Twórcy Helldivers 2 złamali dane słowo? Zmiany w Escalation of Freedom doprowadziły do bombardowania negatywnymi recenzjami
Nowa aktualizacja Helldivers 2 przyciągnęła do gry tłumy. Tyle że z widłami i osłabionymi miotaczami ognia.
Minęły już ponad 24 godziny od debiutu Eskalacji wolności (Escalation of Freedom). Gracze Helldivers 2 ochoczo rzucili się do zabawy po premierze największej aktualizacji w historii gry.
Po udostępnieniu wersji 01.001.002 grze prawie udało się dwukrotnie przebić liczbę graczy z ostatnich tygodni. W szczytowym momencie w drugie Helldivers bawiło się ponad 62 tysięcy użytkowników Steama jednocześnie.
Jednakże nie możemy mówić o pełnym sukcesie Eskalacji wolności. Rzut oka na opinie na Steamie pokazuje, że po premierze aktualizacji Helldivers 2 zyskało ponad tysiąc negatywnych ocen i zaledwie 600 pozytywnych. Po „największym uaktualnieniu” w historii gry raczej można by się spodziewać odwrotnej tendencji.
Płomienne bronie i złamana (?) obietnica
Przynajmniej jeden z powodów narzekań nie zaskoczy nikogo, kto śledził rozwój Helldivers 2: to osłabienie broni. Tak, patch wzmocnił też kilka zabawek, ale gracze zwrócili uwagę przede wszystkim na nerfy. Głównie dlatego, że w maju Johan Pilestedt obiecał, że zespół Arrowhead wziął sobie do serca krytykę fanów i ograniczy osłabienia broni dominujących w metagrze HD 2.
Część osób wskazywała, że strzelba SG-225ZP (Łamacz Zapalający / Breaker Incendiary) zasługiwała na osłabienie i nadal jest bardzo dobrym wyborem w walce z wrogami Demokracji. Niemniej rzut oka na wpisy w mediach społecznościowych dobitnie pokazuje, co większość graczy myśli o ostatnich zmianach balansu broni.
Co ciekawe, bardziej niż osłabienia pojedynczych egzemplarzy graczy najbardziej zirytowała zmiana związania z ogniem. Otóż płomienie zachowują się bardziej realistycznie i „nie przechodzą już przez niektóre ciała oraz obiekty, takie jak pancerze i przedmioty statyczne”. W praktyce oznacza to, że miotacze ognia nie są już skuteczne przeciwko opancerzonym Szturmowcom (Chargers) Terminidów.
Zmiana ta jest o tyle kuriozalna, że jutro Helldivers 2 otrzyma obligacje wojenne (Warbond) Płomień wolności (Freedom’s Flame), zgodnie z nazwą skupiające się na ognistym uzbrojeniu. Gracze pytają ze złością i niedowierzaniem: kto teraz zechce kupić nowe uzbrojenie, skoro Arrowhead Game Studios de facto osłabiło je jeszcze przed premierą przepustki bojowej?
Część internautów podkreśla też, że jeśli już twórcy wprowadzili taką zmianę, to powinna ona objąć także wrogie jednostki.
Pilestedt na wakacjach
Nastroju nie poprawiła graczom informacja, że rakiety MLS-4X Commando nie miały być zdolne niszczyć budynków Automatów. Co prawda zespół podkreślił, że społeczność wyraźnie spodobał się ten „bug” i dlatego twórcy chcą pomyśleć dłużej nad sposobem naprawienia tej „usterki”, ale fani mają obawy, że deweloperzy znów „zabiją” zabawę.
Być może reakcja jest przesadzona, ale też trudno dziwić się reakcji graczy. Inna sprawa, że Johan Pilestedt ma być obecnie „na wakacjach” i tym samym nie nadzorował wydania Eskalacji wolności (via Shams Jorjani w serwisie X / Reddit). Nie żeby było to wielką pociechą dla graczy.
