Zen – bardzo wyluzowany sim na tafli jeziora. Wywiad z twórcą Sims 4 Śniezna Eskapada
Spis treści
Zen – bardzo wyluzowany sim na tafli jeziora
Częścią japońskiej kultury (i dodatku) jest też zen. Jak sobie wyobrażasz idealne spędzanie czasu przez sima, by mógł osiągnąć zen? Co robiłby na wakacjach sim, poszukujący spokoju? Zastanawia mnie, czy są w tym dodatku jakieś lekcje, które wszyscy moglibyśmy wykorzystywać na co dzień, nie tylko w grze.
Myślę, że sim szukający idealnego doświadczenia zen, powinien zacząć od aspiracji Zwiedzający górę Komorebi. To pomoże mu odrobinę w eksploracji tego, co oferuje Śnieżna Eskapada. Częścią tej aspiracji jest np. pływanie w rzece w dzielnicy Wakaba, naszej turystycznej części świata – to tu zaczyna się cała przygoda. Dostarcza ona wspaniałych widoków, ale to też jednocześnie nowsza część miasta. Wraz z pięciem się coraz wyżej Góry, dojdziecie do Sambamachi – górskiego miasteczka; jest po prostu piękne. Zachęcam wszystkich, żeby poszli tam na przechadzkę. Można przejść przez las bambusowy, odwiedzić górską kapliczkę, wyjść do natury i na nowo się z nią połączyć; może nawet spotkać duchy w inspirowanych japońską kulturą lasach. Kolejną rzeczą, którą bardzo lubię w tej lokacji to Festiwal Światła. Wszystkie drogi, ścieżki i inne przestrzenie rozświetlane są przez papierowe lampiony. Lampiony dryfują też po rzece; to bardzo relaksujący i przyjemny widok.
Ale tą idealną rzeczą, którą bym zrobił, to wysłanie sima wraz ze znajomymi do dzielnicy Yukimatsu, gdzie stoi nasza Onsen „Sutefani”, do gorących źródeł – na relaks i odnowę. Musicie wiedzieć, że w tym dodatku, z czasem, gdy przechodzicie przez te wszystkie wyciszające czynności, ma to pozytywne działanie na sima. Stopniowo stają się coraz bardziej emocjonalnie świadomi, uważni. Osiągają stan spokoju, w którym zwiększa się ich kontrola nad emocjami i mogą nimi zarządzać. Myślę, że to odzwierciedla trochę nasze życie – to po prostu danie sobie czasu. Żeby się wyciszyć, zrelaksować, odpocząć, odnowić i nadgonić te istotne, zaniedbane rzeczy. Po czymś takim każdemu poprawiłoby się to emocjonalne dobre samopoczucie.
LEKCJA 3
Wdech i wydech. Nie jestem znawcą emocji, więc nic Wam nie doradzę. Ale w Simsach udało mi się osiągnąć mindfullness (tylko tam). Dzięki nowemu nastawieniu mojej simki (mogłam sterować jej emocjami jak tylko chciałam), zwiększyłam swoje szanse na wyprawę w góry zakończoną sukcesem. Nie jest dobrze udawać, że się nie ma emocji. Ale próba wyciszenia się i oderwania od codziennych trudów raz na jakiś czas jeszcze nikomu nie zaszkodziła. No chyba że się wyciszył na zawsze, bo właśnie spadł z półki skalnej na ostatnim etapie wspinaczki na Górę Komorebi, to wtedy może jednak zaszkodzić.
Wspomniałeś o tych trzech etapach połączonych z dzielnicami i wszystkie one mają swoje unikalne i egzotycznie brzmiące (przynajmniej dla mnie) nazwy. Czy są ze sobą jakoś połączone? Mają głębsze znaczenie?
Mają – każda z nich ma swoje własne znaczenie, które wymyślaliśmy, nazywając ten świat. On sam to Góra Komorebi, co oznacza „światło przenikające przez liście” i jest to motyw, który widać we wszystkich nazwach. Wakaba – nasza turystyczna dzielnica – oznacza „młode liście”. To miasteczko jest trochę nowsze, bardziej nowoczesne, stąd nazwa. Idąc wyżej mamy Senbamachi, „miasto tysiąca liści” i jak tylko je odwiedzicie, zobaczycie dlaczego. Jest otoczone wspaniałą przyrodą, lasem bambusowym, więc nazwa pasuje idealnie. Jeszcze wyżej można odwiedzić Yukimatsu – „śnieżną sosnę”, i jest to część świata, w której zawsze leży śnieg, jest mroźno i zimno, i cały rok można tam uprawiać sporty zimowe.
Zostało jeszcze 65% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie