Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 7 maja 2024, 11:30

Twórca Baldur's Gate 3 zdradza, jak powstał jeden z najważniejszych skrótów w grach w ogóle

Lawrence Schick pracował nad Baldur's Gate 3, ale jest też autorem skrótu sprzed ponad 40 lat, który dziś rozpozna każdy fan gier, nie tylko komputerowych.

Źródło fot. Larian Studios.
i

O tym, że Larian Studios skupia miłośników „stołowych” gier fabularnych, wiemy od dawna. Jednakże w zespole są także osoby bezpośrednio odpowiedzialne za powstanie całego gatunku. Pewien twórca Baldur’s Gate 3 jest nawet autorem jednego z najbardziej rozpoznawalnych skrótów nie tylko w RPG, ale w grach w ogóle.

Lawrence Schick, główny projektant narracji w Larian Studios, był jednym ze współpracowników słynnego Garry’ego Gygaxa – twórcy Dungeons & Dragons, a tym samym „papierowych” gier fabularnych jako takich. Amerykanin zdradził w wywiadzie dla serwisu Eurogamer, jak wpadł na pomysł skrócenia „punktów doświadczenia” do „XP”.

Kim jest Lawrence Schick?

Termin ten pojawił się w 1979 roku, kiedy to Schick opracowywał Górę Białego Pióropusza (White Plume Mountain) – jeden z tzw. modułów do Advanced Dungeons & Dragons, czyli zaktualizowanej edycji oryginalnego D&D, na której to opierały się wszystkie współczesne wersje gry. Warto dodać, że sam moduł był tak popularny, że doczekał się odświeżenia w ramach 5. edycji.

Oczywiście Schick nie mógł zdawać sobie sprawy z przyszłego znaczenia swojego dzieła. Dla Amerykanina była to tylko przepustka do zatrudnienia w firmie TSR (ówczesnym producencie i wydawcy D&D przed przejęciem marki przez Wizards of the Coast). Gdy udało mu się dostać pracę, jednym z jego pierwszych zadań była redakcja pierwszej wersji Dungeon Master's Guide (czyli podręcznika dla mistrzów gry).

EP zajęte, chwała XP

Problem pojawił się przy dyskusji na temat skrótu, pod którym powinny funkcjonować „punkty doświadczenia”. Najprostszym rozwiązaniem byłoby „EP”… tyle że Gygax upierał się, że te są zarezerwowane dla „fragmentów elektrumu” (electrum pieces). Waluty, która – jak zauważył Schick – w praktyce nigdy nie była wykorzystywana przez graczy. Niemniej twórca upierał się przy swojej decyzji.

Ostatecznie Schick zdecydował się na „XP” i bynajmniej nie był to pomysł, nad którym zastanawiał się przez długi czas. Jak to ujął, zajęło mu to „jakieś 20 minut w czwartkowe popołudnie”, lecz na tym właśnie polegał urok tego, co opracowali w tamtych latach:

Och, to było tylko jakieś 20 minut w czwartkowe popołudnie.

Tworzyliśmy wtedy całą formę tej sztuki. Wszystko, co robiliśmy, było nowe, więc rutyną było wymyślanie rzeczy, których nikt wcześniej nie robił.

Wiele z nich było użytecznych tylko przez pewien czas, a później przeszły do historii i nie okazały się ważne. Jednakże wymyślaliśmy też rzeczy, które utknęły w pamięci i stały się częścią kreatywnego leksykonu, nie tylko gier.

„XP” to bynajmniej nie jedyny termin i koncepcja ukute na przełomie lat 70. i 80. XX wieku, bez których dziś trudno wyobrazić sobie gry planszowe oraz wideo. „Levelowanie”, czyli zdobywanie poziomów, oraz sam pomysł „odgrywania ról” i kreowania historii przez samych graczy to bodajże najważniejsze cechy, bez których nie można mówić o RPG- ach.

Bez nich nie byłoby wielkiego sukcesu trzeciego Baldur’s Gate 3, do którego zresztą przyczynił się Schick (aczkolwiek do Larian Studios dołączył dość późno, kilkanaście miesięcy po starcie wczesnego dostępu). Nie ma wątpliwości, że te elementy sprzed ponad 40 lat znajdziemy też w przyszłych projektach zespołu – nawet jeśli nie będą one bezpośrednio powiązane z D&D.

  1. Recenzja Baldur’s Gate 3 – RPG na dychę i na lata
  2. Baldur’s Gate 3 – poradnik do gry
  3. Dlaczego nie powstanie Baldur's Gate 4, co wykręciło Hasbro i nad czym pracuje Larian Studios w polskim oddziale?

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej