autor: Michał Wasiak
18 lat wojowania – historia serii Total War
Japonia, Europa, Ameryka; starożytność, średniowiecze, oświecenie; Stary i Nowy Świat Warhammera – w 11 głównych odsłonach seria Total War zwiedziła już wiele miejsc i epok. Przytaczamy historię jednego z największych fenomenów w gatunku strategii.
Spis treści
Seria Total War osiągnęła ogromny sukces. Stworzony u zarania jej dziejów – okrągłe 18 lat temu – patent na zabawę, czyli połączenie bitew w czasie rzeczywistym i rozgrywki turowej na mapie świata, okazał się doskonałym motorem napędowym aż 11 pełnoprawnych odsłon, niezliczonych do nich dodatków i tytułów pobocznych. Wszystko to sprzedało się w sumie w ponad 20 milionach egzemplarzy. Taki cykl zasługuje na to, by prześledzić uważniej jego historię, nie sądzicie?
Japońskie początki
A wszystko zaczęło się w 2000 roku, czyli w czasach, gdy na rynku strategii królowały Command and Conquer, i Age of Empires, a branża zaczynała coraz śmielej eksperymentować z grafiką trójwymiarową. Początkowo gra, która później ewoluowała do postaci Shoguna: Total War, również nie miała odbiegać od ówczesnych standardów, trzymając się sprawdzonych szlaków, jak większość RTS-ów. Jednak twórcy z doświadczonego już wtedy, bo założonego w 1987 roku, studia Creative Assembly, dostrzegając nowe możliwości sprzętowe, zadecydowali w toku prac koncepcyjnych o rezygnacji z rzutu izometrycznego na rzecz przedstawienia pola walki w pełnym 3D.
Tak oto położone zostały fundamenty pod bitewny filar rozgrywki. Batalie jednak, choć pełne dynamizmu, same nie wystarczyły, by zaspokoić rosnące ambicje autorów. Deweloperzy szukali czegoś, co połączy starcia ze sobą, tak by nadać całej grze głębię. W ten sposób pojawił się drugi ważny element Total Warów – turowa rozgrywka na mapie świata.
Średniowieczna Japonia, jako historyczne tło nowej produkcji, nie wydawała się oczywistym wyborem. Trzeba jednak pamiętać, że w owych czasach motywy samurajów, katan i ninja były o wiele bardziej popularne niż obecnie. Dodatkowy plus stanowiła różnorodność w miarę zbalansowanych frakcji, które można było włączyć do globalnej gry.
Tak powstały Shogun: Total War okazał się wielkim sukcesem komercyjnym i solidną bazą dla przyszłych odsłon. Gracze chwalili pełne rozmachu trójwymiarowe bitwy, wierne odzwierciedlenie historycznych realiów w geografii, arsenale czy technologiach oraz rozbudowaną, wieloaspektową rozgrywkę turową na mapie Japonii. Dzięki ciepłemu przyjęciu Shogun doczekał się dodatku The Mongol Invasion.
Czas na Europę
W drugiej odsłonie cyklu – Medieval: Total War – twórcy skupili się na rozbudowaniu koncepcji z Shoguna. Praktycznie każdy element zyskał na głębi, a większa mapa zmieniła skalę rozgrywki turowej. Gra ujęła w swym szerokim spektrum zarówno wczesne, jak i późne średniowiecze, oferując osobne kampanie dla trzech przedziałów czasowych. W warstwie bitewnej zwiększono rozmiary armii, rozbudowano aspekt oblężniczy, wprowadzono system morale oraz urozmaicono tereny w zależności od strefy klimatycznej. Mnóstwo zmian nastąpiło w rozgrywce turowej. Realizm historyczny osiągnął nowy poziom, na czele armii stanęły postacie znane z dziejów średniowiecznej Europy, rozbudowano aspekt wojen morskich, większe znaczenie nadano wpływom religijnym, a systemy szpiegostwa dopasowano do warunków w danej epoce.
Nowe dzieło Creative Assembly dorównało jakością poprzedniej części cyklu, zbierając bardzo dobre recenzje. Medieval też, podobnie jak Shogun, otrzymał spore rozszerzenie, zatytułowane Viking Invasion.
Trzecia część serii pozostała w Europie, ale cofnęła się do czasów antycznego Rzymu. Do odtworzenia tych realiów historycznych twórcy wykorzystali zupełnie nowy silnik gry. Dzięki odświeżonej technologii mapa świata została przeniesiona w trzeci wymiar, a starcia zyskały jeszcze większy rozmach, zarówno pod względem liczby walczących jednostek, jak i jakości samej grafiki. Spore ulepszenia wzmocniły również ogólną mechanikę gry. Rome: Total War stało się najlepiej ocenianą odsłoną serii oraz bazą dla niezliczonych fanowskich modyfikacji. Sami zaś twórcy wzbogacili później swe dzieło o dwa dodatki – Barbarian Invasion oraz Alexander.