Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 2 lipca 2024, 14:37

Valve raduje i irytuje fanów Team Fortress 2. Pogrom botów trwa, DLC do Funko Fusion jest w drodze

Boty i ich twórcy mają problemy w Team Fortress 2, ku radości fanów. Mniej powszechny entuzjazm wzbudziła zapowiedź debiutu bohaterów gry w innej produkcji.

Źródło fot. Funko Fusion / 10:10 Games.
i

Valve wie, jak wywoływać skrajne emocje u fanów swoich gier. Przekonali się o tym miłośnicy Team Fortress 2, którzy niedawno zorganizowali petycję, którą podpisało ponad 300 tysięcy internautów. Teraz fani radowali się ze zdecydowanych działań Valve wobec botów, ale twórcy TF 2 szybko znów podpadli graczom niefortunnym ogłoszeniem.

Pogrom botów

Trzeba przyznać, że choć społeczność skupiona wokół kultowej strzelanki ostrożnie podchodziła do działań Valve, to jednak wielu fanów nie kryło entuzjazmu wobec fali banów, która dotknęła tak boty, jak i ich twórców. Na wieść o tym liczba osób przebywających jednocześnie w grze zbliżyła się do 150 tysięcy (via SteamDB).

Źródło: SteamDB.
Źródło: SteamDB.

Można by się kłócić, ile z tych kont to faktycznie gracze, a ile to twórcy botów ze swoimi zastępami, próbujący zepsuć innym zabawę. Niemniej wystarczyło wejść do gry w ostatnich dniach, by zauważyć różnicę. O ile przez ostatnie lata prędzej czy później dało się natrafić na boty (z naciskiem na liczbę mnogą), o tyle od czasu wielkiej fali banów stały się one gatunkiem niemal wymarłym.

Optymistycznie można by założyć, że to zasługa wsparcia akcji #FixTF2 przez setki tysięcy graczy. Niemniej swoje mogło też zrobić poczucie bezkarności twórców botów, którzy – nie wdając się w szczegóły – od czasu otwarcia petycji nie hamowali się z wiadomościami, które wysyłały ich kreacje na czacie gry.

Aktualizacja TF2 poza TF2

Oczywiście to nie tak, że fani zaczęli wychwalać Valve pod niebiosa. Zbyt dobrze pamiętają, jak jeszcze niedawno potrafiły wyglądać sesje z grą, nie mówiąc już o latach zaniedbań i de facto zrzuceniu rozwoju Team Fortress 2 na społeczność.

Niemniej firma posunęła się do tego, że udostępniła stronę poświęconą wyłącznie banom w TF2 i odrzucała prośby oszustów o odbanowanie. W tym kontekście nie dziwi, że sporo fanów gry świętowało w mediach społecznościowych. I po cichu liczyło na więcej.

W tym właśnie momencie zapowiedziano darmowe DLC Team Fortress 2 – nie, nie do tej gry, lecz do Funko Fusion. Bezpłatny dodatek z czterema klasami zadebiutuje 13 września.

W teorii nie jest to zaskoczeniem – TF2 od dawna ma swoje figurki Funko. Tyle że dla fanów samej gry, którzy od lat nie otrzymali aktualizacji z prawdziwego zdarzenia (z nowymi broniami, poprawkami balansu i z „Grubym” motywem), jest to cios poniżej pasa. Jak to ujmuje część internautów, „w tym momencie każda gra otrzymuje aktualizację TF2, poza samym TF2”.

Niektórzy fani twierdzą wręcz, że już woleliby, gdyby Valve „zamknęło” Team Fortress 2.

DLC cieszy i irytuje fanów TF2

Przesada? Owszem, a część fanów bynajmniej nie narzeka, że przynajmniej w taki sposób marka przypomina o swoim istnieniu. Do tego jest to jedna z dwóch serii gier uwzględniona w Funko Fusion (obok Five Nights at Freddy’s), co można uznać za swego rodzaju zaszczyt. (Poza tym Inżynier nie ma swojej figurki, a pojawi się w DLC – czyżby był to teaser nowego produktu?)

Niemniej wielu internautów traktuje to DLC jako wyjątkowo okrutny żart. Gra, która nadal przyciąga tysiące graczy, ma wierną bazę fanów i nawet po ponad 15 latach wciąż jest rozpoznawalna, pozostaje porzucona przez Valve i „aktualizacje” otrzymuje tylko w innych produkcjach.

Jest to tym bardziej bolesne, że u szczytu swojej popularności Team Fortress 2 miało liczne crossovery. Do gry trafił m.in. miecz, fryzura i medalion wiedźmina, czapka z Tropico 4 oraz garść przedmiotów nawiązujących do Total Wara, Thiefa, Sam & Max, Plants vs Zombies i wielu innych serii.

Niektórzy fani cynicznie twierdzą, że to DLC wyjaśnia nagłe zainteresowanie Valve botami w Team Fortress 2. Trudno byłoby promować bohaterów gry, gdy internet zalewany jest narzekaniami fanów oryginalnej produkcji (via serwis X).

Niemniej większość fanów daleka jest od poparcia tej tezy. A jeśli nawet w nią wierzą, to wskazują, że przynajmniej Valve w końcu zrobiło coś konkretnego w sprawie botów w Team Fortress 2. Nie ma więc co narzekać, niezależnie od pobudek firmy.

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej