Zuma’s Revenge. Perły ze Steama - cz. 3
Spis treści
Zuma’s Revenge
Wymagania sprzętowe: procesor 700 MHz, karta grafiki 16 MB obsługująca DirectX 8.1, 256 MB RAM, 250 MB HDD, Windows XP/Vista Wersja demonstracyjna gry (Steam) Nasze materiały: |
Kontynuacja gry Zuma z 2003 roku, którą przybliżyliśmy w poprzednim odcinku naszego cyklu. Choć tworzenie drugiej odsłony cyklu zajęło firmie PopCap Games blisko sześć lat, to jednak wyjątkowo długie oczekiwanie opłaciło się. Zuma’s Revenge jest produktem wyraźnie lepszym od swojego pierwowzoru – nie ma co do tego najmniejszych wątpliwości.
W Zuma’s Revenge ponownie wcielamy się w rolę sympatycznej żaby, która miota różnokolorowymi pociskami w wybranym przez gracza kierunku. Celem zabawy jest likwidacja przesuwających się po planszy kul za pomocą wspomnianej wyrzutni. Problem tkwi w tym, że toczące się głazy mają różne barwy, a tylko stworzenie łańcucha składającego się co najmniej z trzech kulek tego samego koloru powoduje, że znikają one bezpowrotnie i przybliżają nas do zwycięstwa.
Nowa Zuma jest tak rozbudowana, że ukończenie jej w 100%
pochłania minimum kilkanaście godzin.
Rdzeń rozgrywki w Zuma’s Revenge pozostał niezmieniony, ale nie oznacza to, że gra nie oferuje żadnych niespodzianek – co to, to nie. Weteranów pierwowzoru zaskoczą przede wszystkim nowe bonusy. Gracz może teraz niszczyć cele za pośrednictwem działa laserowego i armaty lub wykorzystywać błyskawice do likwidacji wszystkich kulek wybranego koloru. Oprócz tego w tradycyjnej kampanii zaimplementowano interesujące pojedynki z bossami, które do łatwych nie należą, a także udogodnienie, pozwalające od czasu do czasu zmieniać położenie żaby na planszy. W Zuma’s Revenge istnieją etapy, gdzie przeskok w inny punkt ekranu okazuje się po prostu konieczny, jeśli pragniemy zakończyć zmagania sukcesem.
To nie wszystko. Nowa Zuma przynosi też kilka premierowych rodzajów rozgrywki. Po ukończeniu standardowego trybu Adventure, gracz otrzymuje do dyspozycji opcję Iron Frog, która serwuje jeszcze jedną, wyjątkowo trudną kampanię. W sumie wszystkich plansz jest 120 i trzeba wyraźnie zaznaczyć, że poszczególne lokacje wyraźnie różnią się między sobą. Weterani mogą też zmierzyć się z trybem Heroic, wymagającym zaliczenia dziesięciu bardzo trudnych poziomów bez straty życia. Na deser dostępne są natomiast wyzwania, gdzie celem jest przebicie ustalonego przez autorów wyniku punktowego. Na nudę narzekać nie sposób, bo w tym wariancie dostępnych jest aż siedemdziesiąt plansz!
Zuma’s Revenge jest jednym z ciekawszych „zabijaczy czasu”, jakie ostatnio widziały moje oczy. Choć gra ma proste i czytelne zasady oraz nieskomplikowaną obsługę, to jednak ukończenie zmagań w stu procentach wymaga naprawdę wiele zachodu. Dla maniaków zręcznościówek pozycja absolutnie obowiązkowa – szczerze polecam!