Ile kosztuje kebab w Night City – twórcy Cyberpunka 2077 odpowiadają na Wasze pytania
System rozwoju postaci, dzielnice, gangi, aktywności poboczne, fabuła - jest tyle rzeczy, o które można zapytać twórców Cyberpunka 2077. Porozmawialiśmy z Mateuszem Tomaszkiewiczem z CD Projekt RED i poznaliśmy wiele nowych szczegółów nadchodzącego hitu.
Deweloperzy z CD Projektu RED byli przez ostatnie dni jednymi z najbardziej zapracowanych ludzi na świecie. Targi E3 na nowo wznieciły dyskusje na temat Cyberpunka 2077, tym bardziej że polskie studio zapowiedziało datę premiery i ujawniło, iż w pracach nad tym tytułem bierze udział hollywoodzki aktor Keanu Reeves. Mimo to udało nam się złapać jednego z przedstawicieli zespołu – Mateusza Tomaszkiewicza, który zajmuje się projektowaniem zadań w grze. O tym, jak współpracuje się z gwiazdą takiego kalibru, czym różni się proces produkcji w porównaniu z tworzeniem Wiedźmina 3 i co czeka na nas w Night City, rozmawiał z nim nasz redaktor, Michał Mańka, który wcześniej miał okazję zobaczyć 50-minutowy fragment rozgrywki z Cyberpunka 2077. Jeśli wolicie przesłuchać rozmowy, to odpalcie to wideo:
SKĄD PYTANIA?
Pytania w części pochodzą od… Was, czyli widzów TVGRY i czytelników GRYOnline.pl. Resztę wymyśliliśmy sami.
Michał Mańka: Zaczniemy oczywiście od najgorętszego tematu, którym jest gościnny występ Keanu Reevesa. Jak to się stało, że w ogóle o nim pomyśleliście, i od jak dawna współpracujecie? Wiemy już, jaka jest jego rola w grze, ale może mógłbyś nam coś o nim opowiedzieć?
Mateusz Tomaszkiewicz: Odezwaliśmy się do Keanu mniej więcej rok temu. Zastanawialiśmy się, jaką postacią jest Johnny Silverhand, którego gra Keanu. On jest buntownikiem, osobą, która sprzeciwia się autorytetom, sprzeciwia się zastanemu systemowi, w którym rządzą korporacje. Jest idealistą. Keanu ma duże doświadczenie w rolach, które są bardzo podobne do tej, w rolach osób walczących za ideę, więc uznaliśmy, że to świetny wybór. Plus Keanu grał wiele postaci, które nazywają się John lub Johnny, tak więc... W każdym razie odezwaliśmy się – przy czym ja nie uczestniczyłem w tych rozmowach, więc nie wiem dokładnie, jak to przebiegało – ale udało się to zorganizować.
Po jakimś czasie dowiedzieliśmy się o tym w studiu. Wszyscy byli przede wszystkim w szoku, ale też bardzo podekscytowani. Jeśli zaś chodzi o to, w jaki sposób z nim współpracujemy – Keanu oczywiście podkłada głos Johnny’emu, użyczył mu też twarzy, brał również udział w sesjach motion capture, czyli w nagrywaniu animacji. W trakcie całego tego procesu Keanu miał oczywiście swoje opinie na temat tego, jak powinien zachowywać się Johnny, jaką jest postacią – a że to bardzo doświadczony aktor, byliśmy otwarci na jego sugestie i pomysły. Wydaje mi się, że wspólnie udało nam się stworzyć ciekawego bohatera. To jest bardzo ważna postać, można nawet powiedzieć, że jest „wspierającym protagonistą”, towarzyszem V uczestniczącym w większej części gry. To nie jest rola gościnna.
Spodziewaliście się, że zrobi to aż takie wrażenie na fanach i w mediach społecznościowych?
Oczywiście spodziewaliśmy się odzewu, ale nie spodziewaliśmy się aż takiego odzewu. Byłem na widowni w trakcie konferencji, kiedy Keanu się tam pojawił – ludzie szaleli: wstawali, krzyczeli... Część tego widać na transmisjach, ale na żywo robiło to jeszcze większe wrażenie. No i oczywiście reakcja internetu była niesamowita.
KOGO GRA KEANU?
