Wielbłądy, miasta i fabuła. Nasze pytania kontra Mount & Blade 2: Bannerlord
Spis treści
Wielbłądy, miasta i fabuła
Konnica z włóczniami nadal będzie równie potężna jak wcześniej czy wprowadziliście jakieś zmiany?
W obecnych testach ten rodzaj jednostek nie wydaje się być nadmiernie mocny – traci trochę na zasięgu, a żołnierze na ziemi mogą użyć własnych włóczni, by zrzucić jeźdźca z konia.
Co do eksploracji – zauważyłem na mapie karawanę wielbłądów. Czy nasza postać będzie mogła wjechać wielbłądem na pole bitwy?
Tak, można jeździć na wielbłądach, dodaliśmy także muły. Nie są to jednak idealne zwierzęta do walki i nie dodają zbyt wiele do bojowego potencjału.
Mogę nazwać swojego wielbłąda?
Obecnie takiej opcji nie ma, ale myślimy nad nią.
Jak duża jest mapa? Ile zajmie przejechanie z jednego jej końca na drugi?
To zależy od wielu czynników. Jeśli przyśpieszysz czas, w teorii wyjdzie około minuty lub dwóch. W praktyce jednak zawsze natrafisz na jakieś przeszkody, na jakichś wrogów.
A czy w Mount & Blade 2 znajdzie się miejsce na jakiś główny, silnie zarysowany wątek fabularny, czy też po prostu tworzycie wielką historyczną piaskownicę?
Będzie oczywiście główna linia fabularna, która jednak posłuży przede wszystkim temu, by nakierować gracza na zabawę w piaskownicy. Nie ma mowy o liniowym doświadczeniu, podążaniu kurczowo za jakimś scenariuszem. Zamiast tego dostajemy generalny cel i musimy do niego dążyć.
Ten wątek będzie mieć konkretne zakończenie?
Nawet kilka.
Jakie nowe aktywności czekają na nas w miastach?
Przede wszystkim próbowaliśmy uczynić miasta znacznie bardziej żywymi miejscami. Chcieliśmy połączyć z tym podstawowe założenia rozgrywki – akcję i strategiczną walkę o pozycję w politycznym systemie – i z tego drugiego powodu w każdej miejscowości znajdziecie ważne osobistości: bogatych handlarzy, szefa grupy przestępczej, lidera jakiegoś cechu... To ważne postacie w społeczności i relacje z nimi będą kluczowe. To właśnie ich dotyczy większość misji w miastach. Nie zawsze da się uszczęśliwić wszystkich, czasem trzeba będzie postawić na jedną ze stron. Mamy jeszcze sporo interesujących misji i aktywności w miastach, ale staraliśmy się, by wszystkie wpisywały się w długoterminowy cel gracza, zamiast oferować proste zadania i tradycyjne nagrody.
TO NIE JEST GTA
Miasta w Bannerlordzie wyglądają, niestety, co najwyżej średnio. Sam fakt, że jest ich cała masa, w różnorodnych rozmiarach i stylach, to ogromna zaleta, ale w tych, które odwiedziłem, wiało pustką. Aktywności wcale nie ma tam zbyt dużo, aczkolwiek część z nich była po prostu niedostępna – na przykład nie zdołałem rozegrać partii gry planszowej w lokalnej karczmie, bo nie została jeszcze zaimplementowana, i nie wziąłem udziału w walkach na arenie, bo ta akurat była zamknięta. W miastach na pewno znajdziemy coś jeszcze do roboty, ale tak czy siak wątpliwości budzi fakt, że większość NPC przypomina po prostu rekwizyty, mające tworzyć iluzję żyjącego miasta, a nie chociażby szczątkowo zarysowane, interaktywne postacie.
Jaką rolę odgrywa płeć postaci? Czy jesteśmy traktowani inaczej, gdy gramy jako kobieta?
Podstawy rozgrywki są niemal takie same, chociaż występują też pewne różnice. Dla przykładu, grając jako kobieta, możesz zajść w ciążę i mieć dzieci. Takich przypadków będzie jeszcze kilka, generalnie jednak grając jako kobieta, będziesz w stanie robić dokładnie to samo co mężczyźni.
Jakie tryby dostaniemy w multiplayerze? Kooperacja, bitwy dowódców, a może battle royale?
Na razie zapowiedzieliśmy dwa podstawowe tryby, które już funkcjonują. Jeden z nich, podobny do modułu bitew dowódców z Wojen napoleońskich, gracze mogą przetestować tutaj, na gamescomie. Ale oczywiście jest wciąż sporo różnych możliwości. Battle royale? Kto wie, czemu nie.
BITWY DOWÓDCÓW?
We wspomnianym wyżej trybie stają przeciwko sobie dwie drużyny po kilku graczy w każdej. Każdy z nich dowodzi jednak w taki sam sposób jak w kampanii single player grupą żołnierzy sterowanych przez SI. A dodajmy jeszcze, że w przypadku Bannerlorda ten moduł to nie bitwy dowódców, a tryb kapitanów (ang. captain mode).