W poszukiwaniu wrażeń. Być jak stalker - dlaczego ludzie chodzą do Zony?
Spis treści
W poszukiwaniu wrażeń
- Cień Czarnobyla – 20 marca 2007
- Czyste Niebo – 22 sierpnia 2008
- Cień Prypeci – 2 października 2009
- Pierwsza zapowiedź – sierpień 2010
- Pierwsze plotki o zamknięciu studia GSC – grudzień 2011
- Zamknięcie projektu – kwiecień 2012
- Ponowna zapowiedź gry – maj 2018
W 2002 roku ONZ wydał raport, zgodnie z którym większa część Zony przestała być niebezpieczna dla ludzi. Mniej więcej wtedy narodziło się samo zjawisko nielegalnej turystyki w Czarnobylu. Popularność zaczęło zdobywać niedługo później, w roku 2006 i 2007. W tym samym czasie na komputerach pojawiła się gra wideo S.T.A.L.K.E.R. Cień Czarnobyla. Co ciekawe, także w 2007 roku zaostrzono przepisy dotyczące naruszania bezpieczeństwa radiologicznego. Za samo zwiedzanie Zony wciąż groził jedynie mandat, ale za wynoszenie czegokolwiek z zagrożonych terenów od tego roku można było trafić do więzienia.
Niestety, statystyki dotyczące „stalkerów” ukraińskie organa przekazują mediom bardzo wybiórczo. Wiemy jednak, że w 2007 roku ukraińska milicja miała złapać ich około 300, w 2008 według różnych źródeł od 288 do 350, a w 2009 od 400 do nawet 500. W 2011 roku media donosiły, że łapanych jest wręcz 5–6 nielegalnych turystów dziennie. To dawałoby blisko dwa tysiące osób rocznie. Dość wyraźnie widać tendencję wzrostową. Danych sprzed 2007 roku pomimo usilnych starań nie udało nam się odnaleźć w sieci.
Do dziś zainteresowanie Zoną absolutnie nie maleje. Wystarczy spojrzeć na prasowe nagłówki:
- „Stalker z Rosji zatrzymany w Zonie” – 16 października 2017
- „Stalkerzy w CzSW: niepełnoletni zatrzymani” – 25 grudnia 2017
- „W czarnobylskiej Zonie zatrzymano stalkerów. Zdjęcia” – 13 lutego 2018
- „Sześciu stalkerów zatrzymanych w ciągu doby” – 4 maja 2018
- „19-letni stalker z Polski zatrzymany w strefie” – 24 maja 2018
W poszukiwaniu kłopotów
Niestety, czasem tego typu wiadomości nie kończą się jedynie informacją o wypisanych mandatach. W listopadzie 2017 roku dwaj Białorusini i Rosjanka wspinali się na radar Duga, znajdujący się w miejscowości Czarnobyl-2 w Zonie. Jeden z mężczyzn spadł z wysokości 15-metrów i zginął. Takich przypadków może być więcej, bo wspinaczka na ten potężny obiekt to popularna rozrywka, a na miejscu nikt nie przejmuje się jego konserwacją i zabezpieczeniem.
Na nielegalnych turystów czeka zresztą znacznie więcej zagrożeń. Kontrowersje wśród „stalkerów” wzbudza temat wody. Niektórzy wprost piszą, że piją to, co znajdą na miejscu. Inni traktują takie zachowanie jak próbę samobójczą. Kolejne zagrożenie stanowią zwierzęta. Wilki, dziki i rysie rzadko atakują ludzi, ale poturbować może nieostrożnego turystę nawet pędzący jeleń, który nie zauważy nas w gęstwinie. Nasz przewodnik kilka miesięcy wcześniej rozminął się z porożem ledwie o centymetry.
Na odważnych czekają także pożary. Ostatni o dużej skali wybuchł w czerwcu tego roku. Płomienie objęły 10 hektarów terenu. Internauci alarmowali wtedy w sieci, że z dymem unosić może się radioaktywny pył, a władze milczą.