1. Resident Evil Village – wampiry są lepsze od zombie. Najlepsze gry 2021 roku - wybór redakcji
Spis treści
1. Resident Evil Village – wampiry są lepsze od zombie
Gatunek: survival horror FPP
Producent: Capcom
Platformy: PC Windows, PlayStation 4, PlayStation 5, Xbox Series X/S, Xbox One
Twórcy najnowszego Resident Evila trochę odeszli od klimatu i formuły zapoczątkowanych w pierwszych odsłonach serii, jednak wszystko wskazuje na to, że wyszło to tej marce na dobre. Zarówno poprzednia część – Biohazard – jak i ostatnia – Village – zostały niezwykle ciepło przyjęte przez graczy i krytyków. Ethan Winters powraca, tym razem w scenerii znanej z Draculi i Nieustraszonych łowców wampirów, do rumuńskiego zamczyska pełnego tych ostatnich. A o tym, jak to miejsce i jego mieszkańcy wyglądają, to już warto przekonać się osobiście. Resident Evil Village zachwyca klimatem i oprawą audiowizualną. Wciąga fabułą i różnorodnością lokacji. Oferuje walkę, eksplorację, zagadki środowiskowe i zwroty akcji. Może nie jest to pozycja rewolucyjna, ale ma wszystko, czego potrzebuje gra, by stać się hitem.
Powody, dla których warto zagrać:
- udana kontynuacja stylu rozgrywki z poprzedniego RE: Biohazarda;
- można spotkać Lady Dimitrescu;
- gra zaskakuje od początku do samego końca.
NASZYM ZDANIEM
W moim prywatnym rankingu najlepsza produkcja 2021 roku, przynajmniej spośród tych wysokobudżetowych. Nie ukrywam, że lubię tę serię, ale nie oznacza to, że wszystkie dotychczasowe gry mi pasowały. Village to dla mnie najlepsza odsłona od czasów „czwórki” i dowód na to, że Capcom ma na to wszystko pomysł. Ogólnie rzecz biorąc, polityka tej firmy podoba mi się bardzo. Odważnie weszła ona w tryb pierwszoosobowy z „siódemką”, podrasowała go w „ósemce”, a jakby tego było mało, robi co najmniej przyzwoite remaki starszych gier, nie idąc na łatwiznę. Propsuję.
Krystian Smoszna
NASZYM ZDANIEM
Z tą słynną serią nie jest mi po drodze. Mam braki. Do napisów końcowych dotarłem tylko w przypadku RE5 i RE7, „dwójkę” ledwo pamiętam, a ostatnie remake'i nadal czekają na swoją kolej. Jednak Village, jako bezpośrednia kontynuacja świetnej „siódemki”, była wysoko na liście growych priorytetów w 2021 roku. I bardzo się cieszę, że zagrałem. Śliczna, klimatyczna, doskonale zagrana, odpowiednio dziwaczna i zaskakująca gra z bardzo fajnym zwrotem akcji na koniec to coś, co sprawiło, że już prawie nie tęsknię na Silent Hill. Brawo!
Filip „fsm” Grabski
NASZYM ZDANIEM
Do nowego Residenta podchodziłem nieufnie – pod koniec „siódemki” byłem na tyle znudzony, że nie wiedziałem, czy znowu chcę pakować się w to samo. Ostatecznie dałem się jednak uwieść Lady Dimitrescu i nie żałuję. Capcom umiejętnie rozwinął wykorzystaną poprzednio formułę, nieco bardziej otwierając strukturę gry, wprowadzając do niej elementy metroidvanii i znacznie urozmaicając zabawę. Jeśli więc efektowny, choć dość zachowawczy, etap w zamku Was znuży, idźcie dalej – będzie tylko lepiej. Czy na tyle, by Village można było określić mianem najlepszej produkcji tego roku? Rzecz gustu – dla mnie jest to numer dwa, zaraz po Deathloopie.
Hubert „hexx0” Śledziewski