autor: Szymon Liebert
Resident Evil: Afterlife rozpocznie nową filmową trylogię
Resident Evil: Afterlife, czyli czwarty film z kinowej serii stworzonej na podstawie znanej gry, rozpocznie nową trylogię. Obraz ma otrzymać największy budżet w historii marki oraz wykorzystywać kilka ciekawych technologii. Przede wszystkim pojawi się on także w kinach 3D. Twórcy chwalą się też użyciem systemu kamer zastosowanego w Avatarze Jamesa Camerona.
Resident Evil: Afterlife, czyli czwarty film z kinowej serii stworzonej na podstawie znanej gry, rozpocznie nową trylogię. Obraz ma otrzymać największy budżet w historii marki oraz wykorzystywać kilka ciekawych technologii. Przede wszystkim pojawi się on także w kinach 3D. Twórcy chwalą się też użyciem systemu kamer zastosowanego w Avatarze Jamesa Camerona.
O planach związanych z dalszym rozwojem filmowych adaptacji znanego survival horroru opowiedział Paul W.S. Anderson, pisarz i reżyser, na tegorocznej imprezie Comic Con. Serwis ShockTillYouDrop.com przedstawił krótki wywiad z twórcą. Ujawnił on dodatkowo, że Resident Evil: Afterlife to właściwie nie czwarta część, ale raczej swoista przeróbka czy odrodzenie całej marki.
Poza tymi informacjami o kolejnym filmie wiemy także, że ponownie zobaczymy Millę Jovovich w roli Alice. Inne postacie, znane fanom poprzednich filmów oraz gier, również powinny się pojawić. Obraz został zaplanowany na wrzesień 2010 roku. Do tego czasu fani serii będą mieli co robić, chociażby w związku z tegoroczną premierą Resident Evil: The Darkside Chronicles (Wii).
Czy możemy spodziewać się radykalnych zmian w czwartym filmie? Raczej nie, bo całość wygląda jak modne ostatnio „odświeżanie marek”, które ma głównie wydźwięk marketingowy. Resident Evil: Afterlife zapowiada się na kolejny efekciarski obraz z gatunku kina akcji, w bardzo luźny sposób powiązany z serią Capcomu. Ile jeszcze tego typu filmów fani są w stanie wytrzymać?
Z innych doniesień dotyczących Resident Evil warto dodać, że podczas spotkania z Capcomem ujawniono, że Albert Wesker (jedna z postaci) nie powróci w przyszłych odsłonach elektronicznych produkcji. Zgodnie z anegdotą charakter kolejnej części gry zależy od pojedynku w blackjacka, który rozgrywają między sobą Masachika Kawata i Jun Takeuchi. Wynik zadecyduje o tym, kto zostanie szefem projektu.