3. NieR Replicant ver.1.22474487139... – arcydzieło po kuracji odmładzającej. Najlepsze gry 2021 roku - wybór redakcji
Spis treści
3. NieR Replicant ver.1.22474487139... – arcydzieło po kuracji odmładzającej
Gatunek: RPG akcji
Producent: Toylogic Inc. / PlatinumGames
Platformy: PC Windows, PlayStation 4, Xbox One
Po sukcesie Automaty postanowiono przybliżyć wszystkim poprzednią odsłonę cyklu NieR, czyli Replicanta z 2010 roku. Zabieg generalnie się udał! Może nie poprawiono wszystkich niedoskonałości oryginału, chociażby nudnych zadań pobocznych czy ogólnej konstrukcji otwartego świata, ale sam trzon rozgrywki (zwłaszcza mechaniki walki) otrzymał sporo istotnych ulepszeń. Poznawanie świata Replicanta stało się o wiele mniej frustrujące, dzięki czemu nie ma już wymówek, by nie dać szansy jednej z najbardziej niesamowitych historii w świecie gier. Dodatkową zachętą może być występujące tu niezwykłe zróżnicowanie mechanik i gatunków: od slashera, przez obserwowaną z boku platformówkę, aż do gry tekstowej! Najnowszy NieR zaskakuje coraz bardziej z każdym etapem i – podobnie jak w Automacie – jego jednokrotne przejście nie wystarczy, by poznać fabułę w całości.
Powody, dla których warto zagrać:
- niezwykła żonglerka gatunkami, pracą kamery i mechanikami rozgrywki;
- niesamowita, poruszająca fabuła;
- udane ulepszenia względem pierwowzoru.
NASZYM ZDANIEM
NieR Replicant nie powala grafiką, ogromnymi lokacjami i posiada mniej rozbudowany system walki niż Automata (co jest raczej zrozumiałe biorąc pod uwagę to, że Replicant powstał wcześniej). W grze jest też sporo biegania w tę i z powrotem co może zniechęcić niejednego gracza, a opcję szybkiej podróży odblokowujemy dopiero po kilku godzinach. Jeśli jednak zdecydujecie się pozostać z tym tytułem na dłużej, otrzymacie wciągającą opowieść o nienawiści i poświęceniu, z bohaterami zbudowanymi na zasadzie kontrastu – przystojny główny bohater przepełniony nienawiścią i chęcią mordu, groteskowy Emil skrywający w sobie morze ciepła i życzliwości, urocza i skąpo ubrana Kaine o niewyparzonym języku, czy Grimoire Weiss, którego sarkazm i wyższość nad innymi jest tak naprawdę skorupą.
Wspominając o NieRze, którymkolwiek, warto też napisać o fantastycznej ścieżce dźwiękowej, która jest idealnym dopełnieniem tego, co dzieje się na ekranie. Fanów Automaty raczej nie muszę zachęcać do zapoznania się z Replicantem (a także nie muszę przypominać, że jedno przejście gry to za mało, by poznać całą historię). Jeśli jednak nie graliście w Automatę, a cenicie sobie wciągające historie, dajcie NieRowi szansę. Mam tylko nadzieję, że nie zniechęcą Was wyżej wymienione wady.
Mateusz „Ictius” Sawka
NASZYM ZDANIEM
Remastery można dzielić na wiele sposobów, ale najistotniejszy jak dla mnie jest jeden – na te potrzebne i całkowicie zbędne. Nie jestem fanem odświeżeń, w przypadku których pierwowzór pozostaje doskonale dostępny na współczesnych sprzętach, a najbardziej „odświeżoną” rzeczą w nowej edycji jest jej cena. Po drugiej stronie spektrum mamy na szczęście remastery takie jak Replicant – dotyczące gry, w którą zagranie współcześnie wymaga już konkretniejszych nakładów finansowych i oferujące zmiany, które momentami każą zastanawiać się nad granicami tego, gdzie kończy się remastering, a zaczyna remaking.
Nowy NieR nie tylko pudruje oprawę wizualną, ale mocno rozbudowuje fabułę uzupełniając kilka luk w pierwowzorze, naprawia system walki, dodaje zawartość, rozszerza zakres dubbingu i robi wiele innych rzeczy, które zmieniają nieoszlifowany diament ery PS3/X360 w grę niewiele ustępująca NieRowi: Automacie. A że, jak powtarzam i będę powtarzać do znudzenia, Automata to najlepsza gra wszechświata, ciężko ode mnie o lepszą rekomendację.
Michał „Czarny Wilk” Grygorcewicz