Twórca Fallouta przedstawił tajemniczą rolę krypt; nie miały być tylko domem dla ich mieszkańców
Twórca Fallouta podzielił się ciekawym przemyśleniem na temat krypt. Taka wizja ma sporo sensu.
Powiedzieć, że seria Fallout jest popularna, to jak nic nie powiedzieć. Dwie pierwsze odsłony wciąż cieszą się sporym zainteresowaniem, a części spod szyldu Bethesdy, choć często krytykowane przez miłośników oryginału, również mają wielkie grono fanów. W każdej odsłonie kluczową rolę odgrywają krypty stworzone przez firmę Vault Tec, ale zdaniem twórcy Fallouta ich zadanie nie miało polegać jedynie na byciu domem dla mieszkańców.
Krypty w Falloucie według Tima Caina
Tim Cain pełnił rolę głównego programisty przy pierwszym Falloucie i był jedną z osób, które decydowały o konstrukcji przedstawionego w grze świata. Twórca uruchomił kanał w serwisie YouTube, na którym dzieli się informacjami związanymi z grami komputerowymi.
W jednym z takich nagrań podzielił się powodem, dla którego tak naprawdę powstały krypty. W dużym skrócie w poszczególnych odsłonach były one przedstawiane jako komfortowy schron, pełniący rolę swego rodzaju domu dla osób, które wykupiły miejsce w firmie Vault Tec. Zdaniem Caina ich funkcja miała być znacznie szersza.
- Krypty, zwane również schronami, miały pełnić rolę miejsca, w którym rezydenci opracowywaliby technologie, dzięki którym mogliby skonstruować napędzany energią atomową statek kosmiczny, umożliwiający ucieczkę ze zniszczonej przez wojnę Ziemi.
- Zdaniem Caina celem nie byłoby przetransportowanie ludzi na inną planetę w naszym Układzie Słonecznym, bo jak wiadomo nie ma tam miejsca, które byłoby bardziej komfortowym miejscem do zamieszkania od Ziemi, nawet tej, którą trawi niebezpieczne promieniowanie postnuklearne.
- Z tego powodu statek musiałby być samowystarczalny, aby zapewnić kolejnym pokoleniom możliwość dotarcia na przyjazną planetę, znajdującą się w sąsiedztwie innej gwiazdy. Zdaniem twórcy to właśnie z tego powodu w niektórych kryptach były przeprowadzane eksperymenty – nierzadko brutalne, ale konieczne do opracowania wymaganych technologii.