Nowa zabawka rozczarowała graczy
Miny przeciwpancerne MD-17 mogłyby nieco poprawić nastroje. Gracze próbowali je zdobyć od 26 kwietnia, ale zawsze coś stawało im na drodze. Dość powiedzieć, że studio Arrowhead ostatecznie niejako zmusilo graczy do odebrania tego uzbrojenia.
Niestety, po tak długim oczekiwaniu miny przeciwpancerne mocno rozczarowały użytkowników. Głównie dlatego, że – jak to ujął autor popularnego wątku w serwisie Reddit – są one „tak bezużyteczne, jak podejrzewaliśmy”.
Ich efektywność (czy raczej jej brak) można sprowadzić do dwóch problemów: niewielkich obrażeń pojedynczych min oraz reakcji łańcuchowych. Te drugie w teorii mogłyby być pozytywem… gdyby nie to, że wybuch mogą wymusić nawet szeregowi wrogowie Super Ziemi. Albo zwłoki gracza (o samych graczach nie mówiąc).
Fani zwracają uwagę, że rzeczywiste miny przeciwpancerne są projektowane tak, by reagowały tylko na cięższe pojazdy (cytujemy: „na nic lżejszego niż ciężarówkę”). Skoro zaś eksplozję mogą wywołać nawet lekkie oddziały Terminidów lub Automatów, to – jak argumentuje internauta – min wprowadzonych przez Arrowhead Game Studios nie można nazwać „przeciwpancernymi”.
Optymalizacja oficjalnie zepsuta
To jednak nie wszystko. Część negatywnych recenzji ma być efektem wyczerpania cierpliwości graczy w kwestii błędów (via Reddit). Patch, jak to zwykle bywa ze współczesnymi grami, dodał garść nowych usterek, ale fani skupiają się na starszych „bugach” (nie, nie Terminidach).
Internauci zwracają uwagę na rozmaite problemy – od tych związanych z kodem sieciowym (w tym zabawą międzyplatformową) po optymalizację. Ta ostatnia jest wspominana także w kontekście oficjalnej listy zmian Eskalacji wolności. Otóż „patch notes” wersji 01.001.002 wspominają, że na nowym, arcytrudnym 10. poziomie misji mogą występować problemy z wydajnością. Nie wdając się w szczegóły: gracze nie są tym zachwyceni i pytają, jaki sens w tym kontekście ma udostępnianie tej nowości.
Gracze dostrzegają też zalety, przede wszystkim nową zawartość (w tym moby). Niemniej nawet jak na standardy głośnej (i zwykle negatywnej) mniejszości krytyka HD 2 jest powszechna. Część fanów pół-żartem, pół-serio obwinia za „nerfy” robacze Szturmowce (Charger). Pewien internauta wskazał nawet na problem z tym Terminidem w porównaniu do podobnych potężnych wrogów z innych gier.
Oczywiście, jak zawsze, gracze odreagowują memami.
Prezes Arrowhead też nie lubi nerfów
Deweloper nie pozostał głuchy na narzekania graczy. Sharm Jorjani, prezes Arrowhead Game Studios, zapewnił w serwisie X, że zapoznaje się z opiniami o Eskalacji wolności. Najwyraźniej zgadza się też z częścią narzekań. Odniósł się też do krytyki wczorajszej premierowej transmisji, potwierdzając, że tylko dwie osoby na streamie były pracownikami AHG (resztę stanowili przedstawiciele Sony; via Discord).
Twórca uzasadnił też osłabienie SG-225ZP (przy czym to chyba najmniej kontrowersyjna zmiana), ale zespół ma ponownie przyjrzeć się tej decyzji. Przyznał też, że zespół ma problem z oceną aktualizacji, bo poza narzekaniami na balans (nie wiadomo, czy całkowicie uzasadnionymi), optymalizację i miotacze ognia trudno znaleźć zespołowi inne uwagi, które mogłyby pomóc naprawić HD 2.
Zapewne, jak zawsze, reakcja graczy na problemy może być nieco przesadzona. Jednakże nie zmienia to faktu, że Eskalacja wolności mocno rozczarowała fanów Helldivers 2.