Amazing Adventures: The Lost Tomb. Perły ze Steama - cz. 1
Spis treści
Amazing Adventures: The Lost Tomb
Wymagania sprzętowe: procesor 350 MHz, 128 MB RAM, karta graficzna obsługująca DirectX 7.0, Windows 2000/XP/Vista
Wersja demonstracyjna gry (Steam)
|
The Lost Tomb, pierwsza odsłona cyklu Amazing Adventures,reprezentuje specyficzny gatunek gier casualowych, w których głównym celem zmagań jest poszukiwanie ukrytych na ekranie przedmiotów. Tego typu produkcje, z angielska określane mianem „hidden object games”, trudno zaliczyć do grona wielkich hitów komercyjnych, ale z drugiej strony mają sporą rzeszę zwolenników, więc w niniejszym tekście zabraknąć ich po prostu nie mogło.
W Amazing Adventures: The Lost Tomb wcielamy się w rolę pracownika muzeum, który wyrusza do Egiptu z misją odnalezienia tytułowego grobowca i ukrytych w nim skarbów. Przygoda została podzielona na dwadzieścia misji, a te z kolei na kilka mniejszych etapów. Każdy z poziomów to odrębna lokacja, w której musimy jak najszybciej klikać na wymagane przedmioty. Wybór tych ostatnich jest bardzo duży, dlatego szanse, że przy powtórnych odwiedzinach będziemy zmuszeni do poszukiwania tych samych obiektów, są znikome.
wytężyć wzrok, żeby coś znaleźć.
Wszystkie lokacje, jakie zobaczymy w trakcie zmagań, stworzone są w specyficzny sposób: ekran wypełnia jeden, statyczny obrazek (przedstawiający np. lotnisko czy głowę faraona), a na nim znajduje się kilkadziesiąt, z reguły znakomicie zakamuflowanych przedmiotów. W dolnej części widzimy natomiast pasek z listą przedmiotów, które trzeba odnaleźć oraz czerwony przycisk o nazwie „hint”. Kliknąwszy na nim, uaktywniamy wskazówkę zdradzającą położenie jednego z nieujawnionych dotąd obiektów. Oczywiście z pomocnej dłoni nie warto korzystać zbyt często, a najlepiej w ogóle omijać ją szerokim łukiem. Za wypełnienie zadania bez sięgania po ułatwienia przyznawane są bowiem dodatkowe punkty.
Po odnalezieniu wszystkich przedmiotów w obrębie jednej misji, musimy uporać się z prostą minigrą, którą może być np. układanie puzzli czy też zabawa polegająca na oczyszczaniu planszy poprzez kliknięcie na dwóch identycznych symbolach. Nic trudnego, ale trzeba przyznać, że jest to przyjemna odmiana po dłuższym wlepianiu oczu w monitor. W trakcie gry warto też rozglądać się za ukrytymi na ekranie skarabeuszami. Jeśli uda nam się je skompletować, odblokujemy dodatkowy tryb rozgrywki dostępny w menu głównym oraz sekretną lokację.
Amazing Adventures: The Lost Tomb, podobnie zresztą jak większość produkcji tego typu, może się na pierwszy rzut oka wydawać rozrywką nieciekawą i nudną. Spojrzenie na grę zmienia się diametralnie, gdy faktycznie się z nią zapoznamy. Wówczas okazuje się, że poszukiwanie przedmiotów szybko uzależnia i łatwo popaść w syndrom „jeszcze jednej planszy”. Sam zresztą jestem tego najlepszym dowodem.