Riot Games ofiarą ataku; hakerzy wykradli kod i żądają okupu [Aktualizacja]
Riot Games zostało zaatakowane przez hakerów. W jego wyniku skradzione zostały kody źródłowe takich gier jak League of Legends oraz Teamfight Tactics.
Aktualizacja
Poznaliśmy dodatkowe szczegóły związane z atakiem na Riot Games. Wynika z nich, że hakerzy zażądali 10 milionów dolarów za dane wykradzione firmie i dali jej 12 godzin na odpowiedź – zatem czas już upłynął. Dowiedzieliśmy się również, że do e-maila z żądaniem okupu dołączony był link z konferencją na Telegramie, w której – ciekawostka – przestępcy nazywali się tak samo jak pracownicy Riotu.
Oryginalna wiadomość (24 stycznia)
Riot Games padło ofiarą dużego ataku hakerskiego. W jego wyniku firmie skradziono wiele wrażliwych danych, a deweloperzy otrzymali e-maile z żądaniami okupu.
Według informacji opublikowanych przez Riot (via PCGamesN), w ręce hakerów trafiły kody źródłowe League of Legends oraz Teamfight Tactics i starsza wersja oprogramowania Vanguard Anti-Cheat. Jednocześnie zapowiedziano, że firma nie ma zamiaru ulegać presji i nie zapłaci przestępcom okupu.
Sam atak ma być rzekomo całkowicie nieszkodliwy dla użytkowników, ponieważ nie wyciekły żadne wrażliwe dane. Jednocześnie podkreślono, że incydent może spowodować zwiększenie się liczby cheatów dostępnych na rynku. Jeśli tak się stanie, to wzrośnie też liczba oszustów, co wpłynie w negatywny sposób na gry firmy.
Obecnie cały launcher Riotu nie działa. Próby zalogowania się do niego kończą się niepowodzeniem i wyświetleniem komunikatu, że serwery są offline (poniżej). Oznacza to, że nie da się zagrać w żadną produkcję studia.
Na ten moment nie wiadomo, kiedy gry zaczną ponownie działać. Nie jest znany również sposób, w jaki hakerzy pozyskali wrażliwe dane. Deweloperzy zapowiedzieli jednak, że opublikują pełen raport z ataku.