WoW: The War Within wzbudził „hajp”, ale fani mówią „nie” wczesnemu dostępowi za 90 euro
W World of Warcraft: The War Within będzie można zagrać trzy dni przed premierą, jeśli zapłacimy 400 zł zamiast 220 zł i kupimy droższą wersję dodatku. „Obrzydliwa” – tym słowem gracze określili tę zagrywkę Blizzarda.
Jak wiecie z naszej piątkowej wiadomości, The War Within – dziesiąty dodatek do World of Warcraft, a zarazem pierwszy z trzech wchodzących w skład Sagi Serca Świata (ang. Worldsoul Saga) – można już „preorderować”, choć jego premiera ma nastąpić dopiero jesienią 2024 roku. Jest on dostępny w trzech wersjach cenowych: standardowej, Heroicznej i Epickiej, kosztujących odpowiednio 49,99 euro (ok. 223 zł), 69,99 euro (ok. 312 zł) i 89,99 euro (ok. 401 zł).
Poniższa grafika prezentuje elementy wchodzące w skład każdego z tych wydań. Waszą uwagę mógł zwrócić fakt, że w najdroższej edycji rozszerzenia zawarto wcześniejszy, 3-dniowy dostęp. Nie umknęło to uwadze społeczności, której zagrywka ta nie spodobała się – delikatnie rzecz ujmując.
Bezprecedensowa sytuacja w historii WoW-a
Warto podkreślić, że jest to pierwszy raz, gdy Blizzard oferuje taki dostęp odpłatnie – przynajmniej w przypadku WoW-a, gdyż przy Diablo IV zastosowano identyczna „strategię marketingową”. Co więcej, w skład Epickiej Edycji dodatku wchodzi również dostęp do wersji beta, w przeszłości przyznawany grupie losowych graczy oraz tym, którzy pokonali na najwyższym poziomie trudności finalnego bossa poprzedniego rozszerzenia.
Mamy więc do czynienia z bezprecedensową sytuacją. Podobne do poniższych komentarze graczy wydają się zatem w pełni zrozumiałe, choć generalnie nadchodzący dodatek przyjęli oni bardzo entuzjastycznie.
Nie uważam tego za wczesny dostęp. Premiera dodatku do gry MMO ma miejsce wtedy, gdy ludzie mogą po raz pierwszy w niego zagrać. Wtedy „wybucha” to wszędzie – w mediach społecznościowych i w grze. […] To Blizzard chce, żebyście zapłacili 90 euro za wzięcie udziału w premierze rozszerzenia. – Chippye
To nie jest „wczesny dostęp”, to po prostu faktyczna data premiery. Zwyczajnie pobierają dodatkową opłatę od osób, które chcą zagrać w dodatek w dniu debiutu. Nie dajcie się ogłupić „pijarowskim” gadkom. – itisntme2
Dokładnie, aby zagrać w dniu premiery, trzeba zapłacić niemal dwa razy więcej. Szczerze mówiąc, jest to dość obrzydliwy ruch. – Key_Photograph9067
Nie dopłacisz? Przygotuj się na spoilery.
Na istotną kwestię zwrócił uwagę internauta o pseudonimie cocacoladdict. Napisał on:
Wszyscy levelują, a ciebie nie dość, że omija ten etap progresji, to jesteś bombardowany spoilerami fabularnymi w całym Internecie. – cocacoladdict
Lepiej poczekać?
Jest to o tyle istotne, że gracz, który nie chce przepłacać, nabywający standardową edycję dodatku przedpremierowo, mimo wszystko naraża się na spoilery… oraz skazuje na kolejki na serwery i ewentualne problemy techniczne. Część internautów sugeruje, że owe trzy dni stanowią akuratny „bufor bezpieczeństwa” – czas, gdy ci mniej niecierpliwi gracze „wyszumią się”, a Blizzard wyeliminuje ewentualne błędy.
Nie kupię tego. Poczekam trzy dni, tak jak przy poprzednich trzech dodatkach. Pozwólcie, aby ominęły Was tłumy i powolne serwery i dopiero wtedy cieszcie się zawartością. Jeśli nigdy tego nie robiliście, teraz macie ku temu świetną okazję. – Partychickenpotato
Część graczy jest jednak przekonana, iż wiele osób mimo wszystko skusi się na ten kosztowny wczesny dostęp.
Wiecie, że ludzie i tak to kupią. Kurde, nienawidzę współczesnego gamingu, ludzie są niecierpliwi i mają za dużo pieniędzy. – Redditman_cum
Ci ludzie już tu są. Pytają: „w czym tkwi problem?”. Dla mnie to porąbane. W ogóle nie mogę zrozumieć tej mentalności, proszenia korporacji, by cię wykorzystała. – TheBrovahkiin
Wczesny dostęp do gier single player jest lekkim ździerstwem. W przypadku gry MMO? Jest cholernie obrzydliwy. – Berkoudieu
Nowy rak branży gier
Warto podkreślić, że World of Warcraft: The War Within nie jest to pierwszą grą MMoPRG, która kusi tego typu wczesnym dostępem. Poniekąd analogicznym i relatywnie świeżym przykładem jest wydany 11 lutego 2022 roku Lost Ark, w którego – po uiszczeniu dodatkowej opłaty – można było grać od 8 lutego, a więc także trzy dni wcześniej. Mimo wszystko jest to jednak nieco inny przypadek, gdyż tutaj mamy do czynienia z produkcją free-to-play.
Hogwarts Legacy, Starfield czy wspomniane już Diablo IV to zaś kilka niedawnych tytułów dla jednego gracza, przy których oferowano płatny wczesny dostęp. Choć gracze wydają się sugerować, że w przypadku produkcji MMO jest to gorsza zagrywka niż przy „singlach”, nie ulega wątpliwości, że za każdym razem jest ona trudna do zaakceptowania.
Niestety proceder ten staje się coraz bardziej popularny – czego dowodem jest choćby RoboCop: Rogue City. Owa gra polskiego studia Teyon została wydana 2 listopada, lecz „preorderowicze” droższej Alex Murphy Edition mogli zacząć zabawę 31 października.