Gry czerwca 2023 - diabelsko gorący miesiąc
Czerwiec to początek wakacji, a wakacje to sezon ogórkowy. Na szczęście, zanim nadejdzie okres growej suszy, najbliższy miesiąc zapewni deszcz premier! Z niektórymi tytułami spędzimy prawdopodobnie całe lato. Jedno jest pewne, nuda nikomu nie zagrozi.
Spis treści
Czerwiec to w zasadzie zatłoczony miesiąc, jak tak się nad tym zastanowić. Debiutują dwie wielkie produkcje, które pewnie powalczą o tytuł gry roku. Poza nimi znajdziemy szereg mniejszych, ale wcale nie gorszych projektów. Jak tu na wszystkie znaleźć czas? Zwłaszcza że ja prawdopodobnie spędzę większość lata na farmie. Nie prehistorycznej, ale również starej, bo z 2004 roku, tylko w nowej oprawie. Co jak co, ale na brak gier nikt nie powinien narzekać.
Street Fighter 6
Data premiery: 2 czerwca 2023
INFORMACJE
Gatunek: bijatyki
Platformy: PC, PS4, PS5, XSX/S
Przybliżona cena: ok. 249 zł (PC), ok. 270 zł (PS4, PS5, XSX/S)
Przystępna bijatyka dla wszystkich?
Seria Street Fighter w swojej szóstej odsłonie wraca na ulicę. I to dosłownie, ponieważ tamtejsza kultura ma być motywem przewodnim tej części. Znów ujrzymy dobrze znane postacie, choć pojawią się także trzy nowe: Rosjanin Johann Pavlovich, francuska supermodelka Manon oraz pochodząca z Włoch Marisa. Największą atrakcją ma być alternatywne sterowanie, dzięki któremu nawet takie żółtodzioby jak ja będą mogły odnaleźć się w tej bijatyce.
Mordobicie w ładnym wydaniu
Street Fighter 6 nie chce trafić jedynie do weteranów gatunku, ale również do amatorów. Nie trzeba będzie zapamiętywać skomplikowanych sekwencji, żeby wykonać potężny atak. Całość uprości dodatkowo wskaźnik Drive, dający dostęp do specjalnych technik. Otrzymamy też tzw. World Tour, czyli tryb fabularny, w którym stworzymy własną postać i nauczymy ją technik różnych mentorów.
Nasze oczekiwania
Salony gier zapełnione automatami z grami były nieodłączną częścią polskiego krajobrazu w latach 90. XX wieku. Tekken i Mortal Kombat podbiły serca moich rówieśników, ja jednak wolałem spędzać czas przy rzadziej okupowanym stanowisku z mniej znaną japońską serią. Gdy inni robili fatality i próbowali pokonać Heihachiego, ja walczyłem z wojownikami ze wszystkich zakątków świata. Chociaż bijatyki nie cieszą się już tak dużą popularnością jak kiedyś, na Street Fightera 6 czekam z niecierpliwością. Pierwsze informacje na temat tej odsłony co prawda ostudziły mój zapał, jednak z pewnością sprawdzę, czy twórcy z Japonii potrafią jeszcze czymś zaskoczyć.
Marcin „Nicek” Nic