autor: Miriam Moszczyńska
Ratowanie Red Dead Online; społeczności znowu dano płonne nadzieje
Szanse na nową zawartość w Red Dead Online nikną w oczach, a fani niemalże całkowicie stracili nadzieję na coś więcej niż tylko wsparcie serwerów.
Gracze Red Dead Redemption 2 mają spore obawy co do trybu online ulubionej gry. O ile również pochodzące od Rockstara GTA: Online na brak atencji narzekać nie może, to Red Dead Online od dawna nie otrzymało porządnej zawartości i nie zapowiada się, to w najbliższej przyszłości uległo to zmianie.
Widzieliśmy #SaveRedDeadOnline...
Jak w wywiadzie dla IGN przyznał CEO Take-Two Strauss Zelnick jest on świadomy krążącego w sieci hashtagu, który miał na celu zwrócić uwagę deweloperów. O ile fanom ten cel udało się osiągnąć, to odpowiedź, którą otrzymali jest daleka od satysfakcjonującej.
Zelnick nie podał bowiem żadnych szczegółów, a jedynie zapewnił, iż serwery dalej będą wspierane.
Na pytanie, czy Take-Two zamierza kontynuować długoterminowe wsparcie dla Red Dead Online, Zelnick odpowiedział, że taki jest plan. [Aktualizacja 14:45: Po publikacji Take-Two Interactive wyjaśniło, że komentarz ten „odnosił się wyłącznie do serwerów online” i że wszelkie przyszłe aktualizacje zawartości będą zależały od Rockstar] - czytamy w artykule IGN.
... ale nic z tym nie zrobimy, na razie
W momencie, gdy fani dowiedzieli się, że Take-Two nie zapomniało o RDR2 ich nadzieje na chwilę powróciły. W końcu nowa zawartość! – można by pomyśleć. Sytuacja zmieniła się jednak bardzo szybko w momencie, gdy pojawiła się widoczna w powyższym cytacie aktualizacja. Fani nie przyjęli jej najlepiej.
Ah, cholera...
Take-Two skontaktowało się z serwisem IGN, aby potwierdzić, że zamierza jedynie utrzymać Red Dead Online w sieci, najwyraźniej to Rockstar ma zaktualizować grę.
Znów wracamy do punktu wyjścia... (westchnienie)
To się nigdy nie kończy... – skomentował Ben.
{cytat}
Firma osiągnęła tak niski poziom, że nie dziwią mnie już nawet jej reakcje. Mogliby przynajmniej sprzedać RDO firmie, która dbałaby o społeczność i traktowała ją lepiej, ale wiemy, że to się nigdy nie stanie. #SaveRedDeadOnline – napisał SinisterJune.
„Kontynuować wsparcie” może równie dobrze oznaczać „Utrzymywać serwery aktywne, aby ludzie nadal kupowali złoto” – napisał harpoonGat
Wątpliwa przyszłość RDO
Wobec podanych wczoraj informacji trudno być pozytywnie nastawionym w kwestii tego, co dalej będzie działo się z trybem online Red Dead Redemption 2. Nie da się zaprzeczyć, że ma on swoich wiernych fanów, jednak wciąż westernowi sporo brakuje do sukcesu sprzedażowego GTA 5.
Przekłada się to oczywiście na to, jak RDO i RDR2 traktowane są przez twórców. Logicznym jest, że o wiele bardziej opłacalne jest rozwijanie tej produkcji, która przynosi największe zyski.
Niemniej to, co finalnie Rockstar zrobi z RDO, wciąż nie jest przesądzone, a nadzieja umiera przecież ostatnia.
- Red Dead Redemption 2 – poradnik do gry
- Recenzja gry Red Dead Redemption 2 – sandbox na „dychę”
- Gry maja – w co zagramy w maju 2022