Valve przygotowuje „coś dużego” dla Team Fortress 2

Fani sieciowej strzelaniny Team Fortress 2 powinni wstrzymać oddech, gdyż na oficjalnym blogu gry pojawiła się informacja, że niedługo wydarzy się „coś dużego”. Póki co można tylko spekulować o czym może być mowa, ale pewne jest, że twórcy zamierzają niedługo przerwać milczenie i zdradzić nam, czego dotyczy dzisiejsza wiadomość.

Robin Walker z Valve dodatkowo podsyca atmosferę pisząc, czego owe ogłoszenie może dotyczyć. Czy chodzi o rychłe ukazanie się aktualizacji Polycount Pack zawierającej stworzone przez graczy przedmioty wybrane wcześniej przez dewelopera w formie konkursu? Trochę w to wątpimy, gdyż o ukazaniu się owego update’u wiemy już od dłuższego czasu, więc trudno nazywać to dużym wydarzeniem dla wielbicieli Team Fortress 2.

We wpisie poinformowano też o otwarciu oficjalnego działu na Wikipedii poświęconego grze. Można w nim znaleźć absolutnie wszystko, zawarto tam mnóstwo informacji, a wszystko to przy współpracy z największymi fanami omawianej tu produkcji, którzy próbują z niej wycisnąć wszystkie soki. Ponieważ ta swoista encyklopedia wiedzy już funkcjonuje, trudno uwierzyć by to całe budowanie napięcia przez producentów było spowodowane właśnie jej otwarciem.

Na koniec blogowego wpisu pojawiło się jednak jedno, bardzo wymowne zdanie. Dowiadujemy się z niego, że przyszłe ogłoszenie może być niespodzianką i wcale nie musi się wiązać z powyższymi wydarzeniami. Bylibyśmy bardzo zadowoleni, gdyby rzeczywiście chodziło o coś innego, gdyż społeczność tej produkcji z pewnością spragniona jest dużej zapowiedzi w jej sprawie.

Team Fortress 2 jest strzelaniną z perspektywy pierwszej osoby wchodzącą w skład pakietu The Orange Box (choć dostępna jest też oddzielnie na przykład za pośrednictwem Steama), w którym mogliśmy znaleźć także cztery inne pozycje. Gra jest przeznaczona do rozgrywki wieloosobowej i charakteryzuje się przede wszystkim oryginalnym stylem graficznym, przywodzącym na myśl filmy rysunkowe. Tytuł od Valve jest do dzisiaj popularny wśród graczy, nie dziwi zatem tak mocne jego wsparcie ze strony twórców, mimo że od światowej premiery minęło już około dwa i pół roku.