Fabuła i questy. Arcania: Gothic 4 w pytaniach i odpowiedziach
Spis treści
Fabuła i questy
Czy rozgrywka jest podzielona na rozdziały?
Nie.
Czy gra mocno nawiązuje do poprzednich Gothiców?
I tak, i nie. W grze pojawia się sporo znanych z wcześniejszych gier postaci, jak np. Gorn, Diego, Thorus, Lord Hagen, Xardas, Lester czy wreszcie pierwszy Bezimienny (obecnie jako król Rhobar III), ale nie zmienia to faktu, że nie znają oni nowego bohatera, a więc nie przypominają mu na każdym kroku o tym, co działo się wcześniej na Khorinis i w Myrtanie. Nawiązania zatem są, ale niezbyt nachalne.
Czy w Arcanię można grać bez przeszkód, gdy nie miało się kontaktu z poprzednimi częściami?
Tak. Bohater zaczyna przygodę z czystą kartą i w gruncie rzeczy nie interesuje go, co działo się wcześniej – nie wie na przykład, że Rhobar III w przeszłości był wielkim bohaterem. Arcania została skonstruowana w taki sposób, by nowi gracze mogli czerpać z niej tyle samo przyjemności co weterani serii.
Czy w grze jest sporo questów?
Jest ich dużo, w całej grze na pewno ponad setka. Część zadań pobocznych tradycyjnie można wykonać w pięć sekund, inne wymagają poświęcenia znacznie większej ilości czasu.
Czy w grze występują zadania z możliwością wyboru rozwiązania problemu?
Tak, zdarzają się takie questy, choć należą do rzadkości. Dobrym przykładem jest tu zadanie ze Stewark, gdzie możemy opowiedzieć się po jednej ze stron w lokalnym konflikcie. W zależności od podjętego wyboru misję można wykonać na dwa różne, wykluczające się wzajemnie, sposoby.
Czy gra cierpi na nadmiar questów w stylu przynieś/zabij?
Zdecydowanie tak, choć trzeba uczciwie przyznać, że nie spotykamy się tu z tak absurdalnymi sytuacjami, jakie miały miejsce np. w trzecim Gothicu. Jeżeli zleceniodawca zażąda jakichś rzeczy, z reguły najpierw musimy się po nie pofatygować – ani razu nie zdarzyło mi się, żebym zakończył zadanie tylko dlatego, że cudownym trafem miałem przy sobie kilka lub kilkadziesiąt egzemplarzy poszukiwanego przez rozmówcę przedmiotu.
Czy questy zaliczają się same?
Nie i jest to kolejna rzecz, która moim zdaniem wybija się na plus w porównaniu z trzecim Gothikiem. Ani razu nie spotkałem się z sytuacją, w której zlikwidowawszy grupę wrogów, dowiadywałem się przypadkiem, że wykonałem też związany z nimi quest. Jeśli wyrżniemy w pień przeciwników, a ich zabicie jest celem zadania, stanie się to jasno dopiero wtedy, gdy przyjmiemy zlecenie.
Czy w grze występują różnorodne frakcje?
Nie. W trakcie rozgrywki nie spotkałem się z żadną frakcją, gildią bądź inną zorganizowaną grupą, w której szeregi mógłby wstąpić mój bohater.