autor: Paweł Woźniak
Czarne konie jesieni 2020 – gry, na które nie czekacie, a powinniście
Czekacie na Cyberpunka i Valhallę? A jesteście pewni, że nie przegapiliście mniejszych zapowiedzi? Oto kilka tytułów, które mogliście przegapić, a na które zdecydowanie warto czekać.
Spis treści
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to najbliższe miesiące mogą okazać się dla graczy całkiem ciekawe. Remake pierwszej Mafii, Cyberpunk 2077, Assassin’s Creed: Valhalla, Watch Dogs: Legion, kolejna FIFA, Crusader Kings III, DiRT 5 czy nowy dodatek do WoW-a – wśród nadchodzących tytułów praktycznie każdy znajdzie coś dla siebie, a wymienione pozycje to raczej komercyjne pewniaki, jeśli chodzi o sprzedaż i popularność.
Co jednak z innymi produkcjami? Czy w tym roku trafią się jeszcze dzieła, którym uda się nas jakoś zaskoczyć? Pamiętajmy przecież, że w 2019 najlepszą grą według redakcji serwisu GRYOnline.pl okazało się Disco Elysium, czyli debiutanckie i przy tym bardzo ambitne RPG estońskiego studia ZA/UM, które tak naprawdę pojawiło się „znikąd”. Mamy więc nadzieję, że nadchodzące miesiące również nieoczekiwanie przyniosą coś dobrego. W związku z czym prezentujemy zestawienie gier mających wyjść przed końcem 2020 roku, które mogą okazać się przysłowiowymi czarnymi końmi.
CHCESZ COŚ DODAĆ?
W artykule przedstawiamy tytuły, które – mimo iż nie należą do najgłośniejszych premier tego roku – mogą odnieść spory sukces. Zaznaczamy jednak, że pojawienie się na tej liście wcale nie gwarantuje tego, iż dana gra z miejsca stanie się hitem. Widzimy ich potencjał, ale ostateczną opinię będziemy mogli wydać dopiero po tym, gdy już pojawią się na rynku. Nie zapomnijcie podać w komentarzach Waszych typów – produkcji, na które czekacie, a o których według Was jest zdecydowanie zbyt cicho.
Kena: Bridge of Spirits
- Gatunek: przygodowa gra akcji
- Data premiery: 2020
- Platformy: PC, PlayStation 4, PlayStation 5
Co to jest za gra?
Gra, o którą nikt nie prosił, a każdy jej potrzebował. Chyba nie nagnę rzeczywistości, jeśli napiszę, że już sama zapowiedź Keny: Bridge of Spirits podczas tegorocznego pokazu PS5 The Future of Gaming dla wielu była niemałym zaskoczeniem. Trailer zachwycił przede wszystkim przepiękną oprawą graficzną, za którą odpowiedzialne jest, jak i zresztą za całą produkcję, studio Ember Lab znane przede wszystkim z tworzenia filmów animowanych. W Kenie wcielimy się w tytułową bohaterkę – młodą duchową przewodniczkę – która za główny cel postawiła sobie odkrycie, co stało się z odnalezioną przez nią w lesie opuszczoną wioską, i przywrócenie w niej dawnego ładu i porządku. W realizacji tego zadania pomagać będą jej występujące wszędzie urocze duchy Rot.
Czego spodziewać się po tym tytule?
Kena: Bridge of Spirits to przygodowa gra akcji, w której będziemy eksplorować dostępny świat, by koniec końców przywrócić porządek w opuszczonej wiosce. Aby tego dokonać, trzeba będzie rozwiązywać różne zagadki środowiskowe, a także walczyć z rozmaitymi przeciwnikami. W obu tych zadaniach pomagać będą nam duchy Rot, których wraz z postępami w grze pojawi się coraz więcej, dzięki czemu bohaterka otrzyma dostęp do dodatkowych umiejętności. Walka robi wrażenie dynamicznej, a powodzenie w starciach zależeć będzie najpewniej od naszego refleksu i zręczności.