Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 13 sierpnia 2024, 17:17

„W Sony poleciały głowy”. Skasowanie The Last of Us Online nie było bezkrwawe, twierdzi Jason Schreier

Anulowanie gry The Last of Us: Factions dla niektórych osób mogło skończyć się bardzo nieprzyjemnie. Zdaniem Jasona Schreiera w Sony „poleciały głowy”.

Źródło fot. Naughty Dog
i

W grudniu ubiegłego roku studio Naughty Dog wydało ogłoszenie o wstrzymaniu prac nad grą The Last of Us: Factions. Powodem miała być chęć skupienia się na tytułach dla pojedynczego gracza, a projekt online rozrósł się do takiego rozmiaru, iż wymagał poświęcenia zbyt dużej ilości zasobów. Mogłoby się wydawać, że sprawa została szybko zamknięta i rozeszła się po kościach, jednak okazuje się, iż za kulisami nie było wcale tak kolorowo.

„W Sony poleciały głowy”

Podczas rozmowy z Jasonem Schreierem w najnowszym odcinku podcastu Friends Per Second – publikowanego na kanale Skill Up w serwisie YouTube – w pewnym momencie poruszony został temat Sony, a konkretniej nacisku firmy na gry-usługi. Redaktor Bloomberga negatywnie wypowiedział się o takim podejściu, twierdząc, że jest to „pogoń za trendami do granic możliwości”, przez którą wiele studiów odeszło od gier singleplayer, ostatecznie wydając kiepskie, nieintratne produkcje. Schreier uważa, iż poszukiwanie w ten sposób potencjalnego hitu jest zbyt kosztowną strategią i wskazał przy tym na anulowane Factions.

Factions od Naughty Dog było rozwijane przez około 4 lata, a zespół liczył setki osób. To kosztowna propozycja jak na coś, co było niewypałem. Anulowanie tego projektu również nie było bezkrwawym przedsięwzięciem. Przez niego w Sony poleciały głowy.

Wychodzi więc na to, że komuś w Sony solidnie oberwało się za wstrzymanie prac nad Factions lub doprowadzenie gry do punktu, w którym musiała ona zostać anulowana. Co ciekawe, miało to miejsce w szeregach japońskiego giganta, a nie samego Naughty Dog. Przy okazji, zdaniem Schreiera studio podjęło słuszną decyzję i cieszy się on, że gra nie została wydana.

Nie da się ukryć, że kosztowne gry-usługi to spore ryzyko, co widzieliśmy już w branży wielokrotnie. Wystarczy wspomnieć niedawne Suicide Squad: Kill The Justice League czy Redfall, przez które zamknięto Arkane Austin. Być może Naughty Dog nie chciało skazać się na podobny los i postanowiło w porę się wycofać.

Marcin Bukowski

Marcin Bukowski

Absolwent Elektroniki i Telekomunikacji na Politechnice Gdańskiej, który postanowił poświęcić swoje życie grom wideo. W czasach dzieciństwa gubił się w Górniczej Dolinie oraz „wbijał golda” w League of Legends. Dwadzieścia lat później gry nadal bawią go tak samo. Dziś za ulubione tytuły uważa Persony oraz produkcje typu soulslike od From Software. Stroni od konsol, a wyjątkowe miejsce w jego sercu zajmuje PC. Po godzinach hobbystycznie działa jako tłumacz, tworzy swoją pierwszą grę bądź spędza czas na oglądaniu filmów i seriali (głównie tych animowanych).

więcej