Star Citizen rezygnuje z mapy rozwoju, ale dostaniemy kawiarnię
Studio Cloud Imperium Games ma dość „hałasów” graczy w związku z opóźnieniami w pracach nad Star Citizen. Dlatego twórcy rezygnują z długoterminowej mapy rozwoju. Na szczęście możemy liczyć na dodanie sprzedawcy kawy.
- studio Cloud Imperium Games rezygnuje z długoterminowej mapy drogowej Star Citizen – od teraz widoczne będą tylko te cele, które zakłada najbliższa aktualizacja;
- deweloperzy od dawna chcieli, by uwaga graczy (i samych twórców) skupiła się raczej na tym, nad czym studio pracuje teraz, i by nie traktowano „przewidywań” na temat rozwoju gry jako obietnic;
- gracze nie są zachwyceniu decyzją twórców, a przede wszystkim uzasadnieniem jej „hałasami” internautów przy każdym opóźnieniu.
Star Citizen rezygnuje z długoterminowej mapy drogowej z planami rozwoju. Tak można podsumować ogłoszenie studia Cloud Imperium Games, które pojawiło się wczoraj na oficjalnej stronie gry. Ma to być niejako kontynuacją działań podjętych jeszcze w 2020 roku.
Jak czytamy, kiedy 1,5 roku temu zespół CIG wprowadził zmiany w mapie drogowej, jednym z celów było „lepsze edukowanie społeczności odnośnie do tego, jak niezwykle płynnie przebiega rozwój gry”. W praktyce chodziło o zmiany w trakcie produkcji, wynikające z rozmaitych, a często trudnych do przewidzenia przeszkód.
Może Cię zainteresować:
- Premiery Star Citizen oraz Squadron 42 dopiero za kilka lat; twórcy planują sequele
- Gry science fiction, o których istnieniu mogliście nie wiedzieć (a szkoda)
Dlatego deweloperzy chcieli położyć większy nacisk na to, nad czym pracują „teraz” i zaraz po tym, a nie na to, co planują w dalszej perspektywie. Temu służyło wprowadzenie i wyeksponowanie Progress Trackera, zgodnie z nazwą pokazującego postępy we wprowadzaniu obecnie projektowanych elementów przez deweloperów.
Rozwój Star Citizen: „postęp”, nie „obietnice”
Już wtedy zespół rozważał całkowitą rezygnację z „widoku mapy rozwoju” (Roadmap View), lecz ostatecznie zdecydowano się ją pozostawić. Przynajmniej do teraz, bo po „sześciu kwartałach” studio uznało tę decyzję za błędną. Powód? Mimo „wysiłków” Cloud Imperium Games wielu graczy nadal traktowało Roadmap View jako listę obietnic zamiast „przewidywań”, a wywoływany przez nich „hałas” za każdym razem, gdy CIG „przesuwało cele”, był „rozpraszający”.
Dlatego właśnie deweloperzy podjęli decyzję: w kolejnym kwartale Roadmap View będzie pokazywał tylko te cele, które zakłada najbliższa aktualizacja.
Gracze Star Citizen „hałasują”
Po dwóch ostatnich akapitach łatwo się domyślić reakcji graczy na te wieści. Star Citizen to bez wątpienia sukces finansowy (przynajmniej w pewnym sensie), ale także jeden z tytułów znajdujących się w wiecznym „wczesnym” dostępie. Po ponad siedmiu latach od rozpoczęcia early accessu debiut gry wydaje się bardziej odległy niż kiedykolwiek, a ciągłe opóźnianie zawartości przyjmowane jest jako ponura oczywistość.
Rzecz jasna graczy rozjuszyła przede wszystkim wzmianka o ich „hałasach”, co zdaje się odnosić do narzekań na odwlekanie wprowadzania obiecanej (cz też „przewidywanej”, jak chcą twórcy) zawartości. Nawet internauci, którzy zwrócili uwagę na słuszność rezygnacji z de facto mało obowiązującej „mapy drogowej” na rzecz krótkoterminowego, ale bardziej konkretnego śledzenia postępów, uznali, że Cloud Imperium Games dość niefortunnie sformułowało swoją wypowiedź.
Nastroje w serwisie Reddit Star Citizena można porównać do tych, które zapanowały na podforum Battlefielda 2042 po głośnej wypowiedzi jednego z twórców na temat „brutalnych wymagań nabywców”. Aczkolwiek, sądząc po liczbie wpisów i ich ocenach, skala narzekań jest znacznie mniejsza niż w przypadku strzelanki studia DICE.
Kawa na ławę i na stację
Graczy zirytował też jeden szczegół. Otóż CIG zwykle dodaje kolejne karty (tj. zawartość) do planów rozwoju przy okazji podsumowań „mapy drogowej”. Tym razem dodano tylko jedną pozycję, którą jest… kawiarnia.
Nie, to nie jedyna nowość szykowana z myślą o aktualizacji 3.17. Jednak fakt, że twórcy w ten sposób wyróżnili taką drobnostkę, nie napawa internautów optymizmem. Zwłaszcza że po wyposażonej w skromną zawartość wersji 3.16 pojawiały się obawy, że kolejne podsumowanie „mapy drogowej” (notabene samo w sobie opóźnione) przyniesie ze sobą kolejne obsuwy (na przykład mechaniki tankowania statków). Dodajmy, że najwyraźniej z „roadmapy” zniknęło parę pozycji, w tym hakowanie oraz „stałe” hangary.
Oczywiście Internet nie byłby Internetem, gdyby nie znaleźli się ludzie komentujący całą sprawę memami lub mniej bądź bardziej zabawnymi komentarzami. Tak choćby ma, zdaniem fana, prezentować się logo „kawowej” aktualizacji 3.17: