autor: Kamil Zwijacz
W No Man's Sky do centrum galaktyki można dotrzeć w około 30 godzin
Jeden z graczy kupił przed kilkoma dniami za 2 tysiące dolarów kopię gry No Man's Sky, która przedwcześnie dostała się do obiegu. Ostatnio wyjawił on, że znalazł sposób na dotarcie do centrum wirtualnej galaktyki w około 30 godzin.
Za kilka dni na rynku ukaże się długo wyczekiwany kosmiczny sandbox No Man's Sky przeznaczony na konsolę PlayStation 4 i komputery osobiste. Jednemu z graczy udało się wejść przedwcześnie w posiadanie egzemplarza produkcji, za który musiał zapłacić aż 2 tysiące dolarów. Szczęśliwy nabywca zaczął oczywiście chwalić się swoimi dokonaniami w grze, publikując chociażby materiały wideo na YouTubie. My jednak nie o tym. Ostatnio podzielił się on bowiem ciekawą informacją, odpowiadając na pytanie jednego z użytkowników forum Reddit, który chciał się dowiedzieć ile może zająć dotarcie do centrum galaktyki. Okazało się, że można tam dotrzeć w około 30 godzin, używając pewnej metody, pozwalającej na szybkie podróżowanie. Wszystko dzięki możliwości „farmienia” paliwa (niewykluczone, że to błąd lub po prostu źle zaprojektowany element, który może jeszcze zostać zmieniony) do napędu Warp (hipotetyczna technologia pozwalająca na poruszanie się obiektów z prędkością większą niż prędkość światła), dzięki któremu można pokonywać olbrzymie odległości w mgnieniu oka.
Wkrótce po ogłoszeniu rzeczonej nowinki, graczowi udało się dotrzeć do centrum, co opisał w tym miejscu. By nikomu nie psuć zabawy, nie zdradził oczywiście, co się tam znajduje, ale wyjawił za to kilka innych rzeczy. Opisał m.in., że w przerwach pomiędzy używaniem napędu Warp, odwiedził wiele planet i ani razu nie miał wrażenia powtarzalności. Jak dobrze wiemy, wszystkie światy w No Man's Sky generowane są losowo i wygląda na to, że system działa po prostu świetnie, biorą pod uwagę wiele zmiennych, choć jak zaznaczył gracz, już nawet sama zmiana barw robi ogromną różnicę.
Ponadto, według niego, kosmiczne starcia są bardzo satysfakcjonujące i nieźle zbalansowane pod względem trwania potyczek. Nie są one na tyle długie, by się nudziły, ale też dają poczucie pokonywania w nich „realistycznego, kosmicznego dystansu”. Poza tym całość jest bardzo płynna – wsiadanie do statku, walka, użycie napędu warp, itd. Dodatkowo No Man's Sky może się pochwalić świetnym udźwiękowieniem, zwłaszcza jeżeli chodzi o odgłosy wydawane przez zwierzęta.
Gracz narzekał za to na statki, które nie są usprawniane przez całą grę. Miał też kłopoty z ulepszaniem lasera, morskimi istotami tkwiącymi w jednym miejscu czy też crashami produkcji. Należy jednak pamiętać, że deweloper pracuje nad pierwszą aktualizacją, więc niewykluczone, że w dniu premiery doczekamy się poprawek rzeczonych błędów oraz wyeliminowania wspomnianej możliwości pozyskiwania paliwa do napędu Warp.
Ponadto gracz zaznaczył także, że choć spędził już na zabawie kilkadziesiąt godzin, to i tak nie zrobił jeszcze wielu rzeczy, których ma zamiar dokonać, np. zanurkować na dno wielkiego oceanu czy zniszczyć stację kosmiczną. Wydaje się więc, że No Man's Sky faktycznie ma do zaoferowania całkiem sporo, a gameplay wcale nie jest tak powtarzalny, jak sądziła część osób, choć oczywiście każdy zainteresowany będzie musiał sprawdzić to na własnej skórze.