Mniej eksperymentów w rozgrywce. Co musi się zmienić, żeby BF6 był sukcesem?

Mniej eksperymentów w rozgrywce

Battlefield 6 będzie potrzebować także poprawionych kluczowych mechanizmów rozgrywki. Choć przy ostatniej odsłonie stworzono sporo nowych, niby lepszych animacji przemieszczania się, wydaje się, że nieco bardziej ociężałe postacie z liczącego sobie już 9 lat Battlefielda 3 poruszają się naturalniej i autentyczniej niż te z najnowszej części. Warto zaprzestać eksperymentów z tempem rozgrywki i „czasem do zabicia”, zwłaszcza gdy gracze już się przyzwyczaili. To raczej w niczym nie pomaga nowym graczom, a tylko frustruje tych dotychczasowych.

Zupełnie nie sprawdziło się budowanie umocnień czy pozbawianie graczy większości amunicji na starcie. Battlefield to nie symulator militarny i nigdy nie będzie łatwe zmuszenie grupy przypadkowych osób do ścisłej współpracy. Uprzykrzanie im rozgrywki nie jest dobrym wyjściem. Zamiast tego warto powrócić do sprawdzonych pomysłów, np. baz lotniczych, skąd samoloty startują i lądują, by uzupełniać amunicję. Przydałaby się też jeszcze bardziej widowiskowa destrukcja otoczenia, bo w przypadku tekstur krajobrazów i obiektów jest już całkiem fotorealistycznie.

Biorąc pod uwagę listę błędów, jakie trapią każdą odsłonę BF-a, i reakcje graczy na zmiany w mechanikach rozgrywki, istotną kwestią wydaje się publiczny serwer testowy, gdzie można by łatwo wychwytywać błędy każdego patcha, jednocześnie zyskując opinie na temat wprowadzanych poprawek.

Battlefield 3 część II = Battlefield 6?

Niemal każde DLC do BF3 oferowało ciekawe, unikatowe doświadczenia!

Na koniec wróćmy jeszcze do wymienionego na początku Battlefielda 3. Dlaczego jest tak dobrze wspominany? Swego czasu zrobił nas takie wrażenie jak nowy silnik i misje w ostatnim Modern Warfare. W zwiastunie zobaczyliśmy niezwykle realistycznie poruszających się żołnierzy, którzy powoli zdobywali narożnik po narożniku na ulicach miasta. Wszystko wyglądało tak jak w telewizyjnych wiadomościach transmitujących miejskie bitwy w Iraku. Kampania single player była całkiem znośna, z paroma zapadającymi w pamięć momentami, jak chociażby wspomniana akcja w mieście czy spacer przez pokład lotniskowca.