dzienne”.
„Nie zakładaliśmy tego na początku, ale tak się stało, że na tym po prostu nie poprzestaliśmy. Najpierw zacząłem wydawać po kolei poprawki dla Korriban, później Ravagera... Wówczas stwierdziliśmy, że w sumie – skoro i tak odzyskaliśmy już pół ukrytej gry – to dociągniemy to do końca, i wziąłem się za zakończenia, Stoney zaś ruszył z tematem Fabryki HK. Przez około pół roku pracowaliśmy w tajemnicy, nikomu nie mówiąc o naszych zamiarach, aż ogłosiliśmy publicznie jakoś w 2009, że mamy prawie gotowy mod, przywracający całą wyciętą zawartość, i szukamy testerów”.