Keanu Reeves wciela się w Cyberpunku 2077 w Johnny’ego Silverhanda – legendarnego muzyka, frontmana kultowej grupy rockowej Samurai, a także rewolucjonistę walczącego z korporacjami. Posiada on sztuczną rękę z chromu, a jego nieodłącznym atrybutem jest gitara elektryczna. Niestety, w kanonie Cyberpunka Johnny ginie w trakcie szturmu na siedzibę koncernu Arasaka w Night City, a budynek, w którym znajduje się jego ciało, w zasadzie wyparowuje po wybuchu bomby atomowej. Możecie więc obawiać się, że Keanu pojawi się w grze na parę chwil w ramach jakiegoś wspomnienia... ale nic bardziej mylnego. Silverhand to bowiem druga najważniejsza postać w Cyberpunku 2077, występująca jako cyfrowy duch i towarzysząca graczowi przez większą część scenariusza. Relacja z nim niekoniecznie zresztą będzie oparta na wzajemnym szacunku i przyjaźni – w zależności od naszych wyborów możemy nawet popaść z nim w konflikt.
A macie już skompletowaną polską obsadę głosową?
Pracujemy nad tym w tej chwili, mamy castingi, mamy pomysł na każdą postać i wiemy, co chcemy osiągnąć, jeżeli chodzi o głos. Część aktorów jest już wybrana, ale oczywiście nie mogę zdradzić żadnych nazwisk.
Czym aktualnie proces ten różni się od tego z Wiedźmina? Tamte realia były bardziej „nasze”, a tutaj trzeba oddać zupełnie inny świat. Czy wynikają z tego jakieś dodatkowe problemy?
Dochodzi oczywiście problem anglicyzmów, bo nie wszystkie rzeczy w grze tłumaczymy i są pojedyncze słowa, które siłą rzeczy są w języku angielskim. Z największymi wyzwaniami mierzą się pisarze. Tak jak powiedziałeś, Wiedźmin to świat fantasy, mógł być więc nieco swojski, mieć sporo takiego polskiego humoru. Tutaj rzecz dzieje się w Stanach, więc ciężej jest oddać w naszym języku slang gangów, który mamy rozpisany po angielsku. W kwestii doboru aktorów wygląda to podobnie: myślimy o tym, jaka jest dana postać, jaką rolę pełni w grze, jaki powinna mieć tembr głosu i jakie emocje powinna pokazywać.
Widzieliśmy tutaj Mike’a Pondsmitha, zresztą nie bez powodu, bo on stanowi tu siłę napędową. Jak bardzo jest zaangażowany w Waszą pracę?
Staramy się utrzymywać spójność tego, co robimy my, i tego, co robi Mike ze swoim zespołem, w taki sposób, by gracze, którzy są zainteresowani klasycznymi grami fabularnymi, mogli dostrzec synergię pomiędzy tymi dwiema rzeczami. Mike oczywiście jest twórcą oryginalnego uniwersum, więc staramy się kontynuować jego myśl. On pracuje teraz nad Cyberpunkiem RED, czyli nową odsłoną Cyberpunka pen and paper. Konsultujemy z nim np. status danej postaci, konkretne organizacje czy frakcje, kierunek rozwoju technologii. Nasza gra stoi też jednak oczywiście o własnych siłach, więc jeśli ktoś zagra w Cyberpunka 2077 bez znajomości oryginału, nadal będzie w stanie zrozumieć, co się dzieje i jak działa ten świat.
CYBERPUNK RED AUTORSTWA R. TALSORIAN GAMES
Cyberpunk oryginalnie był papierowym systemem RPG, stworzonym m.in. przez Mike’a Pondsmitha i wydanym w 1988 roku. Cyberpunk 2020 to druga edycja systemu, powstała w 1990 roku. W najbliższym czasie wyjść ma jego kolejne wydanie, zatytułowane Cyberpunk RED. W założeniach projektantów powinno być ono spójne z wersją uniwersum tworzoną przez warszawskich deweloperów.
Dodajmy, że Mike Pondsmith od samego początku współpracował z CD Projektem – konsultował, doradzał, a kiedy było trzeba, bronił także wizji Polaków w internecie. Jego przychylność dla gry i zrozumienie medium wynika między innymi z tego, że branża ta nie jest mu obca. Był on design managerem w Microsofcie, a później pracował z Monolith Productions nad The Matrix Online.
A nie chcieliście go wciągnąć w napisanie jakiegoś zadania?
Nie chcę za dużo zdradzać na temat tego, co konkretnie robimy z Mikiem, ale on też jest zajętym człowiekiem. Dlatego w większości przypadków to jest praca na zasadzie konsultacji, odbijania pomysłów... ale może trafią się w grze jakieś niespodzianki.