Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 31 października 2024, 20:12

Afera wokół twarzy w Silent Hill 2 pokazuje, że nie chcemy zrozumieć się nawzajem

Afera twarzowa towarzysząca grze Silent Hill 2 Remake to kolejny przykład, że nie umiemy rozmawiać o grach i innych dziełach kultury czy o fantazjach w ogóle. A już na pewno nie chcemy zrozumieć się nawzajem.

Każdy ma prawo do fantazjowania. I do realizacji tych fantazji, o ile nie kończą się czyimiś zwłokami w bagażniku albo czymś podobnie srogim w rzeczywistości (w GTA – szalejcie do woli). Gry to idealne miejsce, by stać się bohaterem dowolnej historii. Jako uczestnicy mamy swoje oczekiwania wizualne oraz mechaniczne, jak to będzie wyglądać i przebiegać. Takie nasze prawo. A prawo twórców – przedstawić własną wizję artystyczną. Gra Silent Hill 2 Remake spotkała się z ciepłym przyjęciem, ale zmiany w projekcie postaci wkurzyły niektórych jeszcze przed premierą. Były histeryczne filmiki commentary z krzykliwymi tytułami, były kąśliwe, wulgarne komentarze.

Oczywiście powstały dwa obozy. Dyskusja zeszła w niektórych ciemnych zakątkach internetu na wyzwiska pod adresem zarówno obrońców koncepcji Bloobera, jak i tych, którzy rzucali się o „nieprawilność”. To wszystko pokazuje jedno – obie strony o tych fantazjach rozmawiać nie umieją i tworzą kolejną zbędną strefę wojny. A najzabawniejsze, że nowy wygląd niektórych postaci to zabieg, który idealnie pasuje do gatunku reprezentowanego przez Silent Hill 2 Remake.

Silent Hill 2, Konami, 2024.

TEKST PREMIUM

Treści premium wymagają więcej czasu i wysiłku i mogą powstawać głównie dzięki Waszemu wsparciu jako czytelników GRYOnline.pl. Jeśli chcecie czytać podobnego rodzaju treści, rozważcie kupno abonamentu!

Wykup Abonament Premium GRYOnline.pl

Nowe twarze Silent Hill 2

Na pewnym poziomie nawet rozumiem raban wokół... cóż, każdego elementu związanego z Silent Hill 2. Ta gra to dla sporego segmentu gamingu świętość. Punkt odniesienia i pretekst do stworzenia kolejnego trzygodzinnego eseju o tym, jaka jest wspaniała. Ten kult zobowiązuje. Fani rozebrali horror na części i ukochali każdą śrubkę. Wszystko ma znaczenie, wszystko jest elementem symboliki, przekazu podprogowego. Oryginalny strój Marii – choć podpatrzony u popularnej niegdyś popowej piosenkarki – również.

Rozumiem też obawy fanów. Oto obce studio, z odmiennego w sumie kręgu kulturowego niż Team Silent (choć tak naprawdę pod wpływem podobnych źródeł), bierze się za rozpracowane co do piksela dzieło. I okazuje się, że zmian jest sporo, zwłaszcza w warstwie gameplayowej – przemeblowano eksplorację, zawieszona nad ramieniem kamera mogła rozwalić nastrój, a unowocześniona walka i uniki mogły odebrać horrorowe poczucie zagrożenia. Nic takiego się jednak nie stało.

Zostało jeszcze 82% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...

... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium

Abonament dla Ciebie

Hubert Sosnowski

Hubert Sosnowski

Do GRYOnline.pl dołączył w 2017 roku, jako autor tekstów o grach i filmach. Do 2023 roku szef działu filmowego i portalu Filmomaniak.pl. Pisania artykułów uczył się, pracując dla portalu Dzika Banda. Jego teksty publikowano na kawerna.pl, film.onet.pl, zwierciadlo.pl oraz w polskim Playboyu. Opublikował opowiadania w miesięczniku Science Fiction Fantasy i Horror oraz pierwszym tomie Antologii Wolsung. Żyje „kinem środka” i mięsistą rozrywką, ale nie pogardzi ani eksperymentami, ani Szybkimi i wściekłymi. W grach szuka przede wszystkim dobrej historii. Uwielbia Baldur's Gate 2, ale na widok Unreal Tournament, Dooma, czy dobrych wyścigów budzi się w nim dziecko. Rozmiłowany w szopach i thrash-metalu. Od 2012 roku gra i tworzy larpy, zarówno w ramach Białostockiego Klubu Larpowego Żywia, jak i komercyjne przedsięwzięcia w stylu Witcher School.

więcej

Diablo 4: Vessel of Hatred każe się zastanowić, czy gry potrafią jeszcze szokować bluźnierstwem
Diablo 4: Vessel of Hatred każe się zastanowić, czy gry potrafią jeszcze szokować bluźnierstwem

Zakończenie to jeden z najmocniejszych punktów kampanii Diablo 4: Vessel of Hatred. Kiedy rozmawialiśmy o nim w redakcji, wydawało się, iż może zostać odebrane jako kontrowersyjne i kogoś wkurzyć. Tylko właśnie: nam się wydawało.

Kontrowersyjne gry i wrażliwe tematy, czyli komu potrzebny jest trigger warning, a komu niekoniecznie
Kontrowersyjne gry i wrażliwe tematy, czyli komu potrzebny jest trigger warning, a komu niekoniecznie

Właśnie wokół oznaczania wrażliwej treści rozpętała się drama na jednej z grupek, na których szukałem kompanów do gry w RPG. Przyjrzyjmy się, dlaczego tzw. content warning jest tak kontrowersyjny - i kto tak naprawdę go potrzebuje?