Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 23 października 2024, 09:47

autor: Adrian Werner

Realistyczny symulator życia inZOI nie jest zagrożony opóźnieniem. Niemniej na osiągnięcie pełnej wizji gry twórcy potrzebują co najmniej 10 lat

Twórcy inZOI, mającego stanowić konkurencję dla The Sims, potwierdzili, że w tytuł zagramy jeszcze w tym roku. Ma to być jednak dopiero początek przygody, gdyż realizacja pełnej wizji autorów zajmie długie lata.

Źródło fot. Krafton
i

Rzucenie wyzwania serii The Sims jest niezwykle trudne. Nawet firma Paradox nie podołała temu zadaniu i ostatecznie skasowała projekt Life by You. Poddać nie zamierza się jednak koreański koncern Krafton. Jego przedstawiciel właśnie zdradził plany odnośnie do projektu inZOI.

  1. Przede wszystkim potwierdzono, że gra inZOI zadebiutuje we wczesnym dostępie jeszcze w tym roku.
  2. Twórcy gry szykują się na długi marsz. Hyungjun Kim, czyli reżyser inZOI, stwierdził, że zrealizowanie w pełni jego wizji zajmie co najmniej dekadę.
  3. Na tym się jednak nie skończy. Krafton chce, aby inZOI było rozwijane przez 20 lat.

Twórcy potrzebują tyle czasu, gdyż ich ambicje są ogromne. Chcą m.in. w przyszłości dodać do gry wiele nowych miast z różnych krajów i kultur, jak również pozwolić graczom na tworzenie praktycznie wszystkiego, co tylko zechcą.

Konkurowanie z The Sims 4 nie będzie łatwe. Nawet firma Electronic Arts na razie odpuściła sobie tworzenie tradycyjnej piątej odsłony serii i zamiast tego pracuje nad bardziej eksperymentalnym Project Rene.

Mimo to inZOI ma spore szanse mocno namieszać w tej kategorii. W przeciwieństwie do mocno kreskówkowej serii The Sims koreańska gra ma postawić na bardzo realistyczny styl graficzny. Ponadto produkcja zaoferuje otwarty świat oraz takie elementy, jak jazda samochodami. Czy to wystarczy, aby zdobyć serca fanów tego typu produkcji? Przekonamy się już wkrótce.

  1. inZOI w serwisie Steam

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej