autor: Damian Pawlikowski
10. Trujący Bluszcz (seria Batman: Arkham). Najbardziej toksyczne kobiety w grach komputerowych - ranking top 10
Spis treści
10. Trujący Bluszcz (seria Batman: Arkham)
Doktor Pamela Lillian Isley być może należała kiedyś do grona dumnych botaniczek miasta Seattle, lecz z chwilą zatrucia się zabójczymi ziołami, którymi poczęstował ją niedoszły kochanek, w umyśle rudowłosej piękności zakorzeniło się pragnienie anihilacji gatunku ludzkiego. Niebezpodstawne zresztą, zważywszy na sposób, w jaki większość człekokształtnych traktuje otaczającą ich florę. Drogi Czytelniku, jeśli następnym razem wyrzucisz zasmarkaną chusteczkę na trawnik w parku, tłumacząc się krótkim okresem rozpadu niegroźnej dla natury celulozy, niech Cię nie zdziwi, gdy z pobliskich krzaków wyskoczy zielonoskóra niewiasta i weźmie Cię „na kolano”. Nawet Batman niejednokrotnie miał z nią na pieńku, a przecież dobrze wiemy, że ten typek nie skrzywdziłby muchy (a co dopiero muchołapki czy innego szlachetnego chwastu). Kryjąca się pod pseudonimem Trujący Bluszcz toksyczna pani doktor zaczęła ostro rozrabiać w Gotham, przez co stała się jedną ze stałych lokatorek azylu Arkham. Wirtualne spotkanie Mrocznego Rycerza z Poison Ivy w grze Arkham Asylum doprowadza do jednej z ciekawszych i bardziej klimatycznych potyczek w produkcji Rocksteady. Wątek eksbotaniczki pojawia się również w fabularnym DLC do Arkham City, gdzie nieco zarośnięta rudogłowa zawiązuje sojusz z samą Catwoman – dodam tylko, że stosunkowo krótkotrwały. Ale tak to już bywa, kiedy niefrasobliwa kicia ukradkiem podjada paprotki.