Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 24 stycznia 2024, 09:44

Palworld rozbiło bank na Steam. Miliony graczy czekają na tryby PvP i nową zawartość [Aktualizacja: plan rozwoju]

7 milionów graczy zakupiło Palworld tylko na Steamie. Liczne ich grono czeka na dodanie przez twórców nowej zawartości, kolejnych funkcji oraz rozgrywki PvP.

Źródło fot. Pocketpair.
i

Aktualizacja

Twórcy Palworld podzielili się oficjalnymi planami rozwoju gry. W pierwszej kolejności Pocketpair zamierza przeciwdziałać rozmaitym problemom natury technicznej (bugi, zepsute ładowanie świata itd.). Następnie studio poprawi m.in. AI Palsów, a potem przejdzie do wzbogacania gry o nową zawartość. Dostaniemy tryby PvP (m.in. Arenę), raidy z bossami, crossplay Steam/Xbox, poprawki na konsolach, dodatkowe opcje serwerów (np. migracja), ulepszenia systemu budowania, nowe wyspy, stworki i technologie.

Pełną listę zmian i nowości znajdziecie w serwisie X.

Oryginalna wiadomość

Po pokonaniu kolejnego giganta nowa gra studia Pocketpair kontynuuje zwycięski pochód. W 5 dni zakupiono 7 milionów egzemplarzy Palworld, czym twórcy ochoczo pochwalili się w mediach społecznościowych.

Palworld goni Pokemony

Przy poprzednich statystykach część graczy zastanawiała się, co faktycznie znaczą te „miliony” nabytych kopii. Tym razem w sukurs przyszedł Geoff Keighley, który potwierdził u twórców, że 7 milionów to wynik gry na samym Steamie – z wyłączeniem Xboxów i oczywiście Game Passa. Według dziennikarza oznacza to, że przychód Pocketpair ze sprzedaży gry tylko na platformie firmy Valve wyniósł około 189 milionów dolarów (via serwis X).

Jeśli potrzebujecie kontekstu, jak monstrualny jest to wynik, oto on – ciepło przyjęty spin-off Pokemon Legends: Arceus potrzebował tygodnia, by trafić do graczy w nakładzie 6,5 miliona egzemplarzy (via Nintendo). Natomiast ostatni duet głównej serii Pokemonów osiągnął sprzedaż 10 milionów egzemplarzy w 3 dni, co jest rekordem dla cyklu (via Nintendo).

7 milionów graczy łapie / bije / zjada stworki w Palworld.Źródło: Pocketpair / serwis X.

Trzeba przy tym pamiętać, że Pokemon Violet / Pokemon Scarlet to de facto dwa tytuły ekskluzywne (czy też jego warianty) dla jednej konsoli i należą one do jednej z najpopularniejszych marek gier wszech czasów. Tymczasem Palworld to dzieło względnie niewielkiego studia i, jak wspomnieliśmy, trafiło ono również na Xboxy. Do tego od dnia premiery jest dostępne dla subskrybentów usługi Xbox Game Pass.

Mimo to gra radzi sobie tak dobrze, że jej sprzedaż przebija wyniki wielu wysokobudżetowych tytułów, a na Steamie to druga najpopularniejsza produkcja w historii platformy. Jest to tym bardziej oszałamiające, że mówimy o projekcie we wczesnym dostępie – choć wyraźnie dopracowanym.

Palworld poprawiane przez twórców i fanów

Takeru Mizobe, prezes Pocketpair, szacuje, iż Palworld jest gotowe w około 60% (via Automaton). Gra ma w zasadzie wszystkie „podstawowe funkcje”, a tym razem twórcy wiedzą, jakim projektem ma być ich nowa produkcja. Teraz muszą skupić się na „udoskonaleniu” gry. Japończyk dodał, że w tej chwili zadaniem zespołu jest też opracowanie sposobu na dodanie nowej zawartości i funkcji, w tym opcji zabawy PvP.

To „tym razem” odnosi się do prac nad Craftopią – wcześniejszym projektem Pocketpair. Już po zapowiedzi Palworld fani tej produkcji zaczęli zalewać kartę tytułu na Steamie negatywnymi recenzjami, oskarżając twórców o porzucenie gry. Dopiero dziś pojawiła się pierwsza od grudnia aktualizacja, ale ta jest raczej skromniejszym hotfixem niż dużym uaktualnieniem.

Co prawda, jak zwraca uwagę część graczy, nad oboma tytułami mają pracować dwa osobne zespoły, ale to nie pociesza innych fanów. Ci zwracają uwagę tak na brak aktualizacji, jak i pewien „kryzys tożsamości” – i to ten drugi problem zdaje się potwierdzać komentarz Mizobe.

Oczywiście, jak to na pecetach, za poprawianie i „wzbogacanie” gry zabrali się już moderzy. Lista ich kreacji powoli rośnie, mimo braku wsparcia Warsztatu Steama. Jednakże serwis Nexus Mods ma obawy co do jednego rodzaju modów – tych wprowadzających pokemony.

Pokemony w Palworld? Nexus Mods: to za duże ryzyko

Zapewne słyszeliście już o pierwszym tego typu projekcie – jego teaser został szybko usunięty z sieci, podobnie jak pełna wersja filmiku prezentująca pokemony w Palworld. Sam mod na razie nie trafił do szerszej publiczności.

Trudno się więc dziwić, że osoby prowadzące Nexus Mods mają obawy. Matthew Elliot, stojący na czele społeczności skupionej wokół tego serwisu, zdradził (via serwis PCGamesN), iż ekscytuje ich opcja dodania pokemonów do Palworld, ale ryzyko „prawnych” konsekwencji jest zbyt duże, by załoga Nexus Mods ryzykowała umieszczanie tego typu modów na stronie.

Oświadczenie potwierdza wcześniejszą pogłoskę, jakoby popularny serwis usuwał modyfikacje z pokemonami.

Exploit na łapanie bossów

Oczywiście nawet bez problemów natury prawnej (w tym również oskarżeń o plagiat) Palworld bynajmniej nie jest w perfekcyjnym stanie. W grze są obecne błędy, choć nie wszystkie szkodzą graczom. Fani odkryli exploit, który pozwala łapać bossów: tak ogromne stworki, jak i ich trenerów.

Sztuczka nie jest przesadnie skomplikowana.

  1. Gracz musi zyskać status ściganego (na przykład atakując NPC), dopóki nie zaczną gonić go członkowie PIDF Guard (lokalnego odpowiednika policji), a następnie udać się do interesującej go wieży z bossem. Upewnijcie się, że nadal jesteście ścigani!
  2. Na terenie wieży bohatera nadal będą ścigać strażnicy. Gracz musi spróbować doprowadzić ich do areny z bossem i powstrzymać się od atakowania go. Należy lawirować w taki sposób, by to jeden z PIDF Guard trafił stworka.
  3. Po pewnym czasie wszyscy wrogowie powinni przestać się ruszać i gracz będzie mógł rzucić Pal Sphere na bossa. Gra stwierdzi, że szansa na złapanie go to „0%”, ale w rzeczywistości jest to gwarantowane.

Jak na razie exploit sprawdziła garść graczy (via Reddit / TikTok) i serwisów branżowych, potwierdzających, że bossowie w posiadaniu bohatera pozostają potężniejsi od ich zwykłych kuzynów. Na razie ta usterka nie została usunięta, choć pewnie zmieni się to wraz z pojawieniem się jednej z pierwszych aktualizacji.

Xbox Game Pass kupisz tutaj

